Strona główna Grupy pl.soc.rodzina Zdrada w wersj light...

Grupy

Szukaj w grupach

 

Zdrada w wersj light...

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 381


« poprzedni wątek następny wątek »

221. Data: 2006-08-22 09:25:43

Temat: Pogadaliśmy sobie
Od: "PZ" <t...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Cześć wszystkim.
Wczoraj odbyłem z żoną długą rozmowę. Miałem w głowie niemal wszystkie uwagi,
przemyślenia, różne punkty widzenia, które wczoraj zaprezentowano tutaj na
grupie i za które bardzo wszystkim dziękuję.

Po tym co się stało oczywiście nie ufam już żonie jak kiedyś i niestety każde
jej zapewnienie nie daje mi 100% pewności, że jest lub będzie tak jak mówi.
Szczerze z nią o tym porozmawiałem.
Wie, że mam prawo reagować tak jak reaguję i że jeśli jej na mnie zależy to
powinna szczerze rozmawiać i odpowiadać na każde pytanie.
Wie, że zburzyła w ten miesiąc coś co budowaliśmy wiele lat. Wie także, że
nie będzie łatwo tego odbudować.
Dałem jej do zrozumienia, że niczego od niej nie żądam w ramach rekompensaty.
Zamiast tego wiele od niej "oczekuję".

Oczekuję, że kontakty z tamtym facetem, jeśli jakikolwiek wyniknie (np.
kolejny wyjazd), będą ograniczone do absolutnego minimum i związane jedynie
ze sprawami zawodowymi.
Odpowiedziała twierdząco. Przystała na to.

Przyznała także, że czuła do niego to "coś" na wyjeździe. Był inny od
pozostałych facetów. Inaczej patrzył na nią. Jednocześnie sama nie jest pewna
czy podświadomie nie wysyłała do niego żadnych sygnałów typu zachęcającego.
Twierdzi także, że czasem wręcz unikała kontaktu z nim z tego powodu.
Wg niej to ona tak naprawdę nie wie do końca "co" się stało.

Oczkuję od niej kategorycznego wyjaśnienia sprawy z tym facetem, ponieważ
tamten sms był mętny, a przy odrobinie fantazji można go nawet uznać za
zaproszenie do dalszej zabawy.
Wg żony wysyłanie sms sprawi, że poczuje się jeszcze bardziej upokorzona. Ja
nie chcę tego, ale z drugiej strony ja też się czuję upokorzony.

Twierdzi, że to jest nieistotne, czy on dostanie jeszcze jedno oświadczenie
przez sms, że to była pomyłka, gdyż ona dobrze o tym wie i przenigdy nie ma
zamiaru tego potwórzyć. Jedynym facetem w jej życiu jestem ja.

Moja luba woli wręcz spotkać się z nim (!) i wyjaśnić mu to "na żywo". Prawie
spadłem z fotela jak to usłyszałem. Dla mnie to niedopuszczalne tym bardziej,
że oprócz oświadczenia mu, że to była pomyłka chce także z nim porozmawiać o
tym całym wyjeździe i zrozumieć z czego to wynikało, że w pewnym sensie do
siebie lgnęli i skończyło się jak się skończyło.
Chyba przyznacie mi rację, że to jakaś paranoja i dobrze zrobiłem, że jej
jednoznacznie tego zabroniłem...

Koniec końców stanęło na tym, że się z nim nie spotka (umyślnie). Jeśli
będzie jakolwiek sytuacja, że staną na przeciw siebie to wtedy mu powie.
Potwarza także, że najprawdopodobniej kolejne spotkanie będzie dopiero za rok
(wyjazd).
Czy Wy coś z tego rozumiecie?
Ja jeszcze wczoraj myślałem, że rozumiem, ale dzisiaj już chyba się gubię.

Rozmawialiśmy także o potencjalnym kolejnym wyjeździe. Twierdzi, że już sama
nie wie czy pojedzie. Twierdzi nawet, że jest zdolna jechać i nie pić (ale ja
je nie ufam), nie chodzić na imprezy, tylko siedzieć w pokoju...

Twierdzi, że nie ma najmniejszych wątpliwości co do tego, że taka sytuacja
(pocałunek z innym) nigdy się już nie powtórzy. A co do seksu to
cytuję "musiałby mnie ktoś do czegoś przywiązać, bo sama z własnej woli bym
nigdy tego nie zrobiła".

Numeru telefonu tego faceta nie ma już w jej aparacie (na karcie SIM także).

Podczas rozmowy nie popłakałem się jak zawsze do tej pory. Uważam, że to ja
byłem osobą kontrolującą sytuację i patrzyłem na żonę z góry. Zasadniczo
uzyskałem zapewnienia dot. jej miłości do mnie, zrozumienia mojego żalu,
zachowań.
Jedyna sprawa nie załatwiona do końca to wg mnie rozmowa z tamtym facetem.

Na razie nic więcej na temat naszej rozmowy/sytuacji mi do głowy nie
przychodzi...
Co myslicie?

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


222. Data: 2006-08-22 09:27:04

Temat: Re: Zdrada w wersj light...
Od: "Jacek" <s...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "niezbecki" <s...@l...po> napisał w wiadomości
news:ececnl$kj2$1@news.onet.pl...
>> Co to ma wspólnego z prostactwem.
>> Gdyby mi na niej zależało robiłbym wszytko aby żyć z nią.
>
> Z czego wywnioskowałeś, że Całuśnemu tak zależy na żonie Pitera?

Nie wywnioskowałem.
Tylko chciałem Ci pokazać ze Twoj plan rozmawiania z tym trzecim zakłada że
on sie przestraszy.
Wiec mowię Ci że gdybys trafił na mnie i gdyby mi zalezalo na tej kobiecie,
Twoja tyrada byłaby nieskuteczna.

> Z historii wynika obraz zgoła inny.

Ja tam nie widze zadnego klarownego obrazu. Moze dlatego, że uwazam że zycie
nie jest takie proste, aby wydawać oceny na podstaiwe strzepow informacji.

> Rozmowy wyjaśniająco-ostrzegawcze są przeznaczone dla właśnie takich zbyt
> wyluzowanych erotycznie po alkoholu albo i nie po alkoholu,
> a nie dla zakochanych bez pamięci w cudzej żonie.

Wyluzowane czyli takie ktore dość swobodnie podchodzą do opinni innych na
ich temat tak ?


Jacek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


223. Data: 2006-08-22 09:30:44

Temat: Re: Zdrada w wersj light + męska duma
Od: "Jacek" <s...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Eulalka" <e...@o...pl> napisał w wiadomości
news:9b9d0$44eacabb$540a3039$28587@news.chello.pl...
> Jacek napisał(a):
>>
>> Zadna z tych osob nie jest frajerem, frajerką, suka itp. Uzywajac takiego
>> jezyka nie daje zbyt wiele efektow.
>>
>
> IMO wręcz przeciwnie.
> Oczywiście, można utrzymywać swój własny poziom dyskusji i oczekiwać, że
> kiedyś tam pan Henio czy pani Frania nas zrozumieją. Jednak z moich
> własnych doświadczeń wynika, że gdy przyjmiesz styl rozmówcy zostaniesz
> szybciej zrozumiany, a korona Ci z głowy nie spadnie, jak przez moment
> zamienisz się w babę z magla.

Tak uwazam

> Co do frajerów... wybacz ale dla mnie osoba, ktorej piszesz "Sory, było
> minęło, wybrałem żonę i chcę ratowac małżeństwo" zamiast to uszanować,
> bedzie Ci przysyłać przez 4 misiące SMSy typu: "Taka byłam z Tobą
> szczęśliwa","Kocham Cię", "Ja sie rano przy kimś budzę, to nie to samo co
> przy Tobie" a Twojej żonie w międzyczasie wysyła treści waszych starych
> intymnych rozmów, JEST zwykłą suką.

Po pierwsze w tym przypadku tresc byla mocno inna. Nie naciagaj faktow.
Po drugie to co piszesz faktycznie zasluguje na zakonczenie zwiazku, jednak
nie epitetowanie kogoś takimi okresleniami.

> Możesz się ze mną nie zgodzić, Twoja wola. Ja jednak pozostanę przy swoim.

Pewnie ze sie nie zgadzam, a to co zrobisz jest Twoją sprawą. Przeciez nie
bede ostrzegal Twego TZ ze Ty jestes wybuchowa.

Jacek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


224. Data: 2006-08-22 09:39:29

Temat: Re: Zdrada w wersj light...
Od: "Jolanta Pers" <j...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Lukasz Kozicki <R...@v...cy.invalid> napisał(a):

> Skoro tak, to IMHO jego żona stanowczo powinna się o tym dowiedzieć.

I rodzice, że wychowali takiego gnoja!

I babcie, że wychowały takich nieudolnych rodziców.

I ciotki, że nie roztoczyły nadzoru.

I wujkowie, że nie dopilnowali.

I zbezcześcić zwłoki prababć, że wychowały takie kiepskie babcie!

> Odechce mu się uwodzenai cudzych żona, a może na dłużej odechce mu
> się studenckich wyjazdów.

Na litość, drodzy państwo, przygrzało Wam? Przecież upały się skończyły.
Jakiego uwodzenia? Dwie osoby się trochę zapomniały po pijaku i pod nastrojem
chwili, do niczego poważnego nie doszło, kompletnie nieznacząca duperela,
trudno, stało się, należałoby skupić się na naprawianiu swojego związku,
jeśli wątkodawcy na tym zależy, a nie wpieprzać się w czyjś związek.

--
JoP

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


225. Data: 2006-08-22 09:42:22

Temat: Re: Zdrada w wersj light + męska duma
Od: Eulalka <e...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Jacek napisał(a):

>
>> Możesz się ze mną nie zgodzić, Twoja wola. Ja jednak pozostanę przy swoim.
>
> Pewnie ze sie nie zgadzam, a to co zrobisz jest Twoją sprawą. Przeciez nie
> bede ostrzegal Twego TZ ze Ty jestes wybuchowa.

No pewnie, wystarczy mu powiedzieć, że się mu współczuje, że z taką
wybuchową jędzą ma do czynienia.
Wspaniołomyślnie już wybaczyłam ;)

Eulalka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


226. Data: 2006-08-22 09:48:04

Temat: Re: Zdrada w wersj light...
Od: "Agnieszka" <a...@z...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Jolanta Pers" <j...@g...pl> napisał w wiadomości
news:ecejch$1nn$1@inews.gazeta.pl...
> Lukasz Kozicki <R...@v...cy.invalid> napisał(a):
>
> do niczego poważnego nie doszło, kompletnie nieznacząca duperela,

Aha, a możesz w takim razie napisać, gdzie kończy się nieznacząca duperela,
a zaczyna znacząca nieduperela? Bo przypuszczam jednak, że nie każdy(a) ma
tak ustawione granice, że namiętne całowanie się z dowolnie wybranymi
uczestnikami powtarzających się cyklicznie wyjazdów, to jest jak najbardziej
normalne zachowanie i nie ma o co kopii kruszyć...

Agnieszka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


227. Data: 2006-08-22 09:55:17

Temat: Re: Zdrada w wersj light...
Od: " " <t...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Agnieszka <a...@z...pl> napisał(a):

> Użytkownik "Jolanta Pers" <j...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:ecejch$1nn$1@inews.gazeta.pl...
> > Lukasz Kozicki <R...@v...cy.invalid> napisał(a):
> >
> > do niczego poważnego nie doszło, kompletnie nieznacząca duperela,
>
> Aha, a możesz w takim razie napisać, gdzie kończy się nieznacząca duperela,
> a zaczyna znacząca nieduperela? Bo przypuszczam jednak, że nie każdy(a) ma
> tak ustawione granice, że namiętne całowanie się z dowolnie wybranymi
> uczestnikami powtarzających się cyklicznie wyjazdów, to jest jak
najbardziej
> normalne zachowanie i nie ma o co kopii kruszyć...

Dobrze, że o tym piszecie.
To zasadniczo wygląda tak, że dla mojej lubej cała sprawa jest rozpatrywana
na 2 poziomach. To co zrobiła nie jest nieznaczącą duperelą wobec moich uczuć
do niej oraz jej uczuć do mnie. Wie, że zrobiła źle, itp., itd. Pisałem o tym
wcześniej. Ona żałuje i przeżywa to.
Z drugiej strony jest to dla niej nieznacząca duperela w kontekście jej
kontaktów z tamtym facetem i jej uczuć do niego. Na tym "poziomie" tamto
zdarzenie nic dla niej nie znaczy.

Jestem pewny, że gdybym ja zrobił podobny numer to twierdziłbym tak samo,
tzn. że dla mnie to była nieznacząca duperela, a jednocześnie coś bardzo
okropnego i strasznego w kontekście naszych wzajemnych relacji i uczuć.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


228. Data: 2006-08-22 10:03:34

Temat: Re: Zdrada w wersj light...
Od: Lukasz Kozicki <R...@v...cy.invalid> szukaj wiadomości tego autora

Jolanta Pers wrote:

> Lukasz Kozicki <R...@v...cy.invalid> napisał(a):
>
>>Skoro tak, to IMHO jego żona stanowczo powinna się o tym dowiedzieć.
>
> I rodzice, że wychowali takiego gnoja!

Ponieważ?

Aby sprowadzić moją wypowiedź /ad absurdum/?

> Na litość,

Czyją?

> Jakiego uwodzenia? Dwie osoby się trochę zapomniały po pijaku

Z wcześniejszych wypowiedzi wnioskuję, że on ją od początku
uwodził. Prawdy i tak trudno dociec, ale z mojego, samczego
punktu widzenia, tak to wygląda.

I szczerze mówiąc, dla higieny psychicznej, sam wolałbym przyjąć
ten wariant w sytuacji PZ. Niezależnie od tego czy ona zawiniła
faktycznie w 10% a tamten facet w 90%, czy oboje po 50%.
(tak, tak, wiem, w uczuciach procenty się nie sumują i oboje mają
po 100% winy - ale tak łatwiej mi wyjaśnić o co mi chodzi).

> do niczego poważnego nie doszło, kompletnie nieznacząca duperela,

Ja też - podobnie jak PZ - nie uznałbym za duperelę "wylizania"
(fuj co za słowo - ale jakże trafne) mojej żony przez faceta, z
którym ma się za rok ponownie przez miesiąc codziennie spotykać
bez mojej obecności, a może za kolejny rok znowu, i znowu.

> trudno, stało się, należałoby skupić się na naprawianiu swojego
> związku, jeśli wątkodawcy na tym zależy, a nie wpieprzać się w
> czyjś związek.

A ja zrobiłbym wszystko, żeby za rok ten facet bał się podrywać
moją żonę. I wbrew pozorom nie ma to wiele wspólnego z mściwością.

Pozdr,
--
ŁK

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


229. Data: 2006-08-22 10:05:32

Temat: Re: Pogadaliśmy sobie
Od: "Radek" <r...@z...net> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "PZ" <t...@g...pl> napisał w wiadomości
news:eceiin$ror$1@inews.gazeta.pl...
/ciach/
> Co myslicie?

Że słabo Ci wychodzi "kontrolowanie sytuacji".

BTW: jak rozumiem, masz ciągle "zakaz" rozmów z klientem,
ale czy żona już wie, że pół kraju i 3/4 emigracji słyszało
o waszych problemach? Może tamten gość też czyta newsy?
Albo ich studenci? To byłby temat! ;)

Pozdrawiam,
Radek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


230. Data: 2006-08-22 10:05:57

Temat: Re: Pogadaliśmy sobie
Od: "Radek" <r...@z...net> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "PZ" <t...@g...pl> napisał w wiadomości
news:eceiin$ror$1@inews.gazeta.pl...
/ciach/
> Co myslicie?

Że słabo Ci wychodzi "kontrolowanie sytuacji".

BTW: jak rozumiem, masz ciągle "zakaz" rozmów z klientem,
ale czy żona już wie, że pół kraju i 3/4 emigracji słyszało
o waszych problemach? Może tamten gość też czyta newsy?
Albo ich studenci? To byłby temat! ;)

Pozdrawiam,
Radek



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 10 ... 22 . [ 23 ] . 24 ... 30 ... 39


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Jak mówić do mężczyzny? ;)
Nowe forum i strona o ślubach, rodzinie, związkach
Zapraszamy na nowe forum - Dzieci24.pl
Wesele w Zajeździe pod Kasztanami - Wrocław?
organizacja zycia z dziecmi

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »