Data: 2006-08-21 12:58:10
Temat: Re: Zdrada w wersj light...
Od: "niezbecki" <s...@l...po>
Pokaż wszystkie nagłówki
Lia<i...@p...org>
news:1xafg2pjffpa0.dlg@iska.from.poznan
> Dnia 2006-08-21 14:49:08 w sprzyjających i niepowtarzalnych
> okolicznościach przyrody grupowicz *niezbecki* skreślił te oto słowa:
>
>
> > > Chyba jednak dając ostrzeżenia utwierdzam go w przekonaniu, że
> > > żona jest słaba i jeśli ja jemu nie dam do zrozumienia i on się
> > > powstrzyma, to sytuacja może się powtórzyć (bo przecież wystarczy
> > > ją upić np.)
> >
> > Natomiast nie rozmawiając z nim, pozwalasz mu domniemywać, że
> > jesteś słaby albo Ci nie zależy, czyli nic się takiego nie stanie,
> > jeśli sytuacja się powtórzy.
> > Hm... tak chyba też niedobrze, co?
>
> Wrrrong.
> W tej chwili facet nie wie, ze mąż sie o wszystkim dowiedział, więc
> cała teoria o domniemywaniach jest o kant stołu.
Good point.
Ale, ale, jeśli nie wie, tzn. że żona to przed nim ukryła.
"Hm, to może mogłaby tak stale ukrywać?"
Hm, to może jednak lepiej, żeby wiedział, że mąż wie?
Oczywiście wykryta żona mogła mu też powiedzieć o wykryciu.
Wydaje mi się to dość prawdopodobne.
Paff
|