« poprzedni wątek | następny wątek » |
71. Data: 2014-01-23 23:10:48
Temat: Re: Zdrowe odżywianie sięDnia Thu, 23 Jan 2014 23:08:22 +0100, Chiron napisał(a):
> Użytkownik "FEniks" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
> news:52e180f4$0$2377$65785112@news.neostrada.pl...
>
>>
>> A cukier krzepi. I tego się trzymajmy.
>>
>
> A wódka lepiej. I tego się trzymajmy.
> Zdrowie nieustającej Ewy- po raz pierwszy:-))
> :-))))))
Ty czym? - ja aroniufkom na wiśniah... :-)
--
XL
"Przypadek - to Bóg przechadzający się incognito." A. Einstein
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
72. Data: 2014-01-23 23:31:05
Temat: Re: Zdrowe odżywianie sięUżytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:68hrl9v4jztq$.264f9nut20yc.dlg@40tude.net...
> Dnia Thu, 23 Jan 2014 23:08:22 +0100, Chiron napisał(a):
>
>> Użytkownik "FEniks" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
>> news:52e180f4$0$2377$65785112@news.neostrada.pl...
>>
>>>
>>> A cukier krzepi. I tego się trzymajmy.
>>>
>>
>> A wódka lepiej. I tego się trzymajmy.
>> Zdrowie nieustającej Ewy- po raz pierwszy:-))
>> :-))))))
>
> Ty czym? - ja aroniufkom na wiśniah... :-)
Pigwówką
:-)
--
--
,,Kto rządzi przeszłością, w tego rękach jest przyszłość; kto rządzi
teraźniejszością, w tego rękach jest przeszłość."
G. Orwell
Chiron
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
73. Data: 2014-01-24 01:28:50
Temat: Re: Zdrowe odżywianie sięW dniu 23.01.2014 20:31, Qrczak pisze:
> Dnia 2014-01-23 14:57, obywatel Stokrotka uprzejmie donosi:
>> To co podałaś to dużo za dużo dla pszeciętnego człowieka, a tacy co się
>> zbyt medyka słyhają kończą tak jak ten facet co umarł czekając na pomiar
>> ciśnienia.
>
> Albo już nie żyję, albo jakaś nieprzeciętna jestem...
>
Jesteś kurom - Stokrotka pisała o pszeciętnych ludziach :D
--
Pozdrówki
Anai
*** MóJ SŁitAśNy TofFanY BloGasEk: http://kuchniaanai.blogspot.com/ ***
~*~ Moje słit focie: http://infobot.pl/r/26aE *
http://annamagdalenape.deviantart.com/gallery/ ~*~
"Jesteśmy tylko szczególnie zaawansowaną w rozwoju odmianą małp na
niezbyt ważnej planecie, krążącej wokół całkiem przeciętnego Słońca. (S.
Hawking)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
74. Data: 2014-01-24 08:35:22
Temat: Re: Zdrowe odżywianie sięW dniu 2014-01-23 14:57, Stokrotka pisze:
> Dobże jeść __troszkę__ węglowodanuw wieczorem, bo są wolniej trawione, a
> pokarmu ma starczyć na długo, aż do śniadania.
A tu się mylisz, węgdlowodany rano, a wieczorem białko.
>
>> ... najważniejszy jest ruch, bieganie, rower, basen, cokolwiek, byle
>> systematycznie przynajmniej 3 x w tygodniu godzinkę, sprawi, że jest
>> ładne ciało, szczupła sylwetka i dużo endorfin.
> I wykitować na serce?
To, co pisałam, dotyczy ludzi zdrowych, oczywistym jest, że chorzy
powinni konsultować się z lekarzem.
> To co podałaś to dużo za dużo dla pszeciętnego człowieka, a tacy co się
> zbyt medyka słyhają kończą tak jak ten facet co umarł czekając na pomiar
> ciśnienia.
