Data: 2012-04-13 21:33:01
Temat: Re: Znieczulenie
Od: "Chiron" <i...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "olo" <o...@o...pl> napisał w wiadomości
news:jm9dmp$452$1@mx1.internetia.pl...
Chiron:
>>Teoria ewolucji to bardzo ogólne stwierdzenie. Ci, co pisali doktoraty z
>>udowadniania, że jesteśmy potomkami małp- nie chcą za cholerę uznać
>>ewolucji zstępującej- tak przecież IMO łatwo zauważalnej wokół. O jakiej
>>teorii piszesz?
>>
> Ja odnoszę się do części nauki biologii, która zajmuje się powstaniem
> życia od momentu powstania pierwszego żywego organizmu zdolnego do
> replikacji.
> http://pl.wikipedia.org/wiki/Teoria_ewolucji
> Natomiast zupełnie nie wiem o czym ty piszesz nazywając to coś ewolucją
> zstępującą.
> Co gorsza to wbrew twoje opinii pomimo łatwej zauważalności chyba nikt na
> świecie o tym pojęcia nie ma.
> http://tiny.pl/hp5bf
Za ciasny filtr- źle sformułowane zapytanie. Zobacz może tu:
http://peenef2.republika.pl/hasla/g/gnostycyzm.html
właściwie to od tego zaczynam, bo reszta jest podobna. Cały czas nie
zakładasz nawet, że możesz czegoś nie wiedzieć, nie mieć z czymś racji-
robisz sobie założenia, i traktując je jak pewniki jedziesz dalej.
>>
>>> Nie usiłuj mi wychironizować co ja rozumiem jako udokumentowanie
>>> proszę:)
>>A co to znaczy: "wychironizować"? No bo jak mamy dyskutować- to poproszę o
>>definicję?
>>
> Proszę bardzo.
> Ja proszę o UDOKUMENTOWANIE urban legend o nieeuklidesowej geometrii
> rzekomo powstałej w Eleusis.
> Ty w odpowiedzi przedstawiasz mi zupełnie nie to i jeszcze twierdzisz że
> ja się tego niby od ciebie domagam:
> [...]
napisałem najpierw:
"Po co o tym piszę? Ano- chyba niewielkie szanse mamy na to, żeby dowiedzieć
się, jak tam było naprawdę.
"
Chodziło mi tylko o to, że tak naprawdę jak było w historii- kto pierwszy,
etc- to na 100% nigdy nie będziemy wiedzieli. Posłużyłem się pierwszym
przykładem, jaki mnie naszedł- i zadziałało to jak w skeczu Dziewońskiego "w
tym sęk".
Wspomniałem o Eleuzis- i widząc, że nie masz ani zainteresowania ani
jakiejkolwiek wiedzy o czymś, co nazywa się np: gnozą- próbowałem urwać
temat. Ty- złośliwie prowokujesz. Olo- nie mam ochoty szarpać sięza jaja
(by Robaks)- jeśli to jest Twoim zamiarem- z całą pewnością na tej grupie
znajdziesz odpowiedniejszych partnerów.
Nie jest więc prawdą, że przedstawiam Ci "nie to"- staram sięz Tobą wyciszyć
ten temat (czego nie ukrywam). Nieprawda też, że ja twierdzę, że Ty się
czegoś ode mnie domagasz. Po prostu- IMO Twoje założenia to natychmiast
Twoje tezy.
> http://pl.wikipedia.org/wiki/Falsyfikacja
> Poprzez udokumentowane wieści- w mojej opinii- rozumiesz to, co uznało
> szacowne gremium naukowców. To 19 wieczna definicja- że nauka musi być
> falsyfikowalna.
> [...]
> Potem w oparciu o niby "moje" a tak naprawdę mojego chirono-fantoma
> żądania snujesz kiepskiej jakości filozoficzne wywody:
> [...]
To_wyłącznie_Twoja_opinia. A Ty bierzesz to za fakt oczywisty.
> No ok- tylko po pierwsze- to już nie wystarcza, nawet temu
> szacownemu gremium,
> [...]
> Spróbuj zrozumieć że:
> 1. To gremium przeważnie już nie żyje
Jakie!!!??? O czym piszesz????
> 2. Następcy jakoś nie wnieśli nic istotnie nowego do filozofii nauki
> 3. To są formalne żądania dotyczące NAUK PRZYRODNICZYCH a nie wszystkiego
> co w języku polskim bywa nauką nazywane.
> [...]
> a po wtóre- no wiesz, to grupa "psychologia"- a ta ma w
> sobie wiele rzeczy niefalsyfikowalnych.
> [...]
> Więc w ramach przeróżnych teorii ocierających się o psychologię są takie
> które nie spełniają wymogów metodologii naukowej i są NIENAUKOWE oraz są
> takie które spełniają i są NAUKOWE. Przynajmniej dopóki jakieś NAUKOWE
> badanie je SFALSYFIKUJE.
>>Jeśli chodzi o stowarzyszenie z Eleuzis- to_ono_przetrwało. Wiedza
>>przetrwała więc w "książkach- ludziach", i pewnych przekazach
>>przechowywanych przez organizacje, których to istnienie jest obśmiewane w
>>baaaaardzo poważnych publikatorach. No ale czy naprawdę musimy o tym
>>rozmawiać? Przecież dla Ciebie to nonsens?
>>
> Ja po prostu rozróżniam znaczenie JEST.
> Jeżeli JEST - i ma jakiekolwiek materialne atrybuty tego istnienia to
> możemy rozmawiać.
> Jeżeli JEST tylko w umysłach ludzi książek, to tylko z nimi można
> jakąkolwiek sensowną dyskusję wieść.
W tym cały problem. To Twoje poznanie świata. Jest ono Twoim udziałem. Nie
jest ono ani trochę lepsze od innych. Skoro zakładasz istnienie wyłącznie w
sensie materialnym- to jeszcze raz pytam: jak to chcesz odnieść do
psychologii? No tak, czasem się uda.
EOT
--
Chiron
|