Data: 2009-12-14 18:18:05
Temat: Re: Zapomniana noc.
Od: Iza <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 14 Gru, 19:01, adamoxx1 <a...@p...onet.pl> wrote:
> Iza pisze:
>
>
>
>
>
> > On 14 Gru, 18:20, Sender <m...@k...pl> wrote:
> >> Iza pisze:
>
> >>>http://www.youtube.com/watch?v=IeFKdHOj8BM&featur
e=related
> >>> Na usta ciśnie mi się wiele najprzeróżniejszych słów a do głowy
> >>> odczuć, podczas oglądania tegoż filmiku.
> >>> Ponieważ od zawsze cierpię na prawdopodobnie nieuzasadniony lęk przed
> >>> chorymi psychicznie, od dawna zastanawiam się skąd się bierze taki
> >>> strach. Staram się podejść do tematu racjonalnie, ale nie zawsze mi
> >>> to wychodzi, choćby przy próbie wizualizacji kontaktu, również
> >>> panikuje. Co przemawia za tym żeby się przesadnie nie bać? Jak
> >>> reagować właściwie reagować w kontaktach z osoba chorą?
> >>> Przecież skądinąd wiadomo, że osoby chore psychicznie częściej boja
> >>> się same o wiele bardziej niż zagrażają społeczeństwu. A z drugiej
> >>> strony, rozsądnym jest margines bezpieczeństwa . A w ogóle, czy ten
> >>> film nie jest przesadzoną koncepcją autora na zrozumienie dolegliwości
> >>> w tych chorobach? Sama nie wiem.
> >>> Mam taką prośbę, ze gdyby ktoś z Was maił jakąkolwiek wiedze na
> >>> analogiczny temat to podzielcie sie proszę spostrzeżeniami. Podobnie
> >>> mam z karłami... wiem, że to żałosne, ale się ich... jakby boję. Nie mam
> >>> problemu z akceptacją/tolerancją odmienności, sposobu bycia i wyglądu
> >>> odbiegającego od tej tz normy, niemniej te dwa przypadki przekraczają
> >>> czemuś moje możliwości...chociaz sie kurka tego wstydzę.
> >>> ___
> >>> Iza
> >> Lęk przed karłami jest troszeczkę irracjonalny
> >> i tu w zasadzie jego sprawę załatwiłby chyba zwykłe neuroasocjacje.
> >> Swoją drogą, ciekawe skąd się wziął? Czy pojawił się np. po filmie:
> >> "Zabić Sekala"?
> >> Natomiast lęk przez chorymi psychicznie, w dodatku ze skłonnościami do
> >> agresji lub gwałtownych ruchów uznałbym za normalny i prawidłowy,
> >> ponieważ zwykle nie są to osoby bezpieczne i lepiej do nich nie leźć,
> >> jak nie potrzeba.
> >> Personel, który się nimi opiekuje, jest odpowiednio przeszkolony, co
> >> wcale nie oznacza, że nie musi być ostrożny i że jest bezpieczny.
> >> MS-
>
> > Uff... juz myślałam, ze nikt mnie nie rozumie,a tu Ty Q memu
> > zaskoczeniu.
> > Znam osobę cierpiąca na schizofrenie, ale ponieważ jest obecnie w tz
> > remisji choroby to nigdy nie miałam możliwości widzieć nic
> > niewłaściwego w jej zachowaniu. Niemniej czasem mi śni, że zaczyna cos
> > "odwalać" ,a sen jak sen, potrafi być dość realistyczny, że w końcu ja
> > sie najzwyczajniej choc wówczas bezpodstawnie tej osoby boję. Czytam
> > na "te" zagadnienie mnóstwo, jednak nie teoretyczne samouświadomienie
> > nie pomaga mi zwalczyć lęku.
> > Kiedyś jeden znajomy lekarz powiedział mi, ze schizofrenia nie
> > dyskwalifikuje lekarza z zawodu - ciekawe nie? Ciekawe na ile to
> > prawdziwe?
> > Co do karłów to sama nie wiem... to pewnie cos na zasadzie lęku
> > wysokości czy lęku przed ciasnymi pomieszczeniami - te tz fobie.
> > ___
> > Iza
>
> John Nash (główna postać w filmie Piekny Umysł):
>
> << [...] w roku 1996 odbył się w Madrycie X Światowy Kongres Psychia-
> trii, na który Nash został zaproszony, by opowiedzieć fachowcom o
> swym własnym przypadku. To, co powiedział, dla niektórych z nich było
> niemiłym zaskoczeniem. W wystąpieniu swym Nash stwierdził, że schizo-
> frenia w istocie przyczyniła się do zwiększenia jego twórczych osią-
> gnięć i mimo że co pewien czas przeżywał halucynacje i manie prześla-
> dowcze, w sumie choroba pozwoliła mu się wznieść ponad normalne, ra-
> cjonalne rozumowanie i osiągnąć zdolność "ultralogicznego myślenia".
> Co więcej, profesor Nash zakwestionował wręcz potrzebę "leczenia" lu-
> dzi dotkniętych twórczym szaleństwem. Powrót do "normalności" - stwier-
> dził gorzko - może być źródłem wielkiego cierpienia... >>
>
> --
> "Trzy potęgi rządzą światem: głupota, strach i chciwość."- Ukryj cytowany tekst -
>
> - Pokaż cytowany tekst -
Tylko, ze jakim kosztem mój Drogi Młodziutki kolego?
Wiadoma ,że wena czy twórczosć w manii jest dobitna, ale co pozostaje
po ja okresie?
Wymaglowany, wymemłany człowieczek niekiedy ograbiony z godności na
wskutek objawów chorobowych, jak z reszta i wspomniany Jhon
Nash ,którego choroba poniżyła do chodzenia w pielusze.
___
Izapoprawkowo ;/
|