Data: 2009-11-30 17:44:17
Temat: Re: Zapach faceta
Od: gazebo <g...@c...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik XL napisał:
>>> ale od tej pory miałam monstrualnego
>>> hopla na punkcie higieny, za nic nie chciałam, aby te jego słowa
>>> kiedykolwiek dotyczyły mnie...
>>>
>> nie bardzo rozumiem
>
> No żeby nigdy o mnie żaden facet nie pomyslal, że śmierdzę. Po prostu.
> Tyle że jako dorosła wiem, że kochający facet/kobieta nie jest w stanie
> ŻADNEGO zapachu ukochanej osoby odbierać negatywnie. tak jak prawdziwa
> matka - zapachów dziecka.To fizjologiczne jest, chemia miłości. TU ją
> widzę.
podchodzisz mnie dzisiaj :) bo musze sie w tym wzgledzie z toba zgodzic,
milosc to chemia i odwrotnie
--
bla
|