Ależ Ty zgrzytasz tym swoim pisaniem. Ale OK, różne są dziwactwa.
Jestem "przeciętnym człowiekiem". Dobrze po 30, matką dzieciom, nie za
gruba, nie przesadnie wychudzona, zdrowa i to, co podałam wyżej jest w
sam raz, by być w dobrej kondycji fizycznej i psychicznej. Teraz w zimie
chodzę 2-3 x w tyg. na siłownię/basen, gdzie intensywnie przez godzinkę
trenuję, weekendowo i urlopowo jeżdżę na narty blizej lub dalej. Ważę 54
kg przy wzroście 165, jestem zdrowa i sprawna, nie używam żadnych diet,
jem raczej zdrowo, ale bez ortodoksyjnych przegięć i kalkulowania, ile
kalorii, normalnie i bez objadania się. Nie lubię ciast, ale nieraz
lody, czy czekoladę wciągnę. W cieplejszych porach roku zamiast
samochodu często używam roweru na trasy do 40 km w jedną stronę, poza
tym biegam sobie po lesie.
Więc 100krotko, nie generalizuj, bo nie wiesz, jak jest.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
75. Data: 2014-01-24 12:37:01
Temat: Re: Zdrowe odżywianie sięDnia Fri, 24 Jan 2014 01:28:50 +0100, Anai napisał(a):
> W dniu 23.01.2014 20:31, Qrczak pisze:
>> Dnia 2014-01-23 14:57, obywatel Stokrotka uprzejmie donosi:
>>> To co podałaś to dużo za dużo dla pszeciętnego człowieka, a tacy co się
>>> zbyt medyka słyhają kończą tak jak ten facet co umarł czekając na pomiar
>>> ciśnienia.
>>
>> Albo już nie żyję, albo jakaś nieprzeciętna jestem...
>>
>
> Jesteś kurom - Stokrotka pisała o pszeciętnych ludziach :D
Kurom ciśnienie nie skacze, bo one zygzakiem 3333-)))
--
XL
"Przypadek - to Bóg przechadzający się incognito." A. Einstein
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
76. Data: 2014-01-24 15:23:38
Temat: Re: Zdrowe odżywianie sięW dniu 2014-01-23 23:08, Chiron pisze:
> Użytkownik "FEniks" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
> news:52e180f4$0$2377$65785112@news.neostrada.pl...
>
>
>>
>> A cukier krzepi. I tego się trzymajmy.
>>
>
> A wódka lepiej.
Kogo jak kogo.
> I tego się trzymajmy.
> Zdrowie nieustającej Ewy- po raz pierwszy:-))
> :-))))))
Postaram się jednak trzymać fason i jakoś ustać.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
77. Data: 2014-01-24 17:06:00
Temat: Re: Zdrowe odżywianie sięDnia 2014-01-24 12:37, obywatel Ikselka uprzejmie donosi:
> Dnia Fri, 24 Jan 2014 01:28:50 +0100, Anai napisał(a):
>> W dniu 23.01.2014 20:31, Qrczak pisze:
>>> Dnia 2014-01-23 14:57, obywatel Stokrotka uprzejmie donosi:
>>>> To co podałaś to dużo za dużo dla pszeciętnego człowieka, a tacy co się
>>>> zbyt medyka słyhają kończą tak jak ten facet co umarł czekając na pomiar
>>>> ciśnienia.
>>>
>>> Albo już nie żyję, albo jakaś nieprzeciętna jestem...
>>>
>>
>> Jesteś kurom - Stokrotka pisała o pszeciętnych ludziach :D
>
> Kurom ciśnienie nie skacze, bo one zygzakiem 3333-)))
Mnie zygzakowanie aKURAt podnosi ciśnienie, dzięki czemu nie muszę
zbierać go z podłogi.
