Data: 2002-03-28 07:58:51
Temat: Re: Zdrada - pytanie glownie do kobiet
Od: "Monika Gibes" <i...@p...wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik <d...@h...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:a7skr5$f5s$...@n...tpi.pl...
> Witam,
> Ciekawa jestem drogie panie czy wybaczylybyscie swojemu mezowi
(towarzyszowi
> zycia) zdrade?
<ciach>
poczytałam sobie Wasze wypowiedzi i pomyślałam sobie o dwóch rzeczach:
1. większość z Was (poza tymi, które zdradę już przeszły) zakłada, że "im
się to nie zdarzy". IMHO kobieca naiwność :-((( Gdyby tak było w
rzeczywistości, że owa pewność, że sie nie zdarzy, miała podstawy, nie
byłoby tylu facetów, którzy spuszczeni z oka przez swoje kobiety próbują
podrywać wszystko co się rusza ;-)) znam nawet przypadek, gdzie żona jest w
100% pewna, że jej idealny mąż nawet nie patrzy na inne kobiety. I on
rzeczywiście nie patrzy - w jej obecności. Gdy jej nie ma, chętnie opowiada
o swoich podbojach łóżkowych i próbuje poderwać wszystkie wchodzące w grę
kobiety.
2. a gdy już się to zdarzy, mam wrażenie, kobiety czasami nie chcą dopuścić
tego do świadomości. Bo tak jest łatwiej trwać w związku mimo zdrady. Albo
wybaczają, bo mają wiele powodów do wymaczenia...
W każdym razie - ja nie potrafiłabym tak jednoznacznie powiedzieć "nie" lub
"tak" - taką pewność ma się dopiero wtedy, gdy się tego doświadczy (jak np.
MJ)
pozdrawiam
Monika
|