Data: 2002-02-18 20:07:37
Temat: Re: Zazdrość - inne oblicze
Od: Marynatka <m...@f...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Mon, 18 Feb 2002 18:42:27 +0100, podpisując się jako "Joanna
Duszczyńska" <j...@p...onet.pl>, napisałeś (aś) :
>Teraz chyba przesądziłaś... Przecież po pierwsze nie napisałam, że 100%, a
>poza tym, to Ty uzułaś słowa "pierdoły". Poronienie to nie jest błaha
>sprawa.
A bo wiesz - ja uzywam takiego a nie innego jezyka po mojemu pierdoly
po Twojemu blahe sprawy. Moje krocej sie pisze a znaczy to samo.
Nie sprzeczajmy sie o slowka.
Niestety nie jestem w stanie przytoczyc tego kawalka Twojego postu
gdzie wspominasz o jakosci postow na tamtej grupie z nieszczesnego
powodu, ze zle kodujesz litere "ś" w temacie i czesc postow ludzi ze
zlym kodowaniem podpina mi gdzie indziej a te z dobrym gdzie indziej.
Tak wiec uznajmy ze ten podwatek zamykamy, bo zrobil sie bardzo ot.
Co Ty na to?
>> Namieszalas - albo ja nie rozumiem.
>> Postaraj sie mi to troche jasniej napisac, bo nie wiem w jakim
>> kontekscie te wymiociny: ze to pierdoly, ze za duzo o tym sie na
>> dzieciach pisze, czy tez moze ze nie owinno sie wogle o tym pisac a
>> powinno sie tylkoo zachowaniach dzieci?
>
>Można pisać - ja nie jestem cenzorem... umiem nie czytać nie interesujących
>mnie wątków.
No to skoro czytasz wybiorczo i tylko tematy ktore CI sie podobaja to
dlaczego narzekasz, ze o blahostkach pisza.
To co dla jednego jest blahostka dla innego nie jest i na odwrot.
>Nie mniej jakość rzepów przy pieluchach to sprawa błaha IMO, a
>wymioty u dziecka to sprawa nie na grupę tylko do lekarza...
No wlasnie to Twoje zdanie. A ktos inny moze miec inne zdanie.
Grupy dyskusyjne sa po to aby dyskutowac na kazdy temat (wybierasz
odpowiednia grupe i fruuu ).
>> My tu poruszmy ten kawalek watku w ktorym to Ilis stara sie nam
>> przekazac ze dziecko jak ma sucho, jest najedzone itp i ryczy to ma
>> sobie ryczec bo przytulenie go w tej chwili ryku jest patlogicznym
>> zachowaniem bo wychowanmy tyrana co to na to piwo bedzie od nas kase
>> bral - cos w tym stylu Ilis pisal.
>
>Z nieprzytulaniem płaczącego dziecka, jak nie znamy powodu płaczu się nie
>zgadzam...
Ufffffff.
A co do do Ilusia - to sory facet ale sie spieszylam i mi sie w Twoim
imieniu litery przestawily. Mialo byc oczywiscie Ilus a nie Ilis.
>> Jesli ja pytam czy to normalne, ze moj 11 miesieczny maluch gdy powiem
>> mu "nie wolno" w chwili gdy on z pasja wyrywa kontakt ze sciany sie
>> rozplacze - to wg Twoich slow - domniemywam ze moje dziecko
>> patologicznie sie zachowuje???
>
>Wygląda na to, że inaczej rozumiemy słowo "patologicznie".
No to wyjasnij mi swoja definicje.
>> A mi sie wydawalo ze pytam czy reakcja placzem na zakaz jest normalna
>> u takiego brzdaca ktory ma problemy ze swoimi uczucuiami, emocjami
>
>Jeśli byłaby to reakcja normalna to byś się o nią nie pytała... Na dodatek
>od pierwszego jej pojawienia się uczysz dziecko, że nie wolno się tak
>zachowywać, więc...A to, że się u takich brzdąców pojawia to też fakt.
Czy to co teraz napisalas to znaczy, ze to jednak (uwaga slowo na top
liscie) patologia?
Marzena
|