Data: 2001-02-14 13:40:48
Temat: Re: Zdrada widziana oczyma zdradzającego
Od: Joanna <r...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
in article 96e1cn$fu4$...@n...tpi.pl, cbnet at c...@w...pl=NOSPAM= wrote on
2/14/01 14:34:
>> A jak sie Wam podoba taki to oto poglad:
>> "Nie jestesmy stworzeni do szczescia, lecz do rozmnazania
>> i z tego powodu ciagnie nas do zdrady."
>
> Zdrada odzwierciedla podswiadome pragnienie zmian - IMO.
>
>> "Odyseusz po powrocie, procz zalotnikow, kazal wymordowac
>> dziewki sluzebne, bo te wiernosci mu nie dochowaly."
>
> Odyseusz byl krolem tak w ogole. Gdyby chodzilo o 'hrabiego
> Kowalczewskiego' - byloby to malo zrozumiale.
>
> Czarek
Czyli zdrada jest przywilejem tego, ktory sprawuje wladze?
Ergo - wierni sa ulegli i tchorzliwi?
Poza z tym Odyseuszem chcialam zwrocic jedynie uwage, ze
chwalac Penelope historia milczy o wiernosci krola (no nie tak calkiem -
byly w koncu pokusy, ale w koncu wrocil:)). Chodzilo mi o podwojna moralnosc
- wierna Penelopa, niewierne dziewki. Niewierne niewiernemu. Ale nikt o jego
wiernosc nie pyta!
To tak na marginesie.
Pozdrawiam.
Joanna
|