Data: 2005-10-08 03:48:33
Temat: Re: Zdrada?
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Jesus; <di45ei$25v$1@nemesis.news.tpi.pl> :
> Flyer napisał(a):
> > żeby nie zadziałał efekt psychotyzmu tzn. przypisywania ludziom jakichś
> > abstrakcyjnych cech w miejsce prawdziwej przyczyny lęku. A to z kolei
>
> Chyba wiem o czym mówisz. Mówiąc przypisywania ludziom "jakichś cech
> abstrakcyjnych". Kiedyś w miejscu publicznym przy załatwianiu jakichś
> papierków podeszła pewna dziewczyna, wyglądała na zagubioną. Zauważyłem
> jak odrębna jest reakcja na nią moja i mojej byłej. (tłumaczyłem to
> sobie, że była zazdrosna). Tamta dziewczyna pytała wszystkich jak ma coś
> zrobić w wypełnienu czegoś, a ja chciałem jej pomóc. Ona zareagowała
> nerwowo zaczęła ją wyzywać, krzycząc ciamajda, ciapa i rzeczy w tym stylu ;)
> Dobrze to porównuję?
Albo napiszę Ci inaczej niż poprzednio, bo chyba wiem, na czym polega
"wewnętrzny obserwator". Masz dwie warstwy - emocjonalną [w tym
intuicję, czyli pamięć zwierzęcą vel wewnętrzną/doświadczoną statystykę
odbioru bodźców/emocji] i "racjonalną" [głównie racjonalizmy ;) - jeżeli
oparte na prawdziwych przesłankach, to racjonalne, jak na wybiórczych,
to nieracjonalne ;)] - wewnętrzny obserwator, to umiejętność godzenia
obu warstw, czerpania z nich równocześnie. W przypadku Twojej Byłej
wewnętrzny obserwator wyciągał z intuicji negatywną ocenę
sytuacji/ludzi, a z racjonalności nieodpowiednie określenia - co
świadczyło o dominacji emocji nad racjonalizmami albo o deficycie
racjonalizmu [deficycie fizjologicznym albo pojęciowym - czyli zbyt mały
zbiór treści do wyboru w danej sytuacji]. I to jest w skrócie definicja
schizofrenii - a młotki muszą o tym całe księgi pisać. ;)
Flyer
|