Data: 2009-11-17 15:13:01
Temat: Re: Załamanie nerwowe po powrocie z Londynu
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Tue, 17 Nov 2009 14:55:17 +0100, Vilar napisał(a):
> Hmm, ja pomyslałam raczej o tym, że jechała tam z pewnymi, sporymi
> nadziejami na lepsze zycie. I nie udało się.
> Może po drodze pracowała ostro (walczyła o byt) i po prostu nie ma sił? Tak
> też bywa.
> Nie wszystkim życie się "układa". Oczywiście mozna mowić, że sami sobie tak
> pościelili. Ale czy to jest prawda tak do końca? Przecież w zyciu różnie
> bywa, popełniamy też błędy....
> A może była własnie....za uczciwa?
> MK
Szybciej by wróciła.
--
Ikselka.
|