Twoje "argumenty" są niemal wyłącznie emocjonalne, a twoja
zdolność ignorowania mojej argumentacji wydaje się w znacznym
stopniu nieograniczona.


Kończąc zatem powtarzam: kreacjonizm w nauce jest obecny
w postaci przekonania, iż w pewnych sytuacjach tylko celowa,
metodyczna, ukierunkowana, doraźna ingerencja jest w stanie
przynieść pożądany [naukowo] efekt.

W szczególności np w hodowli bydła argumentami takiego procesu
tak samo istotnymi jak ewolucyjne (m.in. pochodzenie, właściwości
genetyczne... i inne) pozostają kreacjonistyczne (szczepienia,
sposób zapłodnienia - naturalny/sztuczny, specjalna dieta... i inne
w tym ew. modyfikacje genetyczne).


A teraz pozostawiam cię w twoim ulubionym stanie "naukowej"
ślepoty na jedno oko. ;)

--
CB


Użytkownik "vonBraun" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:ikm2vk$guq$1@inews.gazeta.pl...

> Nie. Poniewaz nie interesuje mnie "emocjonalna" ocena jakości twoich wizji a
> jedynie ich przydatnośc. Na razie jednak wymiękam, bo niezależnie do tego czy ty
> masz nieskonczenie bardziej rację niż ja, czy też na odwrót - ignorujesz MOJE
> argumenty, co oznacza że to co piszesz - niezależnie od tego czy masz rację czy
> nie, jest dla mnie nieprzydatne.
> /będe sie powoli EOT-ował/