Data: 2011-03-02 20:09:46
Temat: Re: Zbrodniarze w fartuchach
Od: "Chiron" <c...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Lebowski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:ikm1li$i7q$...@s...aioe.org...
W dniu 2011-03-02 18:29, Chiron pisze:
> ====================================================
==================
> Żeby dyskutować, trzeba zdefiniować pojęcia. Ewolucjonizm==>ciągłość.
> Holizm- to coś, co jest przez darwinistów wykpiwane.
No i to caly twoj belkot.
Ewolucjonizm w powszechnym znaczeniu to nauka zajmujaca sie ewolucja, a
ewolucja to stopniowa zmiana cech gatunkowych.
Wiec stopniowa, a nie ciagla. Nigdzie nie jest powiedziane, ze w
ewolucji kolejne formy musza sie roznic o 1 komorke.
W kwestii holizmu i darwinizmu:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Charles_Darwin
"Holistyczne postrzeganie natury przez Darwina oznaczało jednak również,
że dostrzegał on wzajemne uzależnienie różnych organizmów od siebie, co
zyskało mu sympatyków wśród pacyfistów, socjalistów, liberałów
reformatorów społecznych i anarchistów, takich jak Piotr Kropotkin,
którzy podkreślali przewagę współpracy nad walką w obrębie gatunku."
Problem w tym, że holizm to pojęcie z początku 20 wieku
http://pl.wikipedia.org/wiki/Holizm
stąd w tym znaczeniu- trochę zamieszania pojęciowego.
Jednak- holizm jako taki jest dla darwinistów poglądem "podejrzanym". Cała
biologia, medycyna- jest bardziej redukcjonistyczna. Zauważ, że w naszej
kulturze raczej nie leczy się człowieka jako całości (on sam, jego
środowisko, rodzina, etc). Leczy się daną chorobę w taki sposób: jest rak,
który daje przerzuty. No to podaje się "chemię"- jest to wybitnie
redukcjonistyczne działanie. Nikt przecież nie zajmuje się u pacjenta
przyczynami, które tego raka wywołały, nie leczy się go jako całości (nikt-
czyli żaden przedstawiciel oficjalnej medycyny).
Zobacz tutaj- jeśli chodzi o ciągłość:
"Ewolucja (łac. evolutio - rozwinięcie, rozwój) - ciągły proces, polegający
na stopniowych zmianach cech gatunkowych kolejnych pokoleń wskutek
eliminacji przez dobór naturalny lub sztuczny części osobników (genotypów) z
bieżącej populacji. Wraz z nowymi mutacjami wpływa to w sposób ciągły na
bieżącą pulę genową populacji, a przez to w każdym momencie kształtuje jej
przeciętny fenotyp. Zależnie od siły doboru oraz szybkości wymiany pokoleń,
po krótszym lub dłuższym czasie, w stosunku do stanu populacji wyjściowej
powstają tak duże różnice, że można mówić o odrębnych gatunkach."
Masz tu przecież ciągłość wyraźnie podkreśloną. I tak to widział Darwin. Ba!
Teoria kwantów (z filozoficznego punktu widzenia) była bardzo przeciwstawna
darwinizmowi- właśnie ze względu na swoją "nieciągłość" procesów.
>> A powiedziec, ze jestes idiota proszac o dowod ewolucji poprzez usenet,
>> to sie na dodatek obrazisz.
>> Reszta pierdoli jeszcze bardziej.
>> I z kim tu dyskutowac?
>> ====================================================
=================
>> Z Twoją inteligencją, wdziękiem i kulturą osobistą- to chyba będziesz
>> musiał jedynie sam z sobą:-)
>
> Nie sadze aby wdziek czy kultura graly tu jakas role, bo na jednego
> mojego 'gnoja' dostaniesz tu od innych 10 kurew i jeszcze bedziesz
> cieszyl jape.
> ====================================================
===================
> To, że ktoś fluga gorzej niż Ty- w niczym nie usprawiedliwia Ciebie.
Jak to? Przeciez chociazby kazdym swoim postem do cbneta przekonujesz
wszystkich, ze lubisz i wyranie potrzebujesz inwektyw.
Pewnie cie w jakis sposob stymuluja, bo innego wyjasnienia nie mam.
====================================================
=====================
Pisz za siebie- bo inaczej to piszesz o swoich przypuszczeniach. Jeśli
chodzi o cbneta- czy to ja mu naubliżałem? Czy napisałem coś szkalującego?
No a że jego reakcja była do bólu wręcz przewidywalna...no cóż- nie mam
prawa nikomu zabierać jego wolnej woli. Mógł_zareagować_inaczej. Ba! Ja
wierzę, że może kiedyś...
> Natomiast faktycznie inteligencja moze byc bariera w porozumieniu.
> Dla mnie twoje pierwsze zdanie, w ktorym negujesz ewolucjonizm na rzecz
> kreacjonizmu bez zadnych lub conajmniej niepowaznych argumentow na jego
> poparcie dyskredytuje ciebie jako rozmowce.
> Kazda nauka jest przejsciowa i w raz z rozwojem napotyka takie
> reprezentacje fizyczne, dla ktorych nie ma dalej zastosowania.
> Dlatego oczekiwanie scislego dowodu w tak rozleglej dziedzinie jest
> poprostu niepowazne.
> ====================================================
====================
> Ale nauka nie przyjmuje niepotrzebnych założeń. Tnie wszystko brzytwą
> Ockhama aż furczy. A tu jakoś przyjmuje zupełnie do niczego niepotrzebne
> (z naukowego punktu) założenie, i jeszcze się przy nim upiera. No to cos
> tu nie gra, czyż nie?
Nie gra, gdy za argument negacji podsuwasz jeszcze wieksza abstrakcje,
zeby nie napisac absurd, z zakresu pseudonauki.
Poza tym watpie, zeby brzytwa Ockhama miala zastosowanie w mechanice
kwantowej, genetyce czy biologii molekularnej, o ktorych jak dotad
zbieramy tylko informacje bez dostrzegania wyraznego zarysu holistycznej
formy, ktora byc moze utworza.
====================================================
=======================
OK- jednak badania, dowodzące ewolucji- są (ich wyniki) raczej do przyjęcia
dla każdego. Jednak z palca ssana teza- lansowana jako prawda objawiona, że
człowiek wywodzi się od małpoluda- to grube nadużycie. Zrozumiałe na
początku- jednak skoro po tak intensywnych poszukiwaniach nie znalezione
tego "szczebla pośredniego"- to uczciwość nakazuje przyjąć, że ta teoria
może nie być słuszna. I- co za tym idzie- należy ją zweryfikować. Jednak jak
ktoś nakazuje w to wierzyć (tak- bo to jest nakaz wiary- przekazywany jako
Naukowa Prawda Objawiona ludziom od przedszkola)- to już jest to coś, co
wypada nazwać ostrym słowem- i powoduje mój ostry sprzeciw.
--
Chiron
Prawda, Prostota, Miłość.
|