Data: 2004-08-27 06:29:45
Temat: Re: Zmywarka 45cm
Od: Hanka Skwarczyńska <anias@[asiowykrzyknik]wasko.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "KTJ" <a...@o...pl> napisał w wiadomości
news:cgl4ed$he1$1@news.onet.pl...
> [...] co ja poradzę na to, że nie jestesmy zwolennikami gotowania?
A po co coś radzić, skoro Wam z tym dobrze? Może zwyczajnie wystarczy nie
mówić na to "normalne podejście"? :)
> [...]deska jest do krojenia. pokroisz chled - i sruuuu resztki
> do kosza pokroisz ogórka - i to samo.
> po co ciągle myć deskę?
Jeśli się nie kroi mięsa, wędlin, ciastek z kremem i ociekających sokiem
jarzyn, a nade wszystko wędzonego łososia, to może i nie trzeba. Choć ja bym
osobiście jednak od czasu do czasu umyła.
> [...] no to wyjaśnij mi po co mi jakieś sitko?
Do odcedzania makaronu? Bo po truskawkach to faktycznie można w tym samym
ciągu technologicznym potrzymać pod kranem, czemu nie.
> albo miskę?
Do wymieszania sałatki albo zamarynowania mięsa? (tak, wiem, to już podpada
pod spędzanie życia w dziesięciu garnkach)
> [...] no i do czego tu potrzeba 60cm? bo jakoś nie widzę.
Primo - było o śniadaniu (a czasem nawet śniadaniu z poprzedniego dnia).
Secundo - wymieniona zawartość pochodziła, powtórzę, z przygotowania menu
skrajnie ograniczonego. Hopla na punkcie garów nie mam, ale żywić się na
okrągło potrawami dwuskładnikowymi bym nie umiała.
> [...] no widzisz, a my mieścimy się w 45 i nawet nie musimy
> codziennie uruchamiać[...]
Ale Wy, daruj, jesteście - sądząc z Twojego opisu - nieszczególnie
reprezentatywną próbką :)
Pozdrawiam
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
KOTY. KOTY SĄ MIŁE.
|