« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-03-13 09:41:18
Temat: Zawory w kaloryferachWitam,
Mam taki problem z zaworami w kaloryferach, ktore ciekna jak sie je
zakreci. Mieszkanie jest w wiezowcu, ktory ma juz z 27 lat i zawory sa
chyba te od poczatku. Zadzwonilam do wspolnoty czy nie mozna tego
wymienic, to pani powiedziala, ze dopiero po sezonie grzewczym. Oki,
niech bedzie, ale zaraz dodala, ze w zwiazku z kosztami, oni sugeruja
lokatorom zeby to robili na wlasny koszt. Troche mnie to zdziwilo, bo w
mojej poprzedniej spoldzielni robili to na wlasny koszt.I teraz nie
wiem, czy koszta powinna ponosic wpolnota [np. z funduszu remontowego],
czy to juz ja powinnam, bo niby mam fanaberie wymienic zawor.Tylko
gorzej jak one puszcza jeszcze bardziej i zaleje mi mieszkanie, ktore
wlasnie pieczolowicie remontuje i urzadzam...
Macie moze jakies doswiadczenia w tej sprawie?
--
Album Krzysia
*************
http://foto.onet.pl/albumy/album.html?id=3709&q=Albu
m%20Krzysia&k=2
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-03-13 09:57:13
Temat: Re: Zawory w kaloryferachWspólnota mieszkaniowa to nie spółdzielnia. Nie wiem dokładnie jak jest
w spółdzielniach ale we wspólnocie mieszkaniowej z funduszu remontowego
utrzymuje/remontuje się tylko części wspólne budynku np. jeśli rury wody
to tylko do wodomierzy indywidualnych, jak kable to tylko do licznika itd.
Instalacji grzewczej mym zdaniem rozgraniczyć tak nie można więc ... na
Twoim miejscu domagałbym się wymiany tych zaworów właśnie z tego
funduszu. Dopiero "fanaberie" takie jak wymiana grzejników pójdzie z
Twojej kieszeni.
Wszelkie grzebania w instalacjach mogą być robione wówczas gdy ...
spuścisz z nich (całości lub tylko z jednego pionu) wodę do Twojego
piętra włącznie - grzejniki wówczas oczywiście nie grzeją. Więc jeśli Ci
się uda dogadać z sąsiadami mieszkającymi nad Tobą (weź od nich
oświadczenia pisemne) to nawet w sezonie można to zrobić - wymiana
zaworu to operacja na ok. godzinę. Koniecznie załóż też zawór na rurach
powrotnych tuż za grzejnikiem - możesz wówczas zamknąć dopływ i odpływ i
np. wymienić grzejnik.
Co do zalania - zgłoś to na piśmie administratorowi i weź potwierdzenie
przyjęcia tegoż pisma. Jak zaleje to ... mym zdaniem administrator
będzie za to odpowiadał, że nie podjął kroków zaradczych. Czy w praktyce
uda Ci się to wyegzekwować to nie wiem.
Powodzenia :-)
Pozdrawiam :-)
--
Wojciech Ściesiński
mailto:w...@N...prv.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-14 10:37:21
Temat: Re: Zawory w kaloryferachMaialam podobny problem w styczniu 2003. Spóldzielnia powiedziala, ze moze
wymienic zawór dopiero po sezonie grzeczym.Niestety zaczelo przeciekac i
zalalam sasiadów na dole.Spóldzielnia wogóle nie zareagowala i kazala mi
zakrecic kaloryfer. Mój brat prowadzi firme budowlana-przyjechal do mnie
wraz z pracownikiem i blyskawicznie zmienili zawór. Nie trzeba bylo
spuszczac wody-zastosowli metode "zamrazania" i po klopocie.
Pozdrawiam
E.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-14 14:03:52
Temat: Re: Zawory w kaloryferachWitam,
Ja rowniez ostatnio wymienialem jeden zawor w kaloryferach. Przyszedl
Pan ze spoldzielni 15 minut, bez zadnego zakreacania wody. Wymienil na
drugi nie cieknacy i juz. Wez kogos nawet prywatnie to nie bedzie droga
impreza, a zalanie kogos bedzie napewno drozsze.
Dnia 2003-03-13 10:41, Użytkownik Gosiaczek napisał:
> Witam,
> Mam taki problem z zaworami w kaloryferach, ktore ciekna jak sie je
> zakreci. Mieszkanie jest w wiezowcu, ktory ma juz z 27 lat i zawory sa
> chyba te od poczatku. Zadzwonilam do wspolnoty czy nie mozna tego
> wymienic, to pani powiedziala, ze dopiero po sezonie grzewczym. Oki,
> niech bedzie, ale zaraz dodala, ze w zwiazku z kosztami, oni sugeruja
> lokatorom zeby to robili na wlasny koszt. Troche mnie to zdziwilo, bo w
> mojej poprzedniej spoldzielni robili to na wlasny koszt.I teraz nie
> wiem, czy koszta powinna ponosic wpolnota [np. z funduszu remontowego],
> czy to juz ja powinnam, bo niby mam fanaberie wymienic zawor.Tylko
> gorzej jak one puszcza jeszcze bardziej i zaleje mi mieszkanie, ktore
> wlasnie pieczolowicie remontuje i urzadzam...
> Macie moze jakies doswiadczenia w tej sprawie?
>
> --
> Album Krzysia
> *************
> http://foto.onet.pl/albumy/album.html?id=3709&q=Albu
m%20Krzysia&k=2
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-14 14:45:04
Temat: Re: Zawory w kaloryferachCo to jest metoda zamrażanie ?
"Ewa" <c...@g...pl> wrote in message
news:b4sbea$k6o$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Maialam podobny problem w styczniu 2003. Spóldzielnia powiedziala, ze moze
> wymienic zawór dopiero po sezonie grzeczym.Niestety zaczelo przeciekac i
> zalalam sasiadów na dole.Spóldzielnia wogóle nie zareagowala i kazala mi
> zakrecic kaloryfer. Mój brat prowadzi firme budowlana-przyjechal do mnie
> wraz z pracownikiem i blyskawicznie zmienili zawór. Nie trzeba bylo
> spuszczac wody-zastosowli metode "zamrazania" i po klopocie.
>
> Pozdrawiam
> E.
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-14 19:47:56
Temat: Re: Zawory w kaloryferachDzieki Wam bardzo za rady:)Tez slyszalam o tej zamrazarce, tylko pani ze
Wspolnoty[jejku, nie cierpie tej nazwy, brzmi jak sekta:)] powiedziala,
ze w sezonie zamrazarka moze nie wytrzymac. Pogadam najwyzej z moim
magikiem od remontow, on jest zorientowany w sprawach
remontowo-budowlanych.
Pozdrawiam:)
--
Album Krzysia
*************
http://foto.onet.pl/albumy/album.html?id=3709&q=Albu
m%20Krzysia&k=2
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |