Strona główna Grupy pl.soc.rodzina Zdrada w wersj light...

Grupy

Szukaj w grupach

 

Zdrada w wersj light...

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 381


« poprzedni wątek następny wątek »

61. Data: 2006-08-21 11:57:37

Temat: Re: Zdrada w wersj light...
Od: Lia <i...@p...org> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 2006-08-21 13:55:05 w sprzyjających i niepowtarzalnych okolicznościach
przyrody grupowicz *Adam Moczulski* skreślił te oto słowa:


>> i ważniejsze - nie chce być traktowana jako głupie, bezwolne stworzenie,
>
> Problem w tym że zachowała się jak głupie, bezwolne stworzenie albo
> przynajmniej tak to swoje zachowanie tłumaczy. Stąd wymaganie by jej tak
> nie traktować, wywołuje u autora wątku dysonans poznawczy. Może nim się
> zajmiecie ?

Zachowała sie. A nie jest.
No bo widac nie jest skoro PZ nadal uważa, ze to kobieta jego zycia, dobra,
kochana i takie tam.
A skoro nie jest, to nie ma powodu jej tak traktować.

--
Lia GG 1516512 ICQ 166035154 JID i...@j...org

It's life's illusions I recall. I really don't know life at all.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


62. Data: 2006-08-21 12:02:41

Temat: Re: Zdrada w wersj light...
Od: "PZ" <t...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Hanka Skwarczyńska <hanka@[asiowykrzyknik]truecolors.pyly> napisał(a):

> Użytkownik <t...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:ecc4kl$lg8$1@inews.gazeta.pl...
> > [...]Jak jesteś większy od niego, możesz go postraszyć
> >
> > Jestem mniejszy.
> No to nic nie możesz ;)

Eeee tam. ;)

> Rany, przecież nie sądziłeś poważnie, że
> wytłumaczysz dorosłemu chłopu niestosowność jego postępowania, a on się
> przejmie?

Hmm. Wszystko zależy od stopnia jego rozumienia świata oraz kręgosłupa
moralnego.

> > [...] Hmm. No właśnie to chyba taka męska sprawa trudna do zrozumienia...
>
> Bez urazy - raczej chłopięca.
> > A co z tego? On zrozumie.
>
> A pozostałe 2999999999 mężczyzn na tym globie? Zrozum. Proszę, zrozum:
> tamten facet nie jest Twoim problemem. Problem jest między Tobą a żoną.

Tak. Rozumiem to. Problem jest pomiędzy nami. Tyle, że maczała w tym łapy
osoba trzecia.

> >> > Dlaczego ja mam się liczyć z jej zdaniem w tej kwestii?
> >> Znaczy, w zaistniałej sytuacji ona już nie ma nic do powiedzenia?
> > Ma coś do powiedzenia i mówi to. Ja tylko staram się to zrozumieć.
> Zapytałeś, dlaczego masz się liczyć z jej zdaniem. I ja tego pytania nie
> rozumiem. Jedyna odpowiedź, jakiej potrafię udzielić - dlatego, że jest
> Twoją żoną, że chcecie być razem, że ją kochasz (dane według Twoich
> zeznań).

.. dane zgodne ze stanem faktycznym.

> Wyobrażasz sobie realizację powyższego przy jednoczesnym _nieliczeniu_ się
> z jej opinią?

Nie. Powtarzam jeszcze raz. Pogadamy sobie razem (z żoną), bo chętnie wyrzucę
z siebie wszystkie przemyślenia wynikające z lektury tego wątku, ale nie mam
zamiaru robić tego (gadać z nim) wbrew niej. Mam nadzieję jednak trochę
zmienić sposób w jaki ona patrzy na fakt mojej chęci wyjaśnienia z sprawy
z "nim".

> > Wierzę, że ktoś właśnie z damskiego punktu widzenia poda mi jakieś
> > logiczne powody takiego jej postępowania (w kwestii zabraniania
> > rozmowy z nim).
> Staramy się z Lią, jak możemy ;-/
> OK, na piechotę: załóżmy, że Twoja żona Cię kocha; zrobiła coś głupiego,
> złego i raniącego, ale rozumie swój błąd, nie chce go powtórzyć i nie chce
> Cię stracić. Chce zamknąć sprawę z tamtym facetem i uprzejmie kazać mu iść
> do diabła.

I ja się tutaj gubię właśnie. Ona wcale nie zamierza zrywać z nim kontaktów.
Na kolejnym wyjeździe będą normalnie rozmawiać o różnych rzeczach. Ona nie
dała mu do zrozumienia wprost, że "to był wielki błąd, żałuję tego". Zamiast
tego wysłała info, że "głupota granic nie zna, przepraszam za moją"
+ "pewna_tpowa_dla_wyjazdu_forma_pozdrowienia ;)". Dla mnie - faceta - to
zupełnie różne słowa i o różnym wydźwięku. Ja do cholery znaczenia tej emotki
na końcu nie rozumiem!

> Nie chce, żebyś z nim rozmawiał, bo po pierwsze chce uniknąć
> nieuchronnej awantury (ta, akurat, kulturalnie sobie podyskutujecie ;) i
> dość prawdopodobnej eskalacji problemu,

Ja to bym raczej via phone załatwił.

> po drugie - i ważniejsze - nie chce
> być traktowana jako głupie, bezwolne stworzenie, niezdolne mówić we własnym
> imieniu. Innymi słowy - sama da sobie radę ze spławieniem faceta.

Oby... oby.

> I jeśli prośba Twojej własnej żony nie jest dla Ciebie wystarczająca,
> to weź
> pod uwagę jeszcze jedno: dla tamtego faceta jej własne oświadczenie, że nie
> chce dalszych tego rodzaju kontaktów, ma znacznie większą wagę.

Wracamy tu do tego co napisałem troszkę wyżej. Ona nie napisała tego wprost
tylko w jakiś chory i zakamuflowany sposób, którego ja jako facet nie
potrafię pojąć.

> Jeśli Ty
> zaczniesz coś z nim "załatwiać", obojętnie jakimi metodami - tym samym dasz
> mu do zrozumienia, że gdyby nie Ty, to żona by może i chętnie.

I tu mnie chyba masz... Chyba o to chodzi tak naprawdę.

> Innymi słowy,
> że może dalej próbować, bylebyś Ty się nie dowiedział. I że Twoja żona
> faktycznie jest bezwolną osóbką, za którą można decydować.

j.w.

> > [...] W moim mniemaniu będzie lepiej gdy on się dowie,
> > że ja wiem i że "czujny" będę.
> No, ale co lepiej? Jeśli Twoja żona będzie się z nim spotykać bez Twojej
> obecności, to możesz sobie być czujny do uśmiechniętej śmierci. Jedyne, co
> możesz w ten sposób uzyskać, to upokorzenie żony. Zależy Ci?

Nie chcę upokarzać żony. Masz rację. W jego oczach takie ostrzeżenie może
wyglądać jak wręcz zachęta i potwierdzenie, że żona jest słaba, a ja mogę
sobie ostrzegać i czuwać do usranej śmierci.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


63. Data: 2006-08-21 12:06:24

Temat: Re: Zdrada w wersj light...
Od: "Jacek" <s...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik <t...@g...pl> napisał w wiadomości
news:ecc600$qrp$1@inews.gazeta.pl...
> Jacek <s...@w...pl> napisał(a):
> Możesz wyjaśnić to z męskiego punktu widzenia?
> Czy masz na myśli łomot spuszczony temu facetowi czy w ogóle
> rozmowę/spotkanie z nim?

Związek dwojga ludzi to umowa której główna zasadą jest przestrzeganie tego
na co się umówiliście.
Twoja żona złamała tę umowę. Uczyniła to pod wpływem chwilowej sytuacji,
rzeklbym nieumyslnie

Ty chcesz ja łamać umyślnie. Czyli w gorszy dla mnie sposob. Wiec gdybym byl
Twoja zona wiedziałbym ze umyslnie nie jestes slowny


Jacek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


64. Data: 2006-08-21 12:07:09

Temat: Re: Zdrada w wersj light...
Od: Lia <i...@p...org> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 2006-08-21 14:02:41 w sprzyjających i niepowtarzalnych okolicznościach
przyrody grupowicz *PZ* skreślił te oto słowa:


>> Staramy się z Lią, jak możemy ;-/
>> OK, na piechotę: załóżmy, że Twoja żona Cię kocha; zrobiła coś głupiego,
>> złego i raniącego, ale rozumie swój błąd, nie chce go powtórzyć i nie chce
>> Cię stracić. Chce zamknąć sprawę z tamtym facetem i uprzejmie kazać mu iść
>> do diabła.
>
> I ja się tutaj gubię właśnie. Ona wcale nie zamierza zrywać z nim kontaktów.

No więc tu masz pole do działania.
Skoro jej praktyki zawodowe są obowiazkowe, i on na nich bywa to ciezko
wymagac zeby wtedy udawała, ze on jest powietrzem, bo to dziecinne.
Ale poza tym okresem kiedy jest na przebywanie w jego poblizu skazana
powinna odpuscic sobie pogawedki, telefony, smsy, spotkania na piwku - i to
Twoje prawo oczekiwac tego od niej. Ale to znowu ona musi podjac ta
decyzje, a nie nastraszony facet.
Bo to ona jest z Toba, i Cie kocha, i moze chciec zrobic coś dla Ciebie, a
nie obcy Ci facet.

--
Lia GG 1516512 ICQ 166035154 JID i...@j...org

It's life's illusions I recall. I really don't know life at all.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


65. Data: 2006-08-21 12:08:45

Temat: Re: Zdrada w wersj light...
Od: "niezbecki" <s...@l...po> szukaj wiadomości tego autora

Hanka Skwarczyńska<hanka@[asiowykrzyknik]truecolors.pyly>
news:ecc3rl$k0d$1@nemesis.news.tpi.pl

> Użytkownik "niezbecki" <s...@l...po> napisał w wiadomości
> news:ecc1vo$g6m$1@news.onet.pl...
> > [...] Przeprowadzenie rozmowy z tamtym będzie miało wpływ również
> > na przyszłe zachowanie żony.[...]
>
> Znaczy, będzie wierna jak sama Penelopa ze strachu, że pan mąż zrobi
> ewentualnemu gachowi z gęby/dupy/życia osobistego (niepotrzebne
> skreślić) jesień średniowiecza? No cóż, panowie, jeśli dobrze się
> czujecie utwierdzając się nawzajem w poczuciu słusznie urażonej dumy
> posiadacza, to proszę Was jak najuprzejmiej - ale może nie udawajmy,
> że chodzi o jakiekolwiek konstruktywne rozwiązanie?

Podsumowanie, nieuzasadnione projekcje i dobór słownictwo mówi więcej raczej
o Tobie, niż o mężczyznach :)
Miałem na myśli tylko rozmowę, w której jasno zostałaby postawiona sprawa,
że całowanki się nie spodobały i nie ma być ich w przyszłości.
Cała reszta pochodzi od Ciebie :)

Paff


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


66. Data: 2006-08-21 12:11:11

Temat: Re: Zdrada w wersj light...
Od: "niezbecki" <s...@l...po> szukaj wiadomości tego autora

Lia<i...@p...org>
news:1qa90et8o61ht$.dlg@iska.from.poznan

[...]
> Ale to nei zależy od niego, to zależy od Twojej żony. Tylko i
> wyłacznie. Kobiety naprawde mają mózgi i wolna wolę.

Do całowania się trzeba dwojga :)

Paff



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


67. Data: 2006-08-21 12:12:27

Temat: Re: Zdrada w wersj light...
Od: Lia <i...@p...org> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 2006-08-21 14:11:11 w sprzyjających i niepowtarzalnych okolicznościach
przyrody grupowicz *niezbecki* skreślił te oto słowa:


>[...]
>> Ale to nei zależy od niego, to zależy od Twojej żony. Tylko i
>> wyłacznie. Kobiety naprawde mają mózgi i wolna wolę.
>
> Do całowania się trzeba dwojga :)

Własnie.
Wiec nawet jesli facet bedzie chciał to to nadal o jedną osobę za mało.

--
Lia GG 1516512 ICQ 166035154 JID i...@j...org

It's life's illusions I recall. I really don't know life at all.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


68. Data: 2006-08-21 12:17:09

Temat: Re: Zdrada w wersj light...
Od: "niezbecki" <s...@l...po> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik<t...@g...pl>
news:ecc5c5$o8i$1@inews.gazeta.pl

[...]
> > Popatrz na to długafolowo, i skup się na tym co jest naprawde wazne.
>
> Czyli na nas... Tak to jest ważne.
> ..ale męski mózg podpowiada i myśli inaczej niż kobiecy, w końcu
> trochę się różnimy. Ważne dla mnie właśnie jest również to, aby on
> wiedział, że nie z nią takie "numery".
> Pytam wprost: Dlaczego on nie powinien on o tym wiedzieć?

Ale przecież męska rozmowa to takie 'brutalne' rozwiązanie :)
Trzeba 'przerobić' problem w małżeństwie i wszystko będzie cool.

