Data: 2012-04-12 08:05:01
Temat: Re: Znieczulenie
Od: medea <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2012-04-12 09:11, zażółcony pisze:
>
> Zapewne się czasem woła. Ale byłbym ciekaw, jak wygląda 'pole bitwy'
> w czasie kocenia się owiec. Masz duże stado kilku(nastu) tysięcy
> owiec, co daje powiedzmy tysiąc kocących się owiec. I jaki procent
> pada w tym czasie ? Jaki procent wymaga doglądu weterynaryjnego ?
A myślisz, że są aż takie liczne stada? A nawet jeśli są, to dopuszcza
się w nich do takiego niekontrolowanego rozmnażania?
Może lepiej byłoby się przyjrzeć jakiemuś wolno żyjącemu stadu antylop.
Ciekawe, ile tam w każdym sezonie jest ciężarnych samic, ile z nich i
ich młodych pada (choćby ofiarą drapieżników). Pewnie są do znalezienia
takie dane.
>
> Teraz weźmy 1000 kobiet i zadajmy sobie proste pytanie: ile z nich
> godzinę po porodzie nie wymagajacym pomocy idzie do kuchni
> robić obiad ?
Teraz to pewnie nieczęsto się dzieje, ale kiedyś kobieta chyba szybko
wracała do normalnych prac, o ile nie miała służby. Kobiety rodzące w
polu to chyba nie tylko legenda.
Weź pod uwagę, że kiedyś kobiety rodziły niemal co roku w okresie swojej
największej płodności, więc nikt się z nimi nie certolił za każdym
razem, tak jak teraz.
Ewa
|