Data: 2011-03-02 15:38:43
Temat: Re: Zbrodniarze w fartuchach
Od: "Chiron" <c...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "zażółcony" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:ikl81b$s2d$...@n...onet.pl...
Użytkownik "zeusx" <z...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:ikjp4h$qq1$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Martwica mózgu" <7...@m...pl> napisał w wiadomości
> news:1698b954-47d7-488d-9316-7dc2296ea441@o14g2000pr
b.googlegroups.com...
> Klauzula sumienia. Aptekarze walczą o prawo odmówienia sprzedaży leku
>
> Czyli takie socjalistyczne myślenie. A wystarczy rządać prawa do
> swobodnego zawierania umów i wolności handlu. Nie było by kretyńskich
> przepisów mówiących gdzie kto może lub nie może palić, ktomoże a kto nie
> może sprzedawać tego czy owego. W prywatnej aptece powinienem mieć prawo
> odmawiać co drugiemu sprzedaży plastrów. Najwyzej bym poszedł z torbami.
A może jeszcze dalej: zero obowiązków, standardów, wymogów jakościowych.
Sprzedawaj Pan co chcesz i przy okazji firmuj to takim znakiem, dyplomem czy
innym
zaświadczeniem, jaki chcesz. Zrób sobie szyld 'Apteka' i sprzedawaj w niej
owinięte w prezerwatywy ekologiczne pomidory. Jak nie chwyci, to może chwycą
tradycyjne ogóry w occie (a może spróbować z ogórami w spirytusie ?).
====================================================
===========================
A dlaczego nie? Najważniejsze- żeby nie oszukiwać. Jak kupuję te pomidory-
to muszę wiedzieć, z czego je zrobiono. Jak się nie spodobam kupującym-
pójdę z torbami. Oglądałeś film o Meksyku - Wojtka Cejrowskiego? Na ulicy,
brudni ludzie, brudnymi rękoma szykują różne specjały do jedzenia i
sprzedają je na ulicach. Nie podoba się? Idź do dobrej restauracji- kup to
samo kilka razy drożej. Są knajpy, gdzie właściciele reklamują się tym, że
spełniają standardy higieny. Akceptujesz to- jak Cejrowski: "moje kiszki-
moja sprawa"- co komu do tego?
--
Chiron
Prawda, Prostota, Miłość.
|