Data: 2005-07-06 14:35:52
Temat: Re: Zakładanie dużego trawnika-samemu czy brać firmę?
Od: Marta Góra <m...@m...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Wed, 06 Jul 2005 13:33:17 +0200, Anita Korzeniowska napisał(a):
>> Natomiast jeśli zadowoli Cię zielona płaszczyzna, gdzie będzie pojawiać się
>> od czasu koniczyna, stokrotki, mlecz czy inne zielsko to weźcie się za ten
>> trawnik sami. Takie coś na grupie funkcjonuje jako chwastnik:)
>
> O właśnie. Taki chwastnik najbardziej by mi odpowiadał. Po pierwsze, na
> pewno nie będziemy mogli poświęcać jego pielęgnacji wiele czasu, a poza
> tym jest naturalniejszy: koniczyna, stokrotki czy nawet mlecze i liście
> babki to jest to.
>
> Mam więc pytanie i proszę się nie śmiać z mojej niewiedzy: czy posiać
> zwykłą trawę, a różne inne drobiazgi same wyrosną, czy można kupić jakąś
> specjalną mieszankę na taki "chwastnik"??
Porozglądaj się po okolicy i zobacz jakie zielsko tam rośnie. Masz pewność,
że zasieje się na trawniku. Zawsze możesz kupić w sklepie dla rolników np
nasiona koniczyny i zmieszać z nasionami trawy.
>
> W tej chwili powierzchnia mojej działki to zupełna katastrofa: jest
> sucho i grunt jest twardy jak skała, a ponadto, ponieważ jeszcze do
> niedawna był to plac budowy, zakopana jest masa gruzu i śmieci; co
> więcej, celem podniesienia nieco poziomu, developer nawiózł trochę
> "lepszej" ziemi, ale potwornie zaperzonej i zrzucił ją w kilku stertach,
> tak że na dzień dzisiejszy jest to zupełne pobojowisko.
Może tak: zastnów się jaki chcesz mieć ogród. Czy to ma być połać trawnika
z monotonym tujowym żywopłotem czy raczej coś innego. Bo jeśli chcesz mieć
ogród to trzeba by pomyśleć o glebie. Poszukaj w archiwum, sporo na ten
temat było.
Ja tego nie zrobiłam na początku i teraz walczę z gliną przy każdej nowej
roślinie. Walczę ręcznie, bo żadną maszyną nie da się już wjechać. No chyba
żeby zaorać i zacząć na nowo;)
>> Jak glina to zamówić kilka
>> wywrotek piasku i zmieszać z ziemią. Można też zamówić humus, chociaż moim
>> zdaniem na trawnik go szkoda.
>
> Czyli pod trawnik/chwastik nawieźć humusu oszczędnie? Bo bez nawiezienia
> to wątpię czy cokolwiek poza perzem będzie chciało rosnąć na tej glebie...
Będzie. Ja też mam glinę. Ale fakt, że w miejscach gdzie ziemia jest
zmieszana z piaskiem trawnik jest zdecydowanie ładniejszy. Perz zginął od
częstego koszenia.
Mój chwastnik powstał w najprostszy z możliwych sposobów. Zaniedbaną
działkę przekosiłam wiosną zwyczajną kosą (tzn. nie osobiście). Potem
wjechałam w to kosiarką. Nierówności zasypywałam kompostem i piaskiem. Od
trzech lat obiecuję sobie, że będzie wertykulacja, areacja, nawożenie,
podlewanie... ale cóż, skoro systematycznie jego powierzchnia się zmniejsza
to dochodzę w końcu do wniosku, że taka robota nijak sensu nie ma;) Szkoda
czasu, energii i pieniędzy.
Tyle, że to moje subiektywne odczucia. Po prostu po kilku latach uprawiania
ogrodu już wiem czego chcę:)I na angielskim trawniku niespecjalnie mi
zależy.
Pozdrawiam
Marta
|