Wydaje mi się, że kobiety myślą częściej związkocentrycznie (czyli
wszystkie problemy między mężem, a żoną, mają swoje źródło i znajdują swoje
rozwiązanie wewnątrz związku), podczas gdy tak naprawdę związek nigdy nie
jest systemem zamkniętym.
[...]

Paff


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


69. Data: 2006-08-21 12:17:44

Temat: Re: Zdrada w wersj light...
Od: "PZ" <t...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Hanka Skwarczyńska <hanka@[asiowykrzyknik]truecolors.pyly> napisał(a):

> Użytkownik <t...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:ecc4kl$lg8$1@inews.gazeta.pl...
> > [...]Jak jesteś większy od niego, możesz go postraszyć
> >
>> Staramy się z Lią, jak możemy ;-/
>> OK, na piechotę: załóżmy, że Twoja żona Cię kocha; zrobiła coś głupiego,
>> złego i raniącego, ale rozumie swój błąd, nie chce go powtórzyć i nie chce
>> Cię stracić. Chce zamknąć sprawę z tamtym facetem i uprzejmie kazać mu iść
>> do diabła.
>
> I ja się tutaj gubię właśnie. Ona wcale nie zamierza zrywać z nim
> kontaktów.

> No więc tu masz pole do działania.
> Skoro jej praktyki zawodowe są obowiazkowe, i on na nich bywa to ciezko
> wymagac zeby wtedy udawała, ze on jest powietrzem, bo to dziecinne.

Ano dziecinne, ale mnie jasny ch** trafia jak myślę o tym, że ona udawać nie
będzie. Wiem. Nie powinienem o tym myśleć, tylko ufać jej, ale ciężko tak.

> Ale poza tym okresem kiedy jest na przebywanie w jego poblizu skazana
> powinna odpuscic sobie pogawedki, telefony, smsy, spotkania na piwku - i to
> Twoje prawo oczekiwac tego od niej.

Pogawędki nie. Ona poznała go na wyjeździe, wcześniej, ani teraz wg jej
relacji nie ma zmiaru utrzymywać z nim przyjacielskich kontaktów, dzwonić do
niego czy sms-ować. Mnie by się to w ogóle w głowie nie mieściło poza tym.
Jedyna okazja do spotkań do imprezy w gronie uczelnianym lub spotkania
towarzyskie/imprezowe związane z samym wyjazdem (ponoć więcej niż jedno w
roku). Sytuacja jest na razie taka, że jasno powiedziałem, że jeśli ona chce
iść na takie spotkanie to ja idę z nią i nie ma gadania. Jeśli go spotkam to
dam mu odczuć. Stwierdziła, że z tego względu nigdzie nie pójdzie.

> Ale to znowu ona musi podjac ta
> decyzje, a nie nastraszony facet.

A zatem należy nieco zmienić aktualny stan rzeczy. Ona powinna nie iść tam
nie dlatego, że ja pójdę i narobię syfu, ale dlatego, że ją prosze o to przez
wzgląd na to, że on tam będzie (będzie na pewno).

> Bo to ona jest z Toba, i Cie kocha, i moze chciec zrobic coś dla Ciebie, a
> nie obcy Ci facet.

Słusznie. Tylko czy ona chce. Przekonam się niebawem.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


70. Data: 2006-08-21 12:18:13

Temat: Re: Zdrada w wersj light...
Od: "niezbecki" <s...@l...po> szukaj wiadomości tego autora

Jacek<s...@w...pl>
news:ecc5fb$sq1$1@news.onet.pl

> Użytkownik "niezbecki" <s...@l...po> napisał w wiadomości
> news:ecbv51$5b8$1@news.onet.pl...
> > niezbecki<s...@l...po>
> > news:ecbuao$2be$1@news.onet.pl
> > Aha, na Twoim miejscu spotkałbym się z gościem i "poważnie" z nim
> > porozmawiał, nie licząc się ze zdaniem żony.
>
> Gdybym był Twoją żoną myslałbym sensownie o rozwodzie z Tobą po
> takim działaniu.

Tzn. jakim? :)

Moja TŻ podziela mój pogląd w tej sprawie (tzn. że taka rozmowa byłaby
pożądana).

Paff


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 6 . [ 7 ] . 8 ... 20 ... 30 ... 39


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Jak mówić do mężczyzny? ;)
Nowe forum i strona o ślubach, rodzinie, związkach
Zapraszamy na nowe forum - Dzieci24.pl
Wesele w Zajeździe pod Kasztanami - Wrocław?
organizacja zycia z dziecmi

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »