Data: 2000-10-24 08:36:00
Temat: Re: Zdrada
Od: "Duch" <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Jestesmy calkowicie szczerzy wobec
> siebie, co strasznie mi sie podoba, bowiem przed moja zona od dawna
musialem
> grac, gdyz nie byla w stanie przezyc wielu rzeczy.
> Kocham moja zone, a z drugiej strony mam ochote na nowe, inne doznania,
> ktore zapenia mi zwiazek z Monika.
Sprawa jest dla mnie prosta (ale bardzo gleboka!)
rozwiazalem ja w moim zwiazku.
Po prostu, zwiazek przezywa rozkwit, zwlaszcza na poczatku,
a potem moze stac sie cos nie tak.
To "cos nie tak" to w Twoim przypadku (jak i wiekszosci) to:
> Przed moja zona od dawna musialem
> grac, gdyz nie byla w stanie przezyc wielu rzeczy.
Czemu zaczeles grac??!!!
I to jest sedno!!!! Zrywa sie kontakt miedzy malzonkami,
trzeba grac.
Problem w tym dlaczego trzeba grac? Bo ludzie w zwiazku
zblizaja sie do siebie coraz bardziej, coraz bardziej sie poznaja i
zawsze dochodzi do momentu gdzie dochodzi sie do jakiegos
glebszego problemu jednego z partnerow. Wtedy:
albo nastepuja nieprzyjemne tarcia, klotnie,
albo nastepuja "niedomowiania", "gra".
Oczywiscie istnieje rozwiazanie, ale trudno do niego dojsc.
Rozwiazanie moze wystapic przy "tarciach" ale tarcia
moga zakonczyc sie "ostrym rozwodem", co jest czeste!
Niedomowienia zas,
powoduja nieprzyjemna sytuacje "samotnosci",
zwiazek usycha i szuka sie czegos na zewnatrz.
Problem Twoj zaczal sie wtedy gdy powstalo to czego
"twoja zona nie mogla zniesc". Ty wycofales sie,
a niestety, ale powinienies ja pchanc w tym kierunku i
-niestety- patrzec jak placze. Innej drogi nie ma.
Kobiety sa bardzo delikatne (za to je kochamy) i
czasto wlasnie hermetyzuja ze strachu.
Kiedy jednak ta hermetyzacja zagraza zwiazkowi (i Tobie),
trzeba to "ruszyc".
Kobieta przezyje tragedie, ale bedzie Cie za to kochala,
bo zrozumie
(jesli nie zrozumie to zwiazek i tak nie mial szans).
Tylko trzeba to zobic "rozsadnie", trzeba wiedziec/czuc
cos sie robi, to nie jest takie proste.
Niestety, mezczyzna musi czasem nosic krew na rekach
(lekarz tez ja ma!).
Najciekawsze jest to, ze jak zostawisz zone i zostaniesz
z "inspirujaca kochanka", to zwiazek z ta kochanka tez kiedys
dojdzie do momentu kiedy kochanka zacznie "hermetyzowac",
a Ty -jesli sie znowu wycofasz- znowu bedziesz szukal
nowej kochanki.
Co masz teraz zrobic? Nie wiem.
Moze wycofaj sie od kochanki i wprowadz do zwiazku Ty-zona,
te elementy ktorych "nie ma", a ktore masz u kochanki.
To bedzie strasznie trudne, wiem, ale krew na rekach jest
nieunikniona.
Pozdrawiam serdecznie, zycze powodzenia!
Duch
|