Data: 2011-03-02 21:25:04
Temat: Re: Zbrodniarze w fartuchach
Od: Lebowski <lebowski@*****.net>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2011-03-02 21:09, Chiron pisze:
> Jednak- holizm jako taki jest dla darwinistów poglądem "podejrzanym".
Jak dotad tylko chyba dla ciebie, bo jakos zaden inny darwinista nie
zglasza tu, ani nigdzie obiekcji.
> Cała biologia, medycyna- jest bardziej redukcjonistyczna. Zauważ, że w
> naszej kulturze raczej nie leczy się człowieka jako całości (on sam,
> jego środowisko, rodzina, etc). Leczy się daną chorobę w taki sposób:
> jest rak, który daje przerzuty. No to podaje się "chemię"- jest to
> wybitnie redukcjonistyczne działanie. Nikt przecież nie zajmuje się u
> pacjenta przyczynami, które tego raka wywołały, nie leczy się go jako
> całości (nikt- czyli żaden przedstawiciel oficjalnej medycyny).
Mylisz kreacjonizm z redukcjonizmem.
> Zobacz tutaj- jeśli chodzi o ciągłość:
> "Ewolucja (łac. evolutio - rozwinięcie, rozwój) - ciągły proces,
> polegający na stopniowych zmianach cech gatunkowych kolejnych pokoleń
> wskutek eliminacji przez dobór naturalny lub sztuczny części osobników
> (genotypów) z bieżącej populacji. Wraz z nowymi mutacjami wpływa to w
> sposób ciągły na bieżącą pulę genową populacji, a przez to w każdym
> momencie kształtuje jej przeciętny fenotyp. Zależnie od siły doboru oraz
> szybkości wymiany pokoleń, po krótszym lub dłuższym czasie, w stosunku
> do stanu populacji wyjściowej powstają tak duże różnice, że można mówić
> o odrębnych gatunkach."
> Masz tu przecież ciągłość wyraźnie podkreśloną. I tak to widział Darwin.
> Ba! Teoria kwantów (z filozoficznego punktu widzenia) była bardzo
> przeciwstawna darwinizmowi- właśnie ze względu na swoją "nieciągłość"
> procesów.
IMO nacigasz troche Darwina, albo nie zrozumiales jego teorii.
Ciagi artmetyczne, geometryczne czy funkcje wykladnicze tez sa ciagle, a
ich kolejne kroki moga byc bardzo zroznicowane jednostkowo.
Masz chyba poprostu za cienki analitycznie umsyl.
> Jak to? Przeciez chociazby kazdym swoim postem do cbneta przekonujesz
> wszystkich, ze lubisz i wyranie potrzebujesz inwektyw.
> Pewnie cie w jakis sposob stymuluja, bo innego wyjasnienia nie mam.
> ====================================================
=====================
> Pisz za siebie- bo inaczej to piszesz o swoich przypuszczeniach. Jeśli
> chodzi o cbneta- czy to ja mu naubliżałem? Czy napisałem coś
> szkalującego? No a że jego reakcja była do bólu wręcz przewidywalna...no
> cóż- nie mam prawa nikomu zabierać jego wolnej woli.
> Mógł_zareagować_inaczej. Ba! Ja wierzę, że może kiedyś...
Napisalem wyraznie, ze potrzebujesz inwektyw, czyli ze potrzebujesz je
otrzymywac, o czym co jakis czas wszystkich nas przekonujesz.
Moglby pewnie zareagowac inaczej, z pewna bezwladnoscia oczywiscie,
gdybys ty zmienil podejscie.
Dlaczego to on ma reagowac inaczej, a ty tak samo go prowokowac?
> OK- jednak badania, dowodzące ewolucji- są (ich wyniki) raczej do
> przyjęcia dla każdego. Jednak z palca ssana teza- lansowana jako prawda
> objawiona, że człowiek wywodzi się od małpoluda- to grube nadużycie.
> Zrozumiałe na początku- jednak skoro po tak intensywnych poszukiwaniach
> nie znalezione tego "szczebla pośredniego"- to uczciwość nakazuje
> przyjąć, że ta teoria może nie być słuszna. I- co za tym idzie- należy
> ją zweryfikować. Jednak jak ktoś nakazuje w to wierzyć (tak- bo to jest
> nakaz wiary- przekazywany jako Naukowa Prawda Objawiona ludziom od
> przedszkola)- to już jest to coś, co wypada nazwać ostrym słowem- i
> powoduje mój ostry sprzeciw.
Kreacjonizm czy ewolucjonizm to sa tylko teorie, z braku laku cos tam
probujace wyjasnic, ale nie ma sensu sie na nie zaklinac.
Poza tym teoria Darwina w zakresie naukowym od dawna jest juz kojarzona
wylacznie z gatunkowymi zmianami ewolucyjnymi jaki sie dokonuja, a nie z
mitycznym malpoludem, ktory mialby byc ogniwem pomiedzy malpa a
czlowiekiem. Coraz czesciej mozna tez sie spotkac z taka interpretacja,
ze to czlowiek jest czyms posrednim pomiedzy malpa, a czyms przyszlym.
|