Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Zbrodniarze w fartuchach

Grupy

Szukaj w grupach

 

Zbrodniarze w fartuchach

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 371


« poprzedni wątek następny wątek »

351. Data: 2011-03-04 21:40:42

Temat: Re: Zbrodniarze w fartuchach
Od: Nemezis <s...@g...com> szukaj wiadomości tego autora



Chiron napisał(a):
> Użytkownik "zażółcony" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:iknlaq$ic5$...@n...onet.pl...
>
>
> Użytkownik "Chiron" <c...@o...eu> napisał w wiadomości
> news:iklta6$b97$1@news.onet.pl...
> > Użytkownik "zażółcony" napisał w wiadomości grup
> > dyskusyjnych:iklqqb$2lc$...@n...onet.pl...
> >
> > ...a pamiętasz, co powiedział Naczelny Architekt do Neo? Jak wyglądał
> > pierwszy matrix- i dlaczego poniósł klęskę?
>
> Ale ty się moze zdecyduj, czy mamy uprawiać kreacjonizm chrześcijański,
> czy dalekowschodni, dwuteistyczny.
> ====================================================
==================================
> Dobra- dzielisz włosa na czworo.
> 1. tu masz- znalazłem bardzo wyważone stanowisko- pod którym podpisuję się
> dwiema ręcyma:-)
> http://www.opoka.org.pl/biblioteka/P/PR/echo-33-2009
-darwin.html
>
> podaję, bo tu glob wrzucił znowu "z automatu" jakieś wyobrażenie
> kreacjonisty, a wy podchwyciliście. No cóż- trudno się dyskutuje z
> wyobrażeniami.
>
> 2. Jeśli chodzi o Inteligentny Projekt.
> Zastanawiające, jak bardzo jesteś przywiązany do swoich wyobrażeń o
> idealnych rozwiązaniach inżynieryjnych- nawet nie chcesz dopuścić do siebie,
> że patrzysz wyłącznie ze swojego punktu widzenia- z samej natury swej-
> bardzo...przyziemnego. Naszykowałem sobie kilka argumentów- ale one
> wszystkie chrześcijańskie, więc dałem sobie spokój. Postanowiłem Ci
> podrzucić coś takiego: niejaki Siddhartha Gautama porzucił idealny świat, w
> jakim dotychczas się poruszał- by poznać ból, śmierć, cierpienie- czyli to,
> co uznałeś za błąd Naczelnego Inżyniera.
> Pytanie: czy on w końcu zrozumiał zamysły Głównego Projektanta- i zrozumiał,
> jak to wszystko działa, czy uznał je za brakoróbstwo?
>
>
> --
>
> Chiron
>
> Prawda, Prostota, Miłość.

Katolu od siedmiu boleści, katolicyzm przyjął teorię Darwina. A
inteligentny projekt jest wymysłem protestantów. Ty może ty
protestantem jesteś?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


352. Data: 2011-03-04 23:49:05

Temat: Re: Zbrodniarze w fartuchach
Od: "Chiron" <c...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Nemezis" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:4abe7d26-9fd8-4158-9a73-ab5fa876b56f@y3
6g2000pra.googlegroups.com...



Chiron napisał(a):
> Użytkownik "zażółcony" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:iknlaq$ic5$...@n...onet.pl...
>
>
> Użytkownik "Chiron" <c...@o...eu> napisał w wiadomości
> news:iklta6$b97$1@news.onet.pl...
> > Użytkownik "zażółcony" napisał w wiadomości grup
> > dyskusyjnych:iklqqb$2lc$...@n...onet.pl...
> >
> > ...a pamiętasz, co powiedział Naczelny Architekt do Neo? Jak wyglądał
> > pierwszy matrix- i dlaczego poniósł klęskę?
>
> Ale ty się moze zdecyduj, czy mamy uprawiać kreacjonizm chrześcijański,
> czy dalekowschodni, dwuteistyczny.
> ====================================================
==================================
> Dobra- dzielisz włosa na czworo.
> 1. tu masz- znalazłem bardzo wyważone stanowisko- pod którym podpisuję się
> dwiema ręcyma:-)
> http://www.opoka.org.pl/biblioteka/P/PR/echo-33-2009
-darwin.html
>
> podaję, bo tu glob wrzucił znowu "z automatu" jakieś wyobrażenie
> kreacjonisty, a wy podchwyciliście. No cóż- trudno się dyskutuje z
> wyobrażeniami.
>
> 2. Jeśli chodzi o Inteligentny Projekt.
> Zastanawiające, jak bardzo jesteś przywiązany do swoich wyobrażeń o
> idealnych rozwiązaniach inżynieryjnych- nawet nie chcesz dopuścić do
> siebie,
> że patrzysz wyłącznie ze swojego punktu widzenia- z samej natury swej-
> bardzo...przyziemnego. Naszykowałem sobie kilka argumentów- ale one
> wszystkie chrześcijańskie, więc dałem sobie spokój. Postanowiłem Ci
> podrzucić coś takiego: niejaki Siddhartha Gautama porzucił idealny świat,
> w
> jakim dotychczas się poruszał- by poznać ból, śmierć, cierpienie- czyli
> to,
> co uznałeś za błąd Naczelnego Inżyniera.
> Pytanie: czy on w końcu zrozumiał zamysły Głównego Projektanta- i
> zrozumiał,
> jak to wszystko działa, czy uznał je za brakoróbstwo?
>
>
> --
>
> Chiron
>
> Prawda, Prostota, Miłość.

