| « poprzedni wątek | następny wątek » |
271. Data: 2011-03-02 15:53:31
Temat: Re: Zbrodniarze w fartuchachUżytkownik "Nemezis" <s...@g...com> napisał w wiadomości
news:1f4fee69-cafc-42ca-ab78-20ec6c2a08e4@r19g2000pr
m.googlegroups.com...
> tam Chirek bredził o kwantach. W kwantach jest świadomość obserwatora,
> która według wiedzy obserwatora stwarza świat. Tak więc teoria
> kwantowa wogóle neguje Boga jako kreatora świata, a uznaje człowieka
> tym kreatorem, czyli fakty zawsze interpretujemy tym co wiemy i
> powstaje obraz tego co wiemy.
Nie teoria kwantów ale mity na temat tej teorii.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
273. Data: 2011-03-02 15:59:28
Temat: Re: Zbrodniarze w fartuchach
zdumiony napisał(a):
> U�ytkownik "Nemezis" <s...@g...com> napisa� w wiadomo�ci
> news:1f4fee69-cafc-42ca-ab78-20ec6c2a08e4@r19g2000pr
m.googlegroups.com...
> > tam Chirek bredzi� o kwantach. W kwantach jest �wiadomo�� obserwatora,
> > kt�ra wed�ug wiedzy obserwatora stwarza �wiat. Tak wi�c teoria
> > kwantowa wog�le neguje Boga jako kreatora �wiata, a uznaje cz�owieka
> > tym kreatorem, czyli fakty zawsze interpretujemy tym co wiemy i
> > powstaje obraz tego co wiemy.
>
> Nie teoria kwant�w ale mity na temat tej teorii.
A zapomniałem że ty nie masz samoświadomości.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
272. Data: 2011-03-02 15:59:28
Temat: Re: Zbrodniarze w fartuchachUżytkownik "Chiron" <c...@o...eu> napisał w wiadomości
news:iklp5g$sj8$1@news.onet.pl...
> .Australopitek:
> Neandertalczyk- prawdopodobnie nic wspólnego z nami nie miał. Sądzi się,
> że
To Australopitek i Neandertalczyk byli ludźmi czy nie, skoro nie to czy
zwierzętami?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
274. Data: 2011-03-02 16:01:28
Temat: Re: Zbrodniarze w fartuchachUżytkownik "Nemezis" <s...@g...com> napisał w wiadomości
news:5093e91d-bf2f-456c-827b-84cf2dd2b96f@o21g2000pr
h.googlegroups.com...
> A zapomniałem że ty nie masz samoświadomości.
Po prostu nie rozumiesz na czym polega teoria kwantów. Nic tam nie ma na
temat świadomości. Mamy mieszaninę stanów z których w sposób losowy (a nie
przez umysł człowieka) wydobywany jest jeden stan.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
275. Data: 2011-03-02 16:07:05
Temat: Re: Zbrodniarze w fartuchach
zdumiony napisał(a):
> U�ytkownik "Nemezis" <s...@g...com> napisa� w wiadomo�ci
> news:5093e91d-bf2f-456c-827b-84cf2dd2b96f@o21g2000pr
h.googlegroups.com...
> > A zapomnia�em �e ty nie masz samo�wiadomo�ci.
>
> Po prostu nie rozumiesz na czym polega teoria kwant�w. Nic tam nie ma na
> temat �wiadomo�ci. Mamy mieszanin� stan�w z kt�rych w spos�b losowy (a
nie
> przez umys� cz�owieka) wydobywany jest jeden stan.
Koleś jak jest hujkiem bez samoświadomości to nie wiesz co robi twoja
głowa. A twoja głowa kreuje antykwantową teorię nazywając kwantową i
antybiblijne przekazy nazywasz biblijnymi przekazami. Ty jesteś
debilem o świadomości psa, bo nie ma samoświadomości, czyli taj jak
dziecko przyjmuje bez refleksji to co postrzega.Umysłowo masz 12 lat.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
276. Data: 2011-03-02 16:13:13
Temat: Re: Zbrodniarze w fartuchachUżytkownik "zażółcony" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:ikl5te$k1t$...@n...onet.pl...
Użytkownik "Chiron" <c...@o...eu> napisał w wiadomości
news:ikjkia$9om$1@news.onet.pl...
> dołożył od siebie ideologię: człowiek to zwierzę). Od czasów Oświecenia
> ruchy antychrześcijańskie przybierały na sile. Ateizmem starano się
> zastąpić
Trudno z Tobąrozmawiać w sytuacji, kiedy Ty jesteś skupiony na wyodrębniania
ze wszystkiego 'ducha antychrześcijańskiego" jako kluczowego w świecie
nauki.
Tak samo, jak trudno rozmawiać z globem, tak samo trudno rozmawiać
z anty-globem. (Sorry glob, za osobisty wtręt w Twoim kierunku).
====================================================
================
Opierając się na takich analogiach- raczej trudno się porozumieć. Podałem Ci
konkretne fakty. Nie ma (poza ideologicznymi przesłankami) innych
przesłanek, żeby uznać jedno albo drugie założenie. Z naukowego punktu
widzenia- na żadne z nich nie ma dowodów.
Spróbujmy może inaczej, Chironie. Weź sobie na stół najlepsze uczelnie
chińskie
i ichnich biologów oraz inżynierów molekularnych. Oni naprawdę mają bardzo
mało
powodów, by się ustawiać w jakimkolwiek kierunku na tak lub nie do
zjawiska chrześcijaństwa w kontekście rozwoju nauki (tak samo, jak nie mają
powodów, by w kontekście nauki ustosunkowywać się do prawd biblijnych,
czy to ST czy NT, czy maczali w tym palce Żydzi, masoni, czy ktoś jeszcze
inny).
Chińczycy mają swojego zajoba na punkcie równowagi jing-jang, tao, sił
witalnych
i gorącej wody. jestem ciekaw, jakie u nich na uczelniach ścierają się
ruchy.
Jak sądzę - u nich kreacjonizm nie istnieje w ogóle. Po prostu nie ma takiej
kwesti. Do nikogo on 'nie przemawia' - bo nie ma podstaw kulturowych.
Być może mają za to swój 'absolutnie naukowy' odpowiednik, gdzie
grupa głośno krzyczących 'alternatywnych naukowców' podzieliło
podstawowe cegiełki kwasów DNA/RNA na 'męskie' i 'żeńskie' i drwią
z ewolucjonitów, którzy 'nie widzą' takich oczywistych rzeczy, że mutacje
wcale nie są przypadkowe, tylko wynikają z tego, że wszystko dąży do
równowagi,
i jak gdzieś jest za dużo jing, to w sposób naturalny przywołuje ono
jang i vice-versa. A wszelkie choroby genetyczne są wynikiem walki obu
tych pierwiastków, w wyniku której dochodzi do uszkodzeń. DNA jako
wielka linia frontu ...
====================================================
========================
Zgoda. A wiesz, że nawet za czasów Mao- który równo gnębił wszelkie przejawy
religii- 5 przemian uczono w szkołach oficerskich? To przecież pewien model.
Ja w wielu wypadkach patrzę na świat jako na przemianę archetypów- tak, jak
w Zodiaku. Zauważam potwierdzenie moich poglądów- choć zdaję sobie sprawę,
że po pierwsze- to tylko model,a po drugie- tylko część prawdy. Taka, jaką
jestem w stanie w danym momencie ogarnąć.
Zauważ też, że dyskusja- co ja piszę, dyskusja! Toż to wojna! Wojna
kreacjonistów z ewolucjonistami toczy się tylko w krajach kultury
europejskiej (Europa, USA, Kanada, Australia, Nowa Zelandia). Rzeczywiście-
warto iść tym tropem, który wskazałeś- i zainteresować się, co też takiego
sądzą o tych teoriach Chińczycy czy też Japończycy albo Hindusi. Ciekawe,
naprawdę bardzo mnie to ciekawi.
Spróbuj dopytać chińczyków przez swoich znajomych o to, co sądzą
o zmanipulowanej przez silne ruchy antychrześcijańskie, z gruntu fałszywej
teroii ewolucji, która próbuje wmówić wszystkim fałszywą ateistyczną
propagandę.
Czy dobrze przewiduję, że każdy Chińczyk spojrzy na Cieie jak na idiotę
a w najlepszym przypadku uzna, że po prostu w ogóle Cię nie rozumie
bo róznice kulturowe są za duże ?
====================================================
==========================
Masz sporo racji. Pewno tak sobie pomyśli:-)
--
Chiron
Prawda, Prostota, Miłość.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
277. Data: 2011-03-02 16:21:30
Temat: Re: Zbrodniarze w fartuchachUżytkownik "Chiron" <c...@o...eu> napisał w wiadomości
news:iklo0k$o5i$1@news.onet.pl...
> Hiob zrzuca Boga pytaniami, a kiedy Pan w końcu objawia mu się, nie
> odpowiada wprost, lecz sam zarzuca Hioba pytaniami. Pyta: ,,A gdzieś ty
> był, kiedy Ja stwarzałem świat?" I wiesz, że Hiob ZROZUMIAŁ? Czy Ty-
> rozumiesz także?
> Kiedyś CI szerzej na to odpowiedziałem- ale widzę, że kompletnie olałeś
> moje argumenty- więc może cytat z Biblii...taką mam nadzieję...
No i pozamiatane, prawda ?
W biblii tysiące lat temu już temat trudnych pytań do Boga rozwiązali i
dzięki
temu pytania o tożsamość i zamysły Głównego Projektanta w kontekście
teorii ewolucji można uznać za niebyłe, prawda ?
Po prostu sranie w banie, Chiron. Nie ma żadnego projektanta.
To nie jest projekt. Żaden nawet słaby inżynier nie przyznałby siędo takiej
fuszerki. Samoloty, samochody i hale prodykcyjne, pomimo swoich ogromnych
problemów z budżetami - stosują wyższe standardy bezpieczeństwa niż
Naczelny Partacz (ponoć nie mający ograniczeń).
