Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!not
-for-mail
From: "FX" <f...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Zachwiane poczucie wlasnej wartosci - DLUGIE
Date: Sun, 19 Jan 2003 12:27:24 +0100
Organization: news.onet.pl
Lines: 40
Sender: f...@p...onet.pl@qb182.katowice.cvx.ppp.tpnet.pl
Message-ID: <b0e2ke$6da$1@news.onet.pl>
References: <b0csuq$nsr$1@news.onet.pl> <b0dtds$qp9$1@news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: qb182.katowice.cvx.ppp.tpnet.pl
X-Trace: news.onet.pl 1042976206 6570 217.99.80.182 (19 Jan 2003 11:36:46 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 19 Jan 2003 11:36:46 GMT
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2600.0000
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2600.0000
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:180621
Ukryj nagłówki
> Z teg co piszesz...czy ona Cie wogole kochala? 5 lat to kawal czasu...
Sam nie wiem... chyba jednak tak. Mimo wszystko. Choc w ostatnim
roku juz nie.
> i nie rozumiem tego wyliczania magistrow, stylistow etc.
Dlaczego? Po prostu napisalem ze byla swietnie wyksztalcona, obyta
w swiecie, po prostu patrzac z boku - rewelacyjna i wyjatkowa dziewczyna.
Moze dlatego z nia bylem. A co do stylistki - lubie dobrze
wygladac (tylko wtedy dobrze sie czuje), a najprostsza droga do tego
jest powierzenie swojego wygladu osobie ktora sie na tym zna.
> Jesli masz kompleksy zaden stylista Ci nie pomoze,
> a tym bardziej dziewczyna z "magistrem".
Ech... Tu nie chodzi o wyksztalcenie. Ja tez mam podwojne wyzsze,
i co do tego nie mam kompleksow. A co do stylistki - oj chyba pomoze.
Jesli mi mowi: "No, swietnie w tym wygladasz" to cos dla mnie znaczy,
tym bardziej ze ta dziewczyna jest pod tym wzgledem profesjonalistka.
> To ona wpedzila Cie w kompleksy, pewnie mogla wymienic ze 20
> Twoich cech pozytywnych
> bez mrugniecia okiem,ale nie chciala ...
I dokladnie tak bylo. Ale moja pozorna pewnosc siebie uwazala za
zarozumialstwo i nie chciala bym sie stal jeszcze bardziej zarozumialy.
Wiec chciala mnie sprowadzic na ziemie, poglebiajac jeszcze moje
problemy. A to powodowalo u mnie jeszcze wieksza koniecznosc
pozazania ze jednak tak nie jest. I... bledne kolo sie zamyka.
> Kompleksow pozbedziesz sie kiedy spotkach SWOJA JEDYNA ;-)
Aha... :-( Tylko problem w tym ze moge tej "jedynej" nigdy nie poznac -
patrz: istota problemu.
FX
|