Data: 2003-01-10 13:30:58
Temat: Re: Zaangażowanie
Od: "Marek N." <m...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
<e...@p...onet.pl> napisała:
> Otóż od pół roku
> spotykam się z facetem (dojrzałym już), który boi się
> zobowiązań.
Czy nei jest tak, ze On swiadomie WYBIERA, by relacje z Toba byly bez
zobowiazan z jeog strony. Drugiego Czlowieka nie zmienisz. Mozesz abo:
- zaakceptowac Jego takim, jaki jest
- albo "miotac sie" łudzac sie, ze go zmienisz (jak On sam zechce sie
zmieniac, to juz inna sprawa)
- albo rozluznic relacje, zas swoje posytywne energie kierowac pod inny
adres
> Wydawało mi się, że już pokonaliśmy pewne bariery,
> że zbliżyliśmy się do siebie, ale nagle on znów stał się daleki.
Podstawowe pytanie: Cyz On jest szczeryw stosunku do Ciebie? zarowno pod
katem faktow z Jego zycia, Jego aktualnych odczuc, jak i Jego PLANOW NA
PRZYSZLOSC.
> Zależy mi na nim, ale z drugiej strony czuję się kolejny raz
> odrzucona. Nie bardzo wiem jak postępować z kimś kto boi się
> zaangażowania. Sądzę, że mu zależy na mnie,
Zalezy na Tobie ... Bardzo ogolnie napisalas... Zalezy bys byla w tej roli,
w jakiej jestes obecnie, czy zalezy na wieloletnim zyciu blisko TYLKO z
Toba? IMHO roznica przeogromna w obu podejsciach.
> ale obawia się
> utraty części swobody jaką ma obecnie, nie byłby sam, a już się
> do tego przyzwyczaił.
To tak jakby Gosc chcial zjesc ciastko i to samo ciastko dalej posiadac...
Ale jesli Ty to zaakceptujesz?
Ines !
Twoje zycie w Twoich rekach. Jesli dobrze Ci w takim zwiazku, to Twoj wybor.
Jesli zle, to Ty mozesz cos zmienic. Zmienic nie Jego postawe, a swoja.
Mozesz zmnienic relacje wokol siebie. Zycie to ciagle zmiany. Zycze Ci
dobrych, owocnych, uczciwych i odwaznych zmian.
Serdecznosci z Lublina
Marek
|