Data: 2021-12-22 19:45:43
Temat: Re: Znajoma, w ubezpieczeniach...
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Kviat <k...@n...dla.spamu.pl> wrote:
> W dniu 22.12.2021 o 13:11, XL pisze:
>> Kviat <k...@n...dla.spamu.pl> wrote:
>>> W dniu 21.12.2021 o 22:41, XL pisze:
>>>> ..."robiąca" od z górą 30 lat (firmy nie podam, co zrozumiałe, ale chodzi o
>>>> jedną z kilku wiodących), zaszczepiona 3 dawkami i jeszcze miesiąc temu co
>>>> rusz wykrzykująca o ,,nieszczepiących się osobach, winnych tej pandemii", w
>>>> minioną sobotę na hucznych 60-ych urodzinach naszej wspólnej przyjaciółki
>>>> BARDZO ZNACZĄCO powiedziała: ,,Ja nikomu nie będę mówić, czy ma się
>>>> szczepić, czy nie".
>>>> Jej inna koleżanka, która zagadnęła ją buńczucznie w kwestii poparcia dla
>>>> szczepień, oczekując sukursu z jej strony, otrzymawszy taką odpowiedź,
>>>> kompletnie zbaraniała, zbladła i zamilkła.
>>>>
>>>> Co się stało? No cóż, któż lepiej zna PRAWDZIWE(sic!) statystyki zgonów
>>>> osób zaszczepionych, niż wyższy personel firm ubezpieczeniowych?
>>>
>>> No cóż, pewnie wyższy personel firm ubezpieczeniowych BARDZO ZNACZĄCO
>>> wykazał się taktem i inteligencją. Po chuj wdawać się w dyskusję z
>>> szurami antyszczepionkowymi, którzy z dużym prawdopodobieństwem znajdują
>>> się na takiej imprezie i psuć atmosferę imprezy?
>>> Tym bardziej, że na takiej imprezie w pobliżu takiego szura leżą noże i
>>> widelce, a oczy dwa razy nie rosną.
>>>
>>
>> NIE PIERWSZY RAZ brała udział w rozmowie na ten temat przy nożach i
>> widelcach. Od jakichś dwóch lat regularnie mw. raz w miesiącu.
>
> Śledzisz ją?
> Ale że aż tak regularnie?
Dosyć. Widując się w naszym okolicznym pubie na wspólnym (umawianym lub
spontanicznym) obiedzie, kawie, grillu, piwie, posiadówce, wzgl. przy
większych stołowych okazjach, jak wesela, imieniny, chrzciny itd.
>
>> Tym razem pani w widoczny sposob wystraszona i spokorniala.
>
> Pewnie miała cię w zasięgu wzroku i cię znała.
> Postanowiła raz w miesiącu odpuścić, przypadkowo w czasie gdy ją
> śledzisz, żeby nie narażać się na wydrapanie oczu.
No widzisz, nie była śledzona. Przez tyle lat widywania się nie straciła
oczu, to i kolejny raz siadła obok mnie z tego strachu. Widać tym razem
CHCIAŁA mi coś ważnego powiedzieć.
--
Ludzie, którzy dla tymczasowego bezpieczeństwa rezygnują z podstawowej
wolności, nie zasługują ani na bezpieczeństwo, ani na wolność. - B.
Franklin
|