Data: 2005-10-06 21:02:47
Temat: Re: Zdrada?
Od: Jesus <n...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Flyer napisał(a):
> A co do Himery - to nie jest końcowa diagnoza, bo diagnozę można rozbić
> na bodźce, a później na fizjologię. Ale to jest diagnoza wystarczająca,
> żeby nie zadziałał efekt psychotyzmu tzn. przypisywania ludziom jakichś
> abstrakcyjnych cech w miejsce prawdziwej przyczyny lęku. A to z kolei
Jaka to przyczyna?
Eh... unikalna para kiedyś sobie była oboje lękali się ludzi. To ja i
moja była.
I co z Tego wyszło? Ich straszna demoniczna destrukcyjna natura
sprawiła, że stali się źli, a im człowiek staje się bardziej zły na
kogoś tym bardziej boski i uzależniający staje się seks ;)
Jej histeria obiawiała się nadmiernym dewotyzmem (nie cierpię już
kościoła :)) i strachem przed duchami, no i panicznymi obsesjami, które
znajdywały ujście swojej energii w postaci pretensji do mnie i kończyły
się rzecz jasna w łóżku.
Nie umiałem znieść pewnie swoich emocji w stosunku do niej i tej całej
uzależniającej toksycznej zabawy, choć zachowałem ją w pamięci jako
kochane przestraszone dziecko. Podłożyć do tego śliczną muzykę i można
zrobić fajny romantyczno-toksyczny film ;)
Nie staram się porównywać tego do Kasi(nie umiem), jeśli jest podobna
to sama wie najlepiej...
Myślę sobie że świat odbiera się wieloma kontekstami, do każdego są
przypisane różne emocje, reakcje emocjonalne i dlatego świat jest czasem
piękny różowy, a czasem czarny (pomijając nastrój). Z jakimi kontekstami
się utożsamiamy? Czy wogóle to ma sens? Bo z jakimi nam wygodniej to
wiadomo ;)
> Flyer
|