Data: 2004-04-11 19:11:21
Temat: Re: Zapadam sie...
Od: m...@o...pl
Pokaż wszystkie nagłówki
Ech...
> czesc
>
> Własciwie to nawet nie wiem od czego mam zacząć. Tyle sie ostatnio działo.
Ale
> to najważniejsze to... "Starciłam" kogoś kto był dla mnie całym swiatem... A
ja
> nie potrafie sie z tym pogodzic. Zycie mi sie rozpadło a ja nie potrafie
> pozbierac wszystkich kawałków. Juz nigdy nie bedzie tak samo...
> Moze moje zycie zawsze takiego było... Moze nigdy tego nie potrafiłam.
Ilekroc
> próbowałam wyjść na prosta zawsze wszystko sie waliło. Tym razem jest
dokładnie
> tak samo. Swiat w jednej chwili staje na głowie, albo po prostu przestaje
> istniec. Ktos nagle zajmuje Twoje miejsce a Ty musisz sie z tym pogodzic...
tak
> po prostu... Teraz mam tylko wspomnienia. Takie piekne wspomnienia ale
> jednoczesnie zadające tyle bólu...
> Wiem ze to wszystko co pisze jest strasznie niejasne, ze niewiele da sie z
tego
> odczytac. Nawet nie wiem dlaczego to pisze. Moze po prostu dlatego, ze nie
mam
> sie przed kim wygadac...
> Pisze tak jak mi dyktuje "cos" w środku. nawet nie zastanawiam sie jakich
słów
> uzyc. Po prostu pisze...
> Boje sie... Nie zauwazam ludzi wokół mnie, nie potrafie sie cieszyc słoncem,
> spiewem ptaków... Zapadam sie... Czuje jak znikam kawałek po kawałku, dzień
po
> dniu... I nic nie moge na to poradzic... Znikam a podobno mam jeszcze całe
> zycie przed sobą... Mam tylko 27 lat... A moze aż 27... A.
>
> --
> Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|