Data: 2004-08-31 15:02:48
Temat: Re: Zdecydowałam si
Od: "Sana/Anna" <c...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Lia z adresu L...@p...onet.pl plauszszkami na klawiaturze
wystukał(a):
> A jesli chodzi o naukę zakładania i zdejmowania soczewek tolepiej się
> umówić z koleżanką używającą tychże, niz z okulistą znowu. Mnie okulista
> pokazał takie metody, że codziennie przez pol godziny wieczorem ryczalam z
> bólu bo nie potrafiłam zdjac soczewek (kazał mi "uszczypnąć soczewkę
> opuszkami i wyjąć).
Też tak miałam - to szczypanie w ogóle mi nie szło. A dodatkowo pani
okulistka kazała mi ściąć (!!) paznokcie. A nie miałam długich... No i tą
jej metodą (szczypania, nie ścięcia) prędzej bym sobie oko wyjęła, niż
pozbyła się samej soczewki. Doszłam do tego, że przesuwam soczewkę do
wewnętrzego kącika oka, a dalej już sama wychodzi.
> Dopiero znajoma mnie doedukowała i kazała przesuwac
> soczewke do zewnetrznego kącika oka i tam soczewka już sama wyskakiwała z
> oka. Nie wiem czyto poprawna metoda, ale szybka, bezbolesna i skuteczna :]
O to to to! Ale do zewnętrznego...? Hmm... może też spróbuje, ale jakoś nie
potrafię sobie tego na sobie wyobrazić.
s., co już do bieszczadów tęskni ;(
--
Sana
Dwa półgłówki nie tworzą całej głowy (prof. T. Kotarbiński)
GG #371734
|