Data: 2011-03-02 18:40:51
Temat: Re: Zbrodniarze w fartuchach
Od: vonBraun <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
cbnet wrote:
>
> Użytkownik "vonBraun" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:iklrlv$g9l$1@inews.gazeta.pl...
>
>> Ale właśnie w tej formie próbuje go się wprowadzic do teorii naukowej.
>> W innej zresztą się nie da.
>
>
> Nie wiem co ty pleciesz vB.
> Ze swojej kulawego wyobrażenia nt kreacjonizmu próbujesz uczynić
> "argument" przemawiający za jego zbędnością tudzież niedorzecznością.
> Żałosne to jak dla mnie.
>
> Bez tego typu "zabiegów" nie potrafisz już argumentować?
> Ciężko było jak diabli, co nie? ;)
>
>
>> Ale co to obchodzi naukowca szukającego modelu jekieś nowej cząsteczki
>> białka choćby?
>> Dopóki jakiś zasób pojęć, czy teorii dobrze przewiduje jej zachowania,
>> nie interesuje się czy stworzył ją Bóg, czy inne siły.
>> Czemu? Bo nie ma jak tego sprawdzić, to raz. Po drugie jeśli bóg
>> istnieje to istnieje STALE. Jeśli nie istnieje też nie istnieje STALE.
>> Gdyby jakiś czynnik raz istniał raz nie byłby sens dodawać go do
>> teorii naukowej. Jeśli jest "constans" - to nie zmienia żadnych
>> wyników doświadczenia. Czy będzie w teorii czy nie - nic się nie zmieni.
>>
>> Jak taki naukowiec skończy pracę pójdzie sobie do kościoła
>> katolickiego, protestanckiego, czy do neonazistowskiego kościoła
>> Cebeneta (o ile taki powstanie) i podziekuje swojemu bogu za dar rozumu.
>>
>> Albo pójdzie z dziećmi na lody.
>
>
> Emocjonalne, ocipiałe pierdolenie.
> Nie podejmuję się "dyskutować".
>
>
>> "Weryfikowalny"?
>> Nie zweryfikujesz koncepcji Boga empirycznie. To kwestia interpretacji
>> rzeczywistości.
>
>
> Interpretacja rzeczywistości to domena teorii.
> Napisałem, że to co dla np ciebie pozostaje co najwyżej teorią, dla
> części jest/może być namacalnym i weryfikowalnym faktem.
> Ściśle: w oparciu o informacje zawarte w ewangelii [i księgach prorockich]
> dla części taka weryfikacja jest prosta.
> Tak twierdzę.
>
>
>> Jak myślisz czemu mi nie chce się obrzucać Twoich pism tutaj podobnymi
>> epitetami?
>
>
> Gdyż dopuszczasz, że możesz się fatalnie mylić w swych oceniach opartych
> na przyjmowanych przez ciebie urojeniach nt rzeczywistości funkcjonujących
> w świadomości ludzkiej jako wiedza płynąca z teorii naukowych?
> Zbyt optymistyczne?
Nie. Poniewaz nie interesuje mnie "emocjonalna" ocena jakości twoich
wizji a jedynie ich przydatnośc. Na razie jednak wymiękam, bo
niezależnie do tego czy ty masz nieskonczenie bardziej rację niż ja, czy
też na odwrót - ignorujesz MOJE argumenty, co oznacza że to co piszesz -
niezależnie od tego czy masz rację czy nie, jest dla mnie nieprzydatne.
/będe sie powoli EOT-ował/
pozdrawiam
vonBraun
|