Data: 2015-01-24 17:28:30
Temat: Re: Zakazać Hellingera!
Od: Fragi <s...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sat, 24 Jan 2015 16:39:07 +0100, Chiron napisał(a):
> Użytkownik "Fragi" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:1x304vzh3rfc2.jr1rm4u1m3ma.dlg@40tude.net...
>> Dnia Sat, 24 Jan 2015 14:25:08 +0100, zdumiony napisał(a):
>>
>>> W dniu 2015-01-24 o 14:01, Chiron pisze:
>>>> Choćby tu- bardzo delikatnie:
>>>> http://www.macierz.org.pl/artykuly/zdrowie/psychotro
py_tylko_ciemna_strony_mocy.html
>>>>
>>>> A Ty zachowujesz się jak strona w dyskusji- przedstawiciel koncernów
>>>> farmaceutycznych
>>>
>>> Myślisz że nie chciałbym nie przyjmować psychotropów? Ale wiem jak było
>>> zanim zacząłem je przyjmować.
>>>
>> Cholera! Ależ mnie teraz wkurzyłeś, Chiron. Poważnie. A wkurzam się tu
>> sporadycznie.
>>
>> Nie łam się, zdumiony :) I nie zagłębiaj zbytnio w to, co ktoś linkuje, bo
>> w internecie znaleźć można wszystko. Zalinkoować też. I napisać można
>> wszystko. NIC nikomu do tego, jak się leczysz i czym. To Twoja prywatna
>> sprawa, i to Ty wraz ze swoim lekarzem decydujecie o ewentualnej
>> farmakoterapii, jej kontynuacji, zmianie czy zaprzestaniu.
>>
>> A ulotkę od zwykłego Ibupromu Chiron czytał? Hę, Chiron?
>>
>> Idąc tym tokiem rozumowania, niech wszyscy chorzy na cokolwiek trzymają
>> się
>> z dala od leków. Nawet, jeśli im ratują życie i podnoszą jego jakość.
>> Chorzy na stwardnienie rozsiane, chorzy na raka, chorzy na
>> Leśniowskiego-Crohna, na astmę, chorzy z HCV, chorzy na tocznia...
>> Tak to jest, jak zdrowy (Chiron) zaczyna dyskutować na temat chorób.
>> Leki psychotropowe są dla osób, które bez leków nie są w stanie
>> "normalnie"
>> (a czymże w ogóle jest ta "normalność"?) funkcjonować. Bądź nie są w
>> stanie
>> w ogóle funkcjonować, ponieważ uniemożliwia im to choroba, a co za tym
>> idzie, ogromne cierpienie. Problem w tym, że są na tym świecie ludzie,
>> którzy twierdzą, że taka np. depresja chorobą nie jest...
>> Więc po cóż leki? Terapia (ale najpierw znajdź sobie dobrego, uczciwego
>> terapeutę) Ci pomoże. "Wyleczy". Zdrowy chorego nigdy nie zrozumie. Nigdy
>> nie rozumie w pełni (choć nie przeczę, istnieją osoby o nieprzciętnie
>> rozwiniętej empatii, i im do zrozumienia najbliżej). Fakt, że nie rozumie,
>> nie oznacza to, ze tego nie chce. I nie oznacza, że nie chce pomóc. Ale
>> czasami jednak lepiej, by w najczęściej totalnie obcych mu zagadnieniach
>> się nie autorytatywnie nie wypowiadał. Ech, dobra, zamykam się, bo zaraz
>> Chiron dorzuci swoje i się zacznie :) Uderz w stół... Chiron uderzył :)))
>> A
>> teraz ja :)
>
> Ciekawe- naprawdę. Jak przeczytasz nasz wątek- to nie wątpię, ze nie
> znajdziesz niczego takiego, do czego się odniosłaś. Po prostu- ja nawet tak
> nie pomyślałem. No ale IMO jakieś wyrwane z kontekstu zdanie, moze tylko
> zwrot- sprawił, że coś Ci sie "otworzyło". Czasem tak bywa.
>
"Myślisz że nie chciałbym nie przyjmować psychotropów? Ale wiem jak było
zanim zacząłem je przyjmować." - to zdanie, napisane przez zdumionego jako
reakcja na link, skłoniło mnie do napisania tego, co napisałam. Nazwij to
jak chcesz - wrażliwość, nadwrażlwość, empatia. A może głupota.
--
Pozdrawiam,
M.
|