Data: 2015-01-26 14:10:26
Temat: Re: Zakazać Hellingera!
Od: "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Chiron wrote:
>
> Użytkownik "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com> napisał w
> wiadomości news:ma457e$ba8$1@node1.news.atman.pl...
> widzimy twoją rezygnacje z korzystania.
To było bodajże po rozwaleniu pisma Skierkowskiego. Chyba normalne, że szlag
(młodego wtedy jeszcze) człowieka trafia jak mu ktoś nagle zdejmie sprzed
nosa perspektywę rozgłosu i łatwej kariery.
Gdybym się zaczął truć prozakami, byłbym może dobrze naoliwionym (w
kieszeniach), ale korporacyjnym trybikiem - nie zaś autorem publikacji oraz
pokątną deską ratunku (a la Jacopo Belbo z "Wahadła Foucault") dla
outsiderów. Wolałem jednak "czerwoną pigułkę od niebieskiej". Byłem
kształcony na aktywnego "mąciciela-intelektualistę" i pod tym względem tj.
rozległości zakresu używanej wiedzy oraz narybku, który staram się z jej
pomocą budować nie chcę zawieść swoich dawnych profesorów, aczkolwiek
wybrałem akurat zupełnie inną szkołę spojrzenia na literaturę, kulturę oraz
filozofię - tę postmodernistyczną, która była popularna wśród młodszego i
bardziej "narwanego" personelu naukowego oraz zmieniłem metodę - nie w
kierunku pracy naukowej a popularyzatorstwa.
> I jeszcze to, że część chorób psychicznych- to autentyczne opętania. Tego
> psychotropami się nie wyleczy.
Opętania - czasem za duże słowo. Opętanie prawdziwe czyli nawiedzenie w
dosłownym sensie przez _duchy_ zdarza się w dzisiejszym świecie niemal
wyłącznie aktywnym praktykującym religii z grupy afro-karaibskich (vodou,
spirytualistycznych etc.).
Natomiast bardzo często choroby psychiczne wynikają z różnych silnych
sugestii czy też autosugestii wprowadzonych przez _ludzkich_ manipulatorów,
specjalistów od hipnozy i wpływu. Dzisiaj elementy usypiające czujność i
wprowadzające do ludzkich umysłów niechciane przez odbiorcę informacje
zanajdują się wszędzie - od przemówień polityków, przez filmy i muzykę do
reklamy proszków do prania. Ludzie wariują, do są ogłupiani i bombardowani
taką ilością informacji, której nie są w stanie świadomie przetworzyć i ich
mózgi przypominają żołądki gęsi karmionych przymusowo rurą na alzacki
pasztet. Ta rura w przypadku człowieka nazywa się TV i nic dziwanego, że po
takim praniu mógów, kiedy ludzie jeszcze na dokładkę naoglądają się
najczęsciej taniej jatki niż edukacji, to następuje _zamierzony_ efekt,
czyli im odbija. Gdyż odbić ma. Władza woli zombie na psychotropach.
Jeżeli ten czynnik _ludzki_ nazwiesz tak samo opętaniem jak poprzedni, to
należąłoby wyciągnąć wniosek iż cała obecna polityka (włącznie z kulturalną)
to pod względem duchowym panowanie sfery tytanów nad piekłami, zwierzętami i
głodnymi duchami a pośrodku jej mandali stoi sam kusy i przytupuje do taktu
"Sympathy for the Devil" Stonesów.
> Inna rzecz: człowiek jest całością. Skoro tak, to każda dysfunkcja jest
> dysfunkcją całości. Należy podejść do niego holistycznie. Każda choroba-
> zanim ujawni się w naszej somie- najpierw powstaje w maszej psyche.
Też. Z tym, że nie wolno iść w drugą skrajność scjentystów i scjentologów,
że psyche jest jedyną przyczyną choroby. W najprostszym przypadku musi dojść
do połączenia wyłomu w odpornosci spowodowanego przez psyche (element yin) z
jakimś urazem bądź patogenem (element yang), w bardziej złożonym, do całej
serii tajkich spotakń. A to znaczy, że taka choroba - niemal każda - jest
spowodowana kombinacją przyczyn, nie pojedynczą.
--
????
???
??????
|