Path: news-archive.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!newsfeed.pionier.net
.pl!news.astercity.net!news.aster.pl!not-for-mail
From: "Agnieszka" <a...@z...net>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: Zdradziłem - długie
Date: Wed, 9 Feb 2005 10:59:03 +0100
Organization: Aster City Cable
Lines: 59
Message-ID: <cucn00$10ps$2@mamut1.aster.pl>
References: <cu2if2$ltn$1@213.238.74.27.adsl.inetia.pl>
<cu6civ$faa$1@inews.gazeta.pl> <cu761r$74r$1@korweta.task.gda.pl>
<cu7pl2$2sq$1@inews.gazeta.pl> <cu7pta$5pr$1@atlantis.news.tpi.pl>
<cu7r9o$5r0$1@nemesis.news.tpi.pl>
<1...@j...gov>
<cu7tp1$k01$1@nemesis.news.tpi.pl>
<g...@j...gov>
<cuasju$2cu3$1@mamut1.aster.pl> <cuclb6$dvb$1@atlantis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: 81-moo-8.acn.waw.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: base64
X-Trace: mamut1.aster.pl 1107943232 33596 62.121.95.81 (9 Feb 2005 10:00:32 GMT)
X-Complaints-To: a...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Wed, 9 Feb 2005 10:00:32 +0000 (UTC)
X-Tech-Contact: u...@a...pl
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1441
X-Server-Info: http://www.aster.pl/news/
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1437
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:71647
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Margola Sularczyk" <margola@nu_spamie_pagadi.ruczaj.pl> napisał w
wiadomości news:cuclb6$dvb$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Radek" <r...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:cuasju$2cu3$1@mamut1.aster.pl...
> >
> > Nie rozumiem, chcesz powiedzieć, że:
> > "nie słucham was, bleblebleblebleblebleble"
> > jest naturalną, właściwą postawą dojrzałych ludzi?
>
> Chcesz zasugoerować, ze zdradzenie partnerki i późniejsze (choćby
> najbardziej pełne skruchy) wyznanie jej tej winy i zrzucenie na nią radzenia
> sobie z własnym (zdradzającego) moralnym (khe, khe) dylematem jest
> naturalną, właściwą postawą dojrzałych ludzi?
Dlaczego uważasz, że uczciwe powiedzenie "zbłądziłem" jest "zrzuceniem
na nią radzenia sobie z własnym (zdradzającego) moralnym (khe, khe)
dylematem"? Gdyby mojemu mężowi zdarzyło się po pijaku (o, to by była
ciekawostka) "bzyknąć" (kuriozalne jak dla mnie określenie) inną, to
chciałabym o tym wiedzieć. Lubię wiedzieć z kim mam do czynienia i czego
oczekiwać, zwłaszcza od najbliższej mi (chyba tak rozumiemy małżeństwo?)
osoby.
> >>
> >> I aby wziąć odpowiedzialność za swego ptaka powinien opowiedzieć żonie o
> >> ptaka wyczynach. IMO to logika rodem z czarnej dziury, innymi słowy -
> >> osobliwość.
> >
> > Żadna osobliwość - odpowiedzialność, uczciwość, odwaga.
> > "Oszczędzenie" żonie takiej prawdy to tchórzostwo, po prostu.
> > Próba tłumaczenia, że to dla jej dobra... brak mi słów...
>
>
> Hhehehehehehe. Inaczej rozumiemy słowa "odpowiedzialność, uczciwość,
> odwaga". Tu tkwi problem.
Popatrzmy...
> Ależ mnie ubawiłeś. Odpowiedzialny, uczciwy, odważny facet,
No zdarzają się tacy...
> co bzyknął
O, odpowiedzialność i uczciwość szlag trafił.
> odpowiedzialnie, ucziciwie i odważnie inną po pijaku i teraz
No to już kwestia indywidualnej oceny, co kto uważa za odpowiedzialne,
uczciwe i odważne postępowanie.
> odpowiedzialnie, uczciwie i odważnie informuje o tym żonę.
No nie, odpowiedzialność i uczciwość szlag trafił kilka linijek wyżej.
Teraz może tylko spróbować wykazać się odwagą poniesienia konsekwencji
tego co zrobił. Czyli powiedzenia "przepraszam" i jak najszybszego zabrania
z wycieraczki tych wszystkich rzeczy, które żona tam ułożyła w gustowny
stosik. Albo znoszenia bez sprzeciwu jej humorów przez lata. Albo tłumaczenia
się przez lata zawsze, gdy jej się przypomni i najdzie ją na wyrzuty. Albo przez
wyszystkie pozostałe mu lata życia bycia świętszym od papieża. Albo cokolwiek,
co ustalą między sobą. Bo on zawinił i wszystko co może zrobić to przez całe
życie mieć nadzieję, że kiedyś tę winę zmaże. Nie - zasłuży na wybaczenie.
Wybaczenie to ona może mu dać albo nie. I on może je z pokorą przyjąć.
On może tylko postarać się przykryć tę swoją winę toną dobrych uczynków.
I mieć świadomość, że i tak zawsze gdzieś wypłynie jakaś plamka.
> Pozwól, że otrę
> łzy wzruszenia, które same cisną mi się do oczu.
Też otrę. Zwłaszcza nad tymi biednymi istotami, które chcą żyć w nieświadomości,
że mają za partnera... niech sobie przypomnę... dżdżownicę chyba... moralną.
"Bo jak nie wiem, że on jest świnia, to przecież nie jest."
"Bo jak zakryję oczy, o tak, to mnie tu nie ma."
Pozdrawiam,
Agnieszka
|