Data: 2005-02-09 12:24:02
Temat: Re: Zdradziłem - długie
Od: "brow\(J\)arek" <b...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Margola Sularczyk" <margola@nu_spamie_pagadi.ruczaj.pl> napisał
w wiadomości news:cucusq$1bj$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
>
> Użytkownik "kolorowa" <v...@a...pl> napisał w wiadomości
> news:cucupj$jjr$1@news.onet.pl...
>
> >> W danym przypadku znieczuleniem jest wyjaśnienie okoliczności i
> > kontynuacji
> >> uczuć.
> >
> > Jakim tam znieczuleniem. Co najwyżej głaskaniem po głowie.
>
> Po uprzednim walnięciu pięścią między oczy (z miłości i odpowiedzialności)
Boszz... drogie Panie wymiekam już. Faktycznie trza się własnym ogródkiem
zająć :)
Taka mala jeszcze dygresja (NIE dotycząca konkretnego przypadku), tak dla
mojej wiedzy by mi jeszcze szerzej sie gały ze zdumienia otwarły.
Czy jakby było zdradziłem żonę (tylko raz i po pijaku) z jej matką/siostrą
itp... To lepiej dla niej żeby się dowiedziała, czy nie ? Bbrrrr... ale
ciekawym waszej opinii (to tak zupełnie dlatego , ze grupa dysk, jest od
dyskutowania i poznawania poglądów innych).
A może (i to już o konkretnym przypadku) żeby nie było , ze to on się
wybiela i ją kara itp, to może my ją odszukajmy i jej powiedzmy :). Czy jak
dowie sie o tym od kogoś innego to będzie inaczej i będzie jej lepiej (no bo
jego przynajmniej byśmy ukarali) ?
brow(J)arek pozdrawia (ze zmąceniem we łbie)
|