Data: 2003-04-06 20:41:17
Temat: Re: Zaplodnienie??
Od: "Sowa" <m...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Ewa Ressel" <r...@p...fm> napisał w wiadomości
news:b6p7gf$eej$1@atlantis.news.tpi.pl...
> A czy ja piszę coś o swoich poglądach? Po prostu udowadniam, że Twój wywód
> jest błędny (szkoda, że odnosisz się tylko do końcówki, a nie do całej
> reszty).
Reszta nie jest ani moim wywodem, ani wymysłem, tylko stanowiskiem
uzgodnionym między środowiskiem lekarskim a rządowym - w celu dopuszczenia
Postinoru do legalnego użytku.
Nie pisałam czy się z tym zgadzam czy nie, nie komentowałam podawanych
informacji - podałam jaka jest legalna możliwość działania w takiej
sytuacji i od siebie już dopisałam jakie ma stanowisko KK .
I tak każdy sam decyduje o swoim postępowaniu.
> Widzisz, teraz piszesz zupełnie inaczej, że jednak MOŻE być w ciąży
> (pytanie - jak w takim wypadku działa Postinor?) Przeczytaj sobie dla
> porównania swój pierwszy post, w którym kategorycznie twierdziłaś, że
> (cytuję): "Postinor _nie_ jest środkiem poronnym, działa nie bezpośrednio
na
> zarodek, lecz uniemożliwia powstanie zarodka". Ja Ci udowadniam, że to
> bzdura, skoro 72 godz. po stosunku zarodek _już_jest_utworzony.
Nie wiem czemu _mnie_ to udowadniasz - nigdzie nie pisałam że _ja_ tak
uważam.
Spiralki też nie traktuje się jako środek poronny, na tej samej zasadzie
(którym jest dużo bardziej niz. Postinor, bo w jej działaniu nie ma żadnej
alternatywy) - działa tak jak Postinor _po_ "zapłodnieniu" - zapobiega
zagnieżdżeniu się zarodka w ściance macicy.
Najwyraźniej w świetle Polskiego prawa - do zapłodnienia dochodzi gdy
zarodek zagnieżdża się w ściance macicy, a nie gdy plemnik łączy się z
jajeczkiem.
Sowa
> PS. A teksty o zagęszczaniu śluzu szyjkowego to już naprawdę szczyty.
Bo?
|