Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!not-for-mail
From: "misiczka" <s...@m...com>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: Zastrzelić babcię ? (długie)
Date: Wed, 15 Sep 2004 08:22:44 +0200
Organization: news.onet.pl
Lines: 40
Sender: m...@p...onet.pl@62.233.250.138
Message-ID: <ci8n36$3c3$1@news.onet.pl>
References: <ci6vbd$854$1@nemesis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: 62.233.250.138
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1095229350 3459 62.233.250.138 (15 Sep 2004 06:22:30 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 15 Sep 2004 06:22:30 GMT
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1437
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1441
User-Agent: Hamster/2.0.2.2
X-SigInfo: Generated by Sygnaturkowiec v. 0.1.3.3
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:62210
Ukryj nagłówki
Użytkownik "idiom" <i...@w...pl> napisał w wiadomości
news:ci6vbd$854$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Post nadaje się również na grupe na dziecięcą, ale IMHO problem głównie
jest
> w babci, nie w
> dziecku.
Ja bym zdecydowanie porozmawiała z przedszkolanką.
Prawdopodobnie pani, która tak się ciągle skarży na Twoje dziecko,
zwyczajnie sobie z nim nie radzi. W dodatku, nie posiada pewnie własnego
autorytetu i dlatego usiłuje podeprzeć się autorytetem Twoim, czy Twojej
mamy. Na Twoim miejscu najpierw spróbowałabym porozmawiać z tą panią,
grzecznie na ten temat. Ze jeśli ma jakieś uwagi, to niech rozmawia z Tobą,
a nie z Babcią. Możesz też powiedzieć jej że twoje dziecko zachowuje się w
ten sposób tylko wtedy, kiedy ma za mało zajęć i ze prosisz, aby po prostu
lepiej organizować mu czas w przedszkolu i że dzieci w tym wieku zwykle mało
słuchają a dużo się ruszają, a jeśli jest inaczej, to dopiero jest powód,
zeby zabrać je do psychologa. Lub - wersja druga "na ostro" że skoro sobie
nie radzi i musi używać waszego autorytetu, zamiast podeprzeć się swoim, to
może powinna zmienić pracę (to wersja ostateczna). Sprawdziłabym też, czy ta
druga pani, to w ogóle wychowawczyni, czy tylko pani tzw. techniczna, która
zajmuje się ubieranie, karmieniem - bo (nie chcę tu nikogo obrazić) zwykle
właśnie te panie mają najwięcej uwag oraz dobrych porad wychowawczych dla
rodziców.
Rozumiem, że w całej historii zabolał Cię rodzaj braku solidarności Twojej
mamy z Tobą. Ze zamiast się zjednoczyć w "walce" z naprzykrzającą się
wychowawczynią, wystąpiła "przeciwko" swojemu wnukowi i Tobie. Może po
prostu jej to powiedz? Że Ci przykro z tego powodu?
Jednym wyjściem - tak czy siak - jest tutaj rozmowa i z ta panią i z Twoją
mamą.
--
pozdrawiam, misiczka
Każdy, kto nie ma poczucia humoru
zdany jest na łaskę i niełaskę otoczenia
http://www.misiczka.com
|