Fri, 27 Aug 2004 15:36:05 +0200, Hanka Skwarczyńska
<anias@[asiowykrzyknik]wasko.pl> pisze:

>Serio serio. One czegoś nie lubią długotrwałego taplania się w gorącej
>wodzie z dodatkiem jadowitej chemii, nie wiem czemu ;) Znaczy zmywarce
>raczej nie zaszkodzą, tylko szybko się kończą.

Eeee tam. Od trzech lat wsadzam do zmywarki wszelkie drewniane
rzeczy w kuchni. I nic na razie sie nie zużyło. Mam kilka sztuk noży
z drewnianymi rękojeściami, masę łyżek, ubijaków itp z drewna i dwie
duże deski. Na razie nic sie nie stało z nimi. A jak się rozlecą, to
ich następczynie też będę wsadzal do zmywarki, bo conajmniej trzy
lata chyba wystaczy na amortyzację. Pod zwykłym zlewem też się
wszak zużywa, nie?

Ale ja do zmywarki wsadzam wszystko, co mi wpadnie do ręki,
z lampami, częściami samochodowymi i butami włącznie.


pozdrawiem serdecznie
Andrzej Garapich

--
Kto w młodości był socjalistą
ten na starość będzie świnią