Katolu od siedmiu boleści, katolicyzm przyjął teorię Darwina. A
inteligentny projekt jest wymysłem protestantów. Ty może ty
protestantem jesteś?
====================================================
===================

Czytał kolega linka, którego byłem zapodałem? Który papież- kiedy i w jaki
sposób uznał teorię Darwina (w tym linku jest)? Czy katolicy nie uznają
Inteligentnego Projektu? A od kiedy?
--

Chiron

Prawda, Prostota, Miłość.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


353. Data: 2011-03-05 08:03:20

Temat: Re: Zbrodniarze w fartuchach
Od: Nemezis <s...@g...com> szukaj wiadomości tego autora



Chiron napisał(a):
> U�ytkownik "Nemezis" napisa� w wiadomo�ci grup
> dyskusyjnych:4abe7d26-9fd8-4158-9a73-ab5fa876b56f@y3
6g2000pra.googlegroups.com...
>
>
>
> Chiron napisaďż˝(a):
> > U�ytkownik "za��cony" napisa� w wiadomo�ci grup
> > dyskusyjnych:iknlaq$ic5$...@n...onet.pl...
> >
> >
> > U�ytkownik "Chiron" <c...@o...eu> napisa� w wiadomo�ci
> > news:iklta6$b97$1@news.onet.pl...
> > > U�ytkownik "za��cony" napisa� w wiadomo�ci grup
> > > dyskusyjnych:iklqqb$2lc$...@n...onet.pl...
> > >
> > > ...a pami�tasz, co powiedzia� Naczelny Architekt do Neo? Jak wygl�da�
> > > pierwszy matrix- i dlaczego poni�s� kl�sk�?
> >
> > Ale ty si� moze zdecyduj, czy mamy uprawia� kreacjonizm chrze�cija�ski,
> > czy dalekowschodni, dwuteistyczny.
> > ====================================================
==================================
> > Dobra- dzielisz w�osa na czworo.
> > 1. tu masz- znalaz�em bardzo wywa�one stanowisko- pod kt�rym podpisuj�
siďż˝
> > dwiema r�cyma:-)
> > http://www.opoka.org.pl/biblioteka/P/PR/echo-33-2009
-darwin.html
> >
> > podaj�, bo tu glob wrzuci� znowu "z automatu" jakie� wyobra�enie
> > kreacjonisty, a wy podchwycili�cie. No c�- trudno si� dyskutuje z
> > wyobra�eniami.
> >
> > 2. Je�li chodzi o Inteligentny Projekt.
> > Zastanawiaj�ce, jak bardzo jeste� przywi�zany do swoich wyobra�e� o
> > idealnych rozwi�zaniach in�ynieryjnych- nawet nie chcesz dopu�ci� do
> > siebie,
> > �e patrzysz wy��cznie ze swojego punktu widzenia- z samej natury swej-
> > bardzo...przyziemnego. Naszykowa�em sobie kilka argument�w- ale one
> > wszystkie chrze�cija�skie, wi�c da�em sobie spok�j. Postanowi�em Ci
> > podrzuci� co� takiego: niejaki Siddhartha Gautama porzuci� idealny �wiat,
> > w
> > jakim dotychczas si� porusza�- by pozna� b�l, �mier�, cierpienie-
czyli
> > to,
> > co uzna�e� za b��d Naczelnego In�yniera.
> > Pytanie: czy on w ko�cu zrozumia� zamys�y G��wnego Projektanta- i
> > zrozumiaďż˝,
> > jak to wszystko dzia�a, czy uzna� je za brakor�bstwo?
> >
> >
> > --
> >
> > Chiron
> >
> > Prawda, Prostota, Mi�o��.
>
> Katolu od siedmiu bole�ci, katolicyzm przyj�� teori� Darwina. A
> inteligentny projekt jest wymys�em protestant�w. Ty mo�e ty
> protestantem jesteďż˝?
> ====================================================
===================
>
> Czyta� kolega linka, kt�rego by�em zapoda�em? Kt�ry papie�- kiedy i w
jaki
> spos�b uzna� teori� Darwina (w tym linku jest)? Czy katolicy nie uznaj�
> Inteligentnego Projektu? A od kiedy?
> --
>
> Chiron
>
> Prawda, Prostota, Mi�o��.

To jest właśnie to rozdwojenie w kk papież uzaje Darwinz jako różne są
drogi do Boga a chołota nie wie o co przeprasza i mówił Papież.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


354. Data: 2011-03-07 08:03:06

Temat: Re: Zbrodniarze w fartuchach
Od: zażółcony <r...@x...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Chiron" <c...@o...eu> napisał w wiadomości
news:ikrjm4$mes$1@news.onet.pl...

> podrzucić coś takiego: niejaki Siddhartha Gautama porzucił idealny świat,
> w jakim dotychczas się poruszał- by poznać ból, śmierć, cierpienie- czyli
> to, co uznałeś za błąd Naczelnego Inżyniera.
> Pytanie: czy on w końcu zrozumiał zamysły Głównego Projektanta- i
> zrozumiał, jak to wszystko działa, czy uznał je za brakoróbstwo?

Naciągasz na siłę, że aż skrzypi :)
Jedna z ostatnich wizji, 'kuszeń', którym został poddany Gautama, była
taka, że pojawił się przed nim Główny Projektant i zaproponował
Gautamie swoje stanowisko (w dowód uznania za jego osiągnięcia).
Budda tak, jak poprzednio - rozpoznał w tej wizji iluzję ego.
I ostatecznie rozpoznał i urzeczywistnił naturę rzeczywistości - pustki.

Oczywiście Ty możesz twierdzić, że się z Projektantem dogadał,
i podzielił 'mądrością oraz władzą'. Ale czy można to traktować poważnie ?
:)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


355. Data: 2011-03-07 10:55:37

Temat: Re: Zbrodniarze w fartuchach
Od: "Chiron" <c...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "zażółcony" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:il23fq$qdi$...@n...onet.pl...

Użytkownik "Chiron" <c...@o...eu> napisał w wiadomości
news:ikrjm4$mes$1@news.onet.pl...

> podrzucić coś takiego: niejaki Siddhartha Gautama porzucił idealny świat,
> w jakim dotychczas się poruszał- by poznać ból, śmierć, cierpienie- czyli
> to, co uznałeś za błąd Naczelnego Inżyniera.
> Pytanie: czy on w końcu zrozumiał zamysły Głównego Projektanta- i
> zrozumiał, jak to wszystko działa, czy uznał je za brakoróbstwo?

Naciągasz na siłę, że aż skrzypi :)
Jedna z ostatnich wizji, 'kuszeń', którym został poddany Gautama, była
taka, że pojawił się przed nim Główny Projektant i zaproponował
Gautamie swoje stanowisko (w dowód uznania za jego osiągnięcia).
Budda tak, jak poprzednio - rozpoznał w tej wizji iluzję ego.
I ostatecznie rozpoznał i urzeczywistnił naturę rzeczywistości - pustki.

Oczywiście Ty możesz twierdzić, że się z Projektantem dogadał,
i podzielił 'mądrością oraz władzą'. Ale czy można to traktować poważnie ?
:)
====================================================
================
To się nazywa projekcja- powaga. Napisałem Ci o tym, że Budda MUSIAŁ poznać
co to ból, cierpienie, śmierć- żeby osiągnąć Oświecenie. Czyli: choćby z
tego powodu- są one potrzebne. Ty- w odpowiedzi- manipulujesz, pisząc o
czymś zupełnie innym. To_Ty_naciągasz, Redart.
--

Chiron

Prawda, Prostota, Miłość.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


356. Data: 2011-03-07 14:33:43

Temat: Re: Zbrodniarze w fartuchach
Od: zażółcony <r...@x...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Chiron" <c...@o...eu> napisał w wiadomości
news:il2dj9$jm$1@news.onet.pl...

> To się nazywa projekcja- powaga. Napisałem Ci o tym, że Budda MUSIAŁ
> poznać co to ból, cierpienie, śmierć- żeby osiągnąć Oświecenie. Czyli:
> choćby z tego powodu- są one potrzebne. Ty- w odpowiedzi- manipulujesz,
> pisząc o czymś zupełnie innym. To_Ty_naciągasz, Redart.

To co wyżej napisałeś - to jest dopiero manipulacja :)
Cierpienie po prostu jest, nie jest do niczego potrzebne.
Potrzebne jest natomiast jego zrozumienie, żeby się z niego wydobyć.
Chironie, koncepcje Hiobowej konieczności i wystawiania przez Bogów
na próby są _z gruntu_ obce buddyzmowi. Buddyzm nie przypadkiem
zrezygnował z koncepcji Boga - właśnie po to, żeby nie dawać powodu
do takich popieprzonych racjonalizacji _potrzeby zadawania cierpienia_
przez kogokolwiek w jakimkolwiek celu.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


357. Data: 2011-03-07 16:11:21

Temat: Re: Zbrodniarze w fartuchach
Od: "zdumiony" <z...@j...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "zażółcony" <r...@x...pl> napisał w wiadomości
news:il2qc6$m42$1@news.onet.pl...
> Cierpienie po prostu jest, nie jest do niczego potrzebne.
> Potrzebne jest natomiast jego zrozumienie, żeby się z niego wydobyć.
> Chironie, koncepcje Hiobowej konieczności i wystawiania przez Bogów
> na próby są _z gruntu_ obce buddyzmowi. Buddyzm nie przypadkiem
> zrezygnował z koncepcji Boga - właśnie po to, żeby nie dawać powodu
> do takich popieprzonych racjonalizacji _potrzeby zadawania cierpienia_
> przez kogokolwiek w jakimkolwiek celu.

Cierpienie nie jest potrzebne? To po co jest? Pisałem kiedyś na temat
konieczności cierpienia na podstawie bajki o Parysadzie, jak się na to
zapatrujesz?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


358. Data: 2011-03-07 16:30:41

Temat: Re: Zbrodniarze w fartuchach
Od: "Ghost" <g...@e...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "zdumiony" <z...@j...pl> napisał w wiadomości
news:il303d$dlh$1@news.onet.pl...

> Cierpienie nie jest potrzebne? To po co jest?

W skrocie jest mechanizmem wypromowanym w czlowieku przez ewolucje. Jesli
zas chodzi dokladnie o "po co", potrzebna bylaby na poczatek dobra definicja
pojecia "cel".

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


359. Data: 2011-03-08 10:20:01

Temat: Re: Zbrodniarze w fartuchach
Od: zażółcony <r...@x...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "zdumiony" <z...@j...pl> napisał w wiadomości
news:il303d$dlh$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "zażółcony" <r...@x...pl> napisał w wiadomości
> news:il2qc6$m42$1@news.onet.pl...
>> Cierpienie po prostu jest, nie jest do niczego potrzebne.
>> Potrzebne jest natomiast jego zrozumienie, żeby się z niego wydobyć.
>> Chironie, koncepcje Hiobowej konieczności i wystawiania przez Bogów
>> na próby są _z gruntu_ obce buddyzmowi. Buddyzm nie przypadkiem
>> zrezygnował z koncepcji Boga - właśnie po to, żeby nie dawać powodu
>> do takich popieprzonych racjonalizacji _potrzeby zadawania cierpienia_
>> przez kogokolwiek w jakimkolwiek celu.
>
> Cierpienie nie jest potrzebne? To po co jest? Pisałem kiedyś na temat
> konieczności cierpienia na podstawie bajki o Parysadzie, jak się na to
> zapatrujesz?

Nie znam tej bajki i teraz nie mam czasu, żeby w to wchodzić.
Czasu mam tylko tyle, by po raz kolejny powtórzyć, iż
idea 'cierpienie potrzebne', stawiana w dodatku bardzo wysoko
w hierarchii różnych innych idei, jest typowa dla chrześcijaństwa
i w przypadku chrześcijaństa akurat bardzo łatwo wskazać przyczynę:
to jest bezpośredni skutek tego, że kultywuje się ideę Boga wszechmocnego,
który ma Plan a dodatkowo przypieczętowane faktem, że główna postać
- Chrystus - została ukrzyżowana.
W bardzo wielu religiach (także w buddyzmie) pojawia się pod różnymi
postaciami
motyw oczyszczenia, porzucenia dóbr materialnych, a dokładniej: porzucenia
przywiązania do dóbr materialnych, pozycji, siły itp. przymiotów, które
wiąże się z doczesnością. W chrześcijaństwie w tym miejscu pojawiają się
m.in. pojęcia kenozy, ogołocenia. Tak jak w buddyzmie Budda odrzucił
myśli o swojej boskości (o czym pisałem wcześniej), tak podobnie
w chrześcijaństwie podobnież uczynił Chrystus. Aktem własnej woli
pozbawił się własnej boskości. Dzięki temu też wyszedł naprzeciw
zwykłym ludziom.
Nieszczęście Chrześcijaństwa imho polega na tym, że przez tragiczną
śmierć Chrystusa jego kenoza została na trwale związana z obrazem
męki i śmierci w męczarniach. Rodzi to dla chrześcijaństwa skutek taki,
że chrześcijanie są zafiksowaniu na cierpieniu jako na środku do celu.
Watki i motywy ascetyczne niemal automatycznie skręcają w kierunkach
skrajnych, połaczonych z celowym samoumartwianiem, odtwarzaniem
męki Chrystusa - jako konieczności na drodze do zbawienia.
W buddyzmie cierpienie jest tylko i wyłącznie przykrą konsekwencją
'mechaniki rzeczywistści-umysłu', a celem jest nie-cierpienie. Wątki
ascetyczne nie mają silnej pozycji (nie przypadkiem buddyzm nazywa się
drogą środka), a już zupełnie nie mają racji bytu wątki umartwiania się
bez żadnego widocznego pożytku dla innych ludzi/istot.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


360. Data: 2011-03-08 10:46:14

Temat: Re: Zbrodniarze w fartuchach
Od: "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "zażółcony" <r...@x...pl> napisał w wiadomości
news:il4vse$86s$1@news.onet.pl...
>
> Nie znam tej bajki i teraz nie mam czasu, żeby w to wchodzić.
> Czasu mam tylko tyle, by po raz kolejny powtórzyć, iż
> idea 'cierpienie potrzebne', stawiana w dodatku bardzo wysoko
> w hierarchii różnych innych idei, jest typowa dla chrześcijaństwa
> i w przypadku chrześcijaństa akurat bardzo łatwo wskazać przyczynę:
> to jest bezpośredni skutek tego, że kultywuje się ideę Boga wszechmocnego,
> który ma Plan a dodatkowo przypieczętowane faktem, że główna postać
> - Chrystus - została ukrzyżowana.
> W bardzo wielu religiach (także w buddyzmie) pojawia się pod różnymi
> postaciami
> motyw oczyszczenia, porzucenia dóbr materialnych, a dokładniej: porzucenia
> przywiązania do dóbr materialnych, pozycji, siły itp. przymiotów, które
> wiąże się z doczesnością. W chrześcijaństwie w tym miejscu pojawiają się
> m.in. pojęcia kenozy, ogołocenia. Tak jak w buddyzmie Budda odrzucił
> myśli o swojej boskości (o czym pisałem wcześniej), tak podobnie
> w chrześcijaństwie podobnież uczynił Chrystus. Aktem własnej woli
> pozbawił się własnej boskości. Dzięki temu też wyszedł naprzeciw
> zwykłym ludziom.
> Nieszczęście Chrześcijaństwa imho polega na tym, że przez tragiczną
> śmierć Chrystusa jego kenoza została na trwale związana z obrazem
> męki i śmierci w męczarniach. Rodzi to dla chrześcijaństwa skutek taki,
> że chrześcijanie są zafiksowaniu na cierpieniu jako na środku do celu.
> Watki i motywy ascetyczne niemal automatycznie skręcają w kierunkach
> skrajnych, połaczonych z celowym samoumartwianiem, odtwarzaniem
> męki Chrystusa - jako konieczności na drodze do zbawienia.
> W buddyzmie cierpienie jest tylko i wyłącznie przykrą konsekwencją
> 'mechaniki rzeczywistści-umysłu', a celem jest nie-cierpienie. Wątki
> ascetyczne nie mają silnej pozycji (nie przypadkiem buddyzm nazywa się
> drogą środka), a już zupełnie nie mają racji bytu wątki umartwiania się
> bez żadnego widocznego pożytku dla innych ludzi/istot.

Bardzo to ciekawe i muszę sobie przemyśleć, dzięki, MK


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 20 ... 30 ... 35 . [ 36 ] . 37 . 38


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Re: A-Z of Islam !!!!!!!!!!!!!!
Re: A-Z of Islam !!!!!!!!!!!!!!
Re: The Religion of Islam!!!!!!!!!!!
Dokument 'Ukryte życie naszych genów'
Oziębłość emocjonalna

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Comprehensive Protection Guide with IObit Malware Fighter Pro 11.3.0.1346 Multilingual
Advanced SystemCare Pro 17.5.0.255: Ultimate Performance Optimizer
IObit Uninstaller Pro 13.6.0.5 Multilingual Review and Tutorial
"Prawdziwy" mężczyzna.
Senet parts 1-3

zobacz wszyskie »