Data: 2002-02-19 12:31:14
Temat: Re: Zazdrość - inne oblicze
Od: "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "fghfgh" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:3C723F0C.6FD9D7D4@poczta.onet.pl...
>
>
> "Joanna Duszczyńska" wrote:
>
>
> > A widziałaś kiedyś zazdrość okazaną w sposób przyjemny?
> > Jeśli tak, to podaj przykład...
>
> "Bardzo cie kocham misiaczku" wyszeptane ukochanemu do uszka na imprezie
> towarzyskiej, gdzie widzisz bardzo sensowne dziewczyny wodzace wzrokiem
> za Twoim ukochanym. Uklulo w serduszku ale to nie znaczy, ze masz robic
> awanture. Ja reaguje w ten sposób i niekoniecznie na pokaz- robie to po
> cichu dla niego i dla siebie a potem ide sie bawic dalej bo dostalam
> buziaka i usmiech za te slowa- a akurat nic mnie tak nie uspokaja.
> To tez okazanie zazdrosci, choc chyba niezupelnie takiej odpowiedzi sie
> spodziewalas Joanno? :))
Hmm...
Jeśli miałby polecieć na inną, to i tak poleci jak mu nie powiesz za
następnym razem, to czy warto?
A jak nie ma, to może mówić "kocham", jak się czyje, że się kocha, a nie jak
się człowiek boi, że straci "własność"... W takiej sytuacji jest to
kłamstwo, aczkolwiek ukochany może nie zauważyć, że myślisz co innego...
Kłamstwo jakotakie to chyba nie jest coś co byś poleciła wszystkim jako
wspaniałe godne naśladowania zachowanie w każdej sytuacji...
--
Joanna, która ma świadomość lekkiej nadinterpretacji w powyższym tekście
;-)))
http://jduszczynska.republika.pl
|