Data: 2008-04-06 17:15:51
Temat: Re: Zapomnienie si
Od: Ndziorl <k...@m...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 2008-04-06 17:14:45 +0200, Ikselka <i...@w...pl> said:
> Dnia Sun, 6 Apr 2008 16:45:50 +0200, Ndziorl napisał(a):
>
>> Zacznij może od wyjaśnienia, co rozumiesz przez "dobrobyt".
>
> Dla mnie jest to brak chorób i mozliwość zarobienia na życie normalne, a
> normalne - to takie, kiedy nie muszę wybierać, czy kupić chleb i olej, czy
> lekarstwa. Nie mam wielkich wymagań. I dlatego uważam się za szcześliwą. O
> statusie materialnym a'la gates nawet nie marzę, superbogaci też nie mają
> wszystkiego, a jak obserwuję życie, to mają głownie pieniądze. Ja mam to,
> czego oni przeważnie nie mają...
>
>> Mało
>> prawdopodobne, żebym zmniejszył dystans do takiego np. Gatesa, o
>> zrównaniu nie wspominając - jednak nie mogę powiedzieć, że jest mi źle.
>
> No właśnie, ja też :-)
> I nawet nie jeżdżę superekstra samochodem, w ogóle te sprawy mi zwisają
> dokładnie. Póki co, słysząc o problemach znanych bogaczy, współczuję im
> raczej, niż zazdroszczę: braku spełnienia w życiu - bo ciągle gonią za kasa
> i blichtrem, żon, co ich obierają z kasy po rozwodzie, zdrad małżeńskich,
> ekscesów ich dzieci...
> A jeśli chodzi o zdrowie na przykład - jakoś nie zaobserwowałam, aby np.
> zapadalność na raka czy umieralność (umrzeć musimy jednako) była u nich
> inna niż u ludzi o niższym statusie materialnym.
> Więc zabijać się csłe życie tylko po to, aby po śmierci zostawić więkzą
> kupę śmiecia niż inni? - bezsens. Mam co innego do roboty - sama i z moim
> TŻ ;-P
> :-)
Ab to komunistka, dla niej sprawiedliwie oznacza "porówno":) Nie
wystarcza, że ktoś może wypracować byt na przyzwoitym poziomie - trzeba
usunąć zgniłych kapitalistów, którzy chcą i potrafią zarobić na życie
na "nieprzyzwoitym" poziomie.
--
"Seks jest jak gra w brydża. Jeżeli nie masz dobrego partnera to musisz
mieć przynajmniej dobrą rękę."
|