Q
--
Ja tam nie jestem socjopatą. Umiem doskonale udawać, że lubię ludzi.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
78. Data: 2014-01-24 17:10:42
Temat: Re: Zdrowe odżywianie sięDnia Fri, 24 Jan 2014 17:06:00 +0100, Qrczak napisał(a):
> Dnia 2014-01-24 12:37, obywatel Ikselka uprzejmie donosi:
>> Dnia Fri, 24 Jan 2014 01:28:50 +0100, Anai napisał(a):
>>> W dniu 23.01.2014 20:31, Qrczak pisze:
>>>> Dnia 2014-01-23 14:57, obywatel Stokrotka uprzejmie donosi:
>>>>> To co podałaś to dużo za dużo dla pszeciętnego człowieka, a tacy co się
>>>>> zbyt medyka słyhają kończą tak jak ten facet co umarł czekając na pomiar
>>>>> ciśnienia.
>>>>
>>>> Albo już nie żyję, albo jakaś nieprzeciętna jestem...
>>>>
>>>
>>> Jesteś kurom - Stokrotka pisała o pszeciętnych ludziach :D
>>
>> Kurom ciśnienie nie skacze, bo one zygzakiem 3333-)))
>
> Mnie zygzakowanie aKURAt podnosi ciśnienie, dzięki czemu nie muszę
> zbierać go z podłogi.
>
To ja wolę już moją aroniufkem na wiśniah :-)))
--
XL
"Przypadek - to Bóg przechadzający się incognito." A. Einstein
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
79. Data: 2014-01-24 20:29:20
Temat: Re: Zdrowe odżywianie sięDnia Thu, 23 Jan 2014 20:28:29 +0100, Qrczak napisał(a):
> Dnia 2014-01-23 00:19, obywatel Fragile uprzejmie donosi:
>> Dnia Wed, 22 Jan 2014 19:39:18 +0100, Ikselka napisał(a):
>>
>>> Ogranicz lub zrezygnuj
>>> z węglowodanów - i schudniesz.
>>>
>> Jestem za ograniczeniem złożonych, nie za rezygnacją. Zrezygnować imo można
>> z prostych. A jeśli już całkowita rezygnacja z węglowodanów, to na
>> stosunkowo krótki okres czasu, bo to niebezpieczne...
>
> O, czyli to jednak nie jest "podstawowa zasada odchudzania. Każdego."
> Zadziwiające, Ikselko...
>
> Q
> PS. Przepraszam, Fragile,
>
Niezamaco :)
>
> że w odpowiedzi Tobie akurat. Ale nie będę
> przekonywać nieprzekonywalnych.
>
:)
--
Pozdrawiam,
M.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
80. Data: 2014-01-24 21:00:01
Temat: Re: Zdrowe odżywianie sięDnia Thu, 23 Jan 2014 18:29:17 +0100, Ikselka napisał(a):
> Dnia Thu, 23 Jan 2014 00:19:29 +0100, Fragile napisał(a):
>
>> Dnia Wed, 22 Jan 2014 19:39:18 +0100, Ikselka napisał(a):
>>
>>> Dnia Wed, 22 Jan 2014 18:38:38 +0100, zdumiony napisał(a):
>>>
>>>> Jestem teraz gruby, ponad 100 kg. Chyba będę musiał przestrzegać zasady
>>>> - przed snem nie jeść minimum 3 godziny. Jak byłem w szpitalu, były trzy
>>>> posiłki a nie jak teraz ciągłe podjadanie,
>>>
>>> Jwdz 5 MAŁYCH posiłków co 3 godziny, ostatni 3 godziny przed snem. Ważne
>>> jest, aby nie dopuszczać do atakó głodu, bo wtedy zjesz 5 razy więcej niż w
>>> ciągu całego dnia powinieneś. Dlatego co 3 godziny.
>>>
>> To też, ale głównym celem częstego jedzenie małych posiłków jest
>> niedopuszczanie do gromadzenia zapasów prez organizm. Tzn. poprzez
>> dostarczanie organizmowi odpowidniej ilosci kalorii w odpowiednich
>> odstępach czasu prowokujemy ich spalanie.
