Data: 2009-11-30 15:34:38
Temat: Re: Zapach faceta
Od: gazebo <g...@c...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Iza napisał:
> On 30 Lis, 08:26, Sender <m...@k...pl> wrote:
>> Witam.
>> Wczoraj przyszła mi do głowy taka myśl, a że było już późno i nie za
>> bardzo wypadało pisać po ludziach, więc prezentuję ją dzisiaj o poranku.
>
> Hmm... zapachy temat rzeka.
> Grunt to perfum nie czuć na sobie bo to oznacza, ze mózg ich nie
> toleruje i się męczy.
kurcze, zapadl mi w leb film z Al Pacino pt. Zapach kobiety, ja wiem,
nieporownywalne relacje, ale czy nikt nie widzi czegos glebszego? zadna
z czytajacych to kobiet nie potrzebowala koszulki swego mezczyzny, jak
wyjezdzal? to naprawde sprowadza sie do perfum? nie sadze, niezwykle
urzekl mnie vonBraun swoimi wypowiedziami w tym temacie, aczkolwiek
przyznaje, ze byl tu kiedys (albo mi sie ryplo i bylo to na pregu)
poruszany temat firmy dzialajacej w Polsce, a, w ktorej zakaz byl
uzywania jakichkolwiek srodkow pacgnoacych, czy to jako kosmetyka
osobista czy czyszczenie kibli
--
bla
|