Data: 2012-04-11 19:16:35
Temat: Re: Znieczulenie
Od: "Chiron" <i...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "medea" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
news:jm4jva$tc$1@news.icm.edu.pl...
>W dniu 2012-04-11 13:59, zażółcony pisze:
>> No to spróbuj mi znaleźć w naturze, wśród wysoko-rozwiniętych ssaków
>> takie, które mają takie problemy z porodami, tak wysoką śmiertelność w
>> czasie porodów, jak miały kobiety 200 lat temu. Imho nic takiego
>> nie znajdziesz, nie ma szans.
>
> Nawet nie podejmuję się szukania, bo wobec ogromu liczby organizmów wiedzę
> mam żadną.
Ewo- nie zastanawia Cię, skąd_te_dane? No bo 200 lat temu- to początek 19
wieku. Jakie mamy dane z tamtych czasów? Co najwyżej ktoś napisał w
pamiętniku, że w rodzinie Czarnota- Borowiecki to sporo kobiet umierało
podczas porodu. Tyle, że jaką to ma wartość - w szczególności do tych
rozważań? No i jeszcze porównać to do umieralności przy porodzie np
niedźwiedzi? A to skąd te dane? Przecież ta brednia aż krzyczy i kłuje:-) no
ok- dziś mozemy sobie porobić badania: wśród kobiet rodzących w szpitalu,
podzielić je w zależności od kręgu kulturowego, potem przeprowadzić jakieś
badania na grupie wilków czy nieźwiedzi w rezerwacie. Tylko czy dziś- w
epoce nadajników satelitarnych przyczepionych do wader i niedźwiedzic- byli
byśmy w stanie przeprowadzić takie rzetelne badania? No i wypadało by
jeszcze przebadać np indianki amazońskie i buszmenki- bo całkiem możliwe, że
sposób życia ma wpływ na to, ile kobiet ma problemy przy porodzie. No ja bym
się raczej spodziewał, że w kulturze o rozwiniętej medycynie ilość kobiet z
powikłaniami ciążowymi będzie dużo większa niż np wśród buszmenek- bo w
pierwszej grupie kobiet nawet te bardzo chore mają szansę przeżyć i jeszcze
urodzić dziecko. W tej drugiej grupie rządzi naturalna selekcja. To tylko
moje podejrzenie- no ale żeby się tak zastawiać danymi, jak Redi?
--
serdecznie pozdrawiam
Chiron
|