Kruszyzna <k...@g...pl> napisał(a):

> Dnia 2005-01-07 15:08,Użytkownik Hania ziewnął szeroko i rzekł:
>
> > ..i tak tez robie - rzeraza mnie jednak, ze stosunek zmian lekarzy i
ostrej wymiany zdan z nimi do ilosci wizyt jest b. wysoki
> Tak niestety jest i ani ja, ani Ty tego nie zmienimy (chyba że jesteś
> posłanką i masz za sobą potężne lobby :)


siem zastanawiam - wstapicie, jakby co? :))))

). Jednak postawa typu "to ja
> nie chcę mieć z wami nic wspólnego" też nie jest dobra,


alez Misia, obie (a wlasciwie szystkie w tym watku, jak widze) wiemy, ze
zloty srodek itd. Mnie udeza tylko....ze sama musialam zmienic stosunek do
lekarzy z "ide do widzacego duzo i chcacego dobrze" na "patrze, czy chociaz
nie ma mnie tam, gdzie slonce nie dochodzi" - a tych drugich jest ...z moich
obserwacji ok 60-70% !!!
Powyzszy stosunek olewaczy do calosci wskazuje rowniez, jak nalezy
weryfikowac, lazic, klocic sie, doczytywac, a jesli chodzi o ginekologow -
walczyc rowniez z ostatnio modna "moralnoscia" ;-)))) - czyli wkladka
domaciczna jest be, jak nie masz meza, to tez mozesz uslyszec uwage itd.

... Sformułowania typu: "O, dawno nie było USG, to
> co, robimy?" są tam normalne.

zazdroszcze!!!! gwoli prawdy - u "nie mojego " lekarza od razu dostalam
skierowanie na bad. piersi - chyba zastosuje metode kolezanki, co chodzi
tylko do mlodych lekarzy, ktorzy, wg. niej jeszcze nie sa zepsuci systemem
panstwowki, sluchaja pacjenta itd....

> A ta szklanka wody to na co była?
>
..no wiesz, ze niby zamiast sexu ....ja to bym chyba takim idiotom
zaaplikowala wiecej sexu - mieliby wiecej radosci z zycia i wiecej checi do
dzialania ;-)
> > zdrowki
> > h.
> No i wzajemnie. Zdrówka nigdy dosyć :)
> Krusz.

buziaki
hania
>


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/