Data: 2005-05-31 12:06:54
Temat: Re: Złamana brzózka
Od: Piotr Kieracinski <p...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
oo950 wrote:
> Ktoś lub coś złamało mi brzózkę - trzymała się jeszcze resztkami kory.
> Złożyłam ją, posmarowałam ukorzeniaczem ( tylko to miałam) , owinęłam
> gazetą i sznurkiem - na razie nie więdnie.
> Czy jest szansa na uratowanie ???
Ja bym ucial ponizej miejsca zlamania i zasmarowal mascia
ogrodnicza/funabenem (robilem tak ze swoimi drzewkami przez zwierzeta).
Na pewno wypuscilaby mlode pedy i szybko odrobila "straty".
pik
|