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
278. Data: 2011-03-02 16:22:13
Temat: Re: Zbrodniarze w fartuchachW dniu 2011-03-02 16:41, Chiron pisze:
> Powiedziec, ze ewolucja zawsze odbywala sie skokowo to nie dotrze do
> twojego lba, skoro do tej pory najwidoczniej nie dotarlo.
> ====================================================
=================
> Skoro skokowo- to_nie_była_ewolucja. Z definicji, ne spa?
A kto powiedzial, ze ewolucja musi byc funkcja ciagla?
Z jednej strony optujesz za holizmem, ale do ewolucji juz nie pasuje ci
jego zastosowanie?
> A powiedziec, ze jestes idiota proszac o dowod ewolucji poprzez usenet,
> to sie na dodatek obrazisz.
> Reszta pierdoli jeszcze bardziej.
> I z kim tu dyskutowac?
> ====================================================
=================
> Z Twoją inteligencją, wdziękiem i kulturą osobistą- to chyba będziesz
> musiał jedynie sam z sobą:-)
Nie sadze aby wdziek czy kultura graly tu jakas role, bo na jednego
mojego 'gnoja' dostaniesz tu od innych 10 kurew i jeszcze bedziesz
cieszyl jape.
Natomiast faktycznie inteligencja moze byc bariera w porozumieniu.
Dla mnie twoje pierwsze zdanie, w ktorym negujesz ewolucjonizm na rzecz
kreacjonizmu bez zadnych lub conajmniej niepowaznych argumentow na jego
poparcie dyskredytuje ciebie jako rozmowce.
Kazda nauka jest przejsciowa i w raz z rozwojem napotyka takie
reprezentacje fizyczne, dla ktorych nie ma dalej zastosowania.
Dlatego oczekiwanie scislego dowodu w tak rozleglej dziedzinie jest
poprostu niepowazne.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
279. Data: 2011-03-02 16:29:39
Temat: Re: Zbrodniarze w fartuchachUżytkownik "zażółcony" <r...@x...pl> napisał w wiadomości
news:iklqqb$2lc$1@news.onet.pl...
> fuszerki. Samoloty, samochody i hale prodykcyjne, pomimo swoich ogromnych
> problemów z budżetami - stosują wyższe standardy bezpieczeństwa niż
> Naczelny Partacz (ponoć nie mający ograniczeń).
A może mogłoby być idealnie ale nie jest celowo.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
280. Data: 2011-03-02 16:36:14
Temat: Re: Zbrodniarze w fartuchachcbnet wrote:
> Zwracam uwagę na twoje "zawężone", nienaukowe, irracjonalne
> "rozumienie" kreacjonizmu i jego wpływu na rozwój człowieka,
> osiągnięcia nauki oraz kierunki jej rozwoju.
Ale właśnie w tej formie próbuje go się wprowadzic do teorii naukowej. W
innej zresztą się nie da.
>
>
>
> BTW ostatnim znanym [z historii] bardzo ważnym i niezwykle
> silnym przejawem kreacjonizmu Boga w procesie stwarzania
> człowieka są nauki i dokonania Jezusa, oraz w konsekwencji
> ulepszenie człowieka poprzez integrację z Duchem Świętym.
> Na czym to polega i jak działa opisują ewangelie, oraz księgi
> prorockie.
Amen.
Ale co to obchodzi naukowca szukającego modelu jekieś nowej cząsteczki
białka choćby?
Dopóki jakiś zasób pojęć, czy teorii dobrze przewiduje jej zachowania,
nie interesuje się czy stworzył ją Bóg, czy inne siły.
Czemu? Bo nie ma jak tego sprawdzić, to raz. Po drugie jeśli bóg
istnieje to istnieje STALE. Jeśli nie istnieje też nie istnieje STALE.
Gdyby jakiś czynnik raz istniał raz nie byłby sens dodawać go do teorii
naukowej. Jeśli jest "constans" - to nie zmienia żadnych wyników
doświadczenia. Czy będzie w teorii czy nie - nic się nie zmieni.
Jak taki naukowiec skończy pracę pójdzie sobie do kościoła katolickiego,
protestanckiego, czy do neonazistowskiego kościoła Cebeneta (o ile taki
powstanie) i podziekuje swojemu bogu za dar rozumu.
Albo pójdzie z dziećmi na lody.
>
> Dla niektórych ludzi to jedynie kolejna teoria, ale dla pewnej
> części jest to namacalny i weryfikowalny fakt.
"Weryfikowalny"?
Nie zweryfikujesz koncepcji Boga empirycznie. To kwestia interpretacji
rzeczywistości.
> BTW2 zaskakujące, że ignorancja odziana pseudo-naukowością
> wielu wydaje się mniej bewstydna niż goła, choć w jednym i drugim
> wypadku jest to dokładnie ta sama ignorancja.
Jak myślisz czemu mi nie chce się obrzucać Twoich pism tutaj podobnymi
epitetami?
pozdrawiam
vonBraun
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |