Data: 2002-04-03 11:14:54
Temat: Re: Zdrada - pytanie glownie do kobiet
Od: "Wanda" <w...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
>
> Ja bym tam się do zazdroszczenia złudzeń nie paliła. Didziak ma boleśnie
> rację, niestety - mówienie "wiem, że mój mąż nigdy by mnie nie zdradził"
jest
> jak mówienie "wiem, że nigdy nie spadnie mi cegła na głowę". Świat jest
pełen
> porzuconych kobiet, które mówiły "no, kto jak kto, ale mój mąż to nigdy".
>
Jolu, ja się z Tobą (i z dzidziakiem) w 100% zgadzam, mój post miał być z
przymrużeniem oka:).
Nie zazdroszczę nikomu wiary w partnera sama ufam swojemu mężowi, nie skręca
mnie na myśl, że ludzie się kochają, bo sama jestem szczęśliwa. Nie czepiam
się nikogo (jeśli tak zostało to odebrane to jeszcze raz przepraszam
domniemaną adresatkę) po prostu podejście, które reprezentuje wydaje mi się
troszkę niedojrzałe. Może przynudzam na ten temat? Fakt - już się
przymknę!!!
Pozdrawiam serdecznie!
Wanda
Wbrew kilku opiniom, uważam, że to bardzo fajnie być "zakochanym" w swoim
partnerze i wiele rzeczy widzieć przez różowe okulary. Jednak prawda jest
taka, że związki ewoulują razem z nami, czy tego się chce, czy też nie.
I zgodnie z obietnicą jestem już na ten temat CICHO:)))
|