Data: 2008-09-03 06:42:05
Temat: Re: Zalewajka
Od: "michalek" <m...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Hejka. Proponuję odlać syrop i dodać do niego identyczną ilość
> spirytusu. Wiśnie w słoju zalać spirytusem i po tygodniu zlać go do
> butelek. Następnie zalać wiśnie w słoju syropem cukrowym (1 kg cukru
> podgrzewając na gazie rozpuścić w szklance wody). Po tygodniu zlać i
> pomieszać wszystko razem pamiętając, że w nalewce połowę objętości ma
> stanowić spirytus 65-procentowy.
Skoro już sie tak bardzo rozbudował wątek nalewek to podzielcie
sie jeszcze swoimi preferencjami co do słodkości.
Robicie je mocno słodkie (takie likerowe) po prostu słodkie
czy mało słodkie (blisko wytrawnych).
Robiłem nalewki z wisni, porzeczek czarnych, pigwowca, jeszcze
mnie korci do derenia (nie mam skąd pozyskać0 i tarniny.
Ale ja lubię napoje niesłodkie (wino tylko wytrawne) i tu mam
zgrzyt. Jak mało słodką nalewkę można zrobić, żeby jeszcze można
było ocenić pozytywnie jej smak? (Tak zgodnie z "regułami")
Żeby można było o niej jeszcze mówić nalewka a nie wódka owocowa.
M
|