>
> Przepraszam, ale to wierutna bzdura, urbanlegend jakich mnóstwo
>
Żadna urban legend.
>
> (jak np z
> to, że masło nie dymi jeśli się je zmiesza z olejem). Organizm spala w
> zależności od wydatkowania energii. Jeśli nie wydatkuje energii, to nie
> spala kalorii. Czyli najpierw musi być zapotrzebowanie na kalorie w postaci
> wydatku energii, a potem spalanie. Samo dostarczanie jedzenia (kalorii)
> niczego nie prowokuje - można dostarczać i wcale nie spalać, wydatkujac
> energię może tylko tyle, co na trawienie.
> Jednym słowem: leżąc i jedząc 5 razy dziennie co 3 godziny - NIE
> SCHUDNIEMY.
>
Zaraz, zaraz :) Nie było mowy o ruchu/ćwiczeniach, a jedynie o sposobie
odżywiania. O ruchu w ogóle nie wspominałam, bo to oczywista oczywistość,
że wskazany. Ty zresztą też o tym nie wspominałaś we fragmencie, do którego
się odniosłam, natomiast o częstych małych posiałkach już tak...
Masa osób z nadwagą w ogóle nie ma ataków głodu, więc te częste małe
posiłki mające na celu ich wyeliminowanie zdawałoby się nie mają racji
bytu. A jednak mają :) Osoba z nadwagą jedząca dajmy na to 2 duże posiłki
często chudnie tylko w wyniku przejścia na 5-6 małych posiłków. Cały
matabolizm się zmienia/zakłóca, gdy organizm nie otrzymuje przez dłuższy
okres czasu pewnej ilosci kalorii. Wszystko spowalnia. Po spożyciu małego
dobrze zbilansowanego posiłku, cały łańcuch procesów metabolicznych zostaje
uruchomiony, masa hormonów i enzymów się wydziela, układ krążenia inaczej
pracuje, co pociąga za sobą korzystne efekty, jeśli chodzi o osiągnięcie i
utrzymanie pożądanej wagi. Tak więc jest to bardzo ważna składowa zdrowego
sposobu odżywiania oraz zdrowego stylu życia.
>
>> Nie dostarczając organizmowi
>> kalorii przez dłuższy okres czasu (np.5-8 godz. i dłużej) sprawiamy, iż
>> oraganizm przestaje spalać, a zaczyna gromadzić... Oszczędza kalorie, bo
>> nie ma podaży nowych :)
>
> To akurat tylko hipotezy z tym "oszczędzaniem". Gdyby to była prawda, to im
> dłuzej głoduje, tym więcej by oszczedzał. Pytanie tylko z czego? Z czego.
>
Po prostu nie spala tego co ma.
Po _bardzo_ długim okresie głodówki zaczyna spalać zapasy. Ale najpierw
stoi w miejscu. Oczywiście są zwolennicy kilkutygodniowyh czy nawet
kilkumiesięcznych głodówek, ale ja jestem zdecydowaną przeciwniczką tak
ekstremalnych kroków.
>
>>>
>>> Ogranicz lub zrezygnuj
>>> z węglowodanów - i schudniesz.
>>>
>> Jestem za ograniczeniem złożonych, nie za rezygnacją. Zrezygnować imo można
>> z prostych. A jeśli już całkowita rezygnacja z węglowodanów, to na
>> stosunkowo krótki okres czasu, bo to niebezpieczne...
>
> Chciałam zauważyć, że słowo "rezygnacja" należy rozumieć w okreslony sposób
> - w warzywach jest sporo węglowodanów, np marchew gotowana ma wysoki IG.
> Cukry w owocach też swoje robią.
>
A to oczywiste.
--
Pozdrawiam,
M.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |