Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!poznan.rmf.pl!news.m
an.poznan.pl!news.nask.pl!news.us.edu.pl!newsfeed.silweb.pl!news.onet.pl!not-fo
r-mail
From: "Asia Slocka" <a...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: Żonki
Date: Wed, 5 Jun 2002 15:44:56 +0200
Organization: news.onet.pl
Lines: 51
Sender: j...@p...onet.pl@pa180.biezanow.sdi.tpnet.pl
Message-ID: <adl4me$t4r$1@news.onet.pl>
References: <adl3vn$rkf$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: pa180.biezanow.sdi.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1023284750 29851 213.77.149.180 (5 Jun 2002 13:45:50 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 5 Jun 2002 13:45:50 GMT
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2600.0000
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2600.0000
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:14192
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Mrowka"
> Ja uwazam ze skoro na codzien przy nim skacze
> to chociaz kilka dni w czasie urlopu nalezy mi sie odpoczynek.TZ jest
innego
> zdania,uwaza:ze on pracuje wiec musi odpoczac.Tamte zonki w ubiegly dlugi
> weekend,gdy razem z cala rodzinka wyjechaly to robily to co na codzien a
do
> tego lataly po piwko dla mezusiow coby Ci mogli sie wybyczyc.Jakies to dla
> mnie dziwne....ja rozumiem milosc i te rzeczy ale dac sie tak omamic i tra
> ktowac jak niewiolnika?Wiem ze sa kobiety ktore aby mezus tylko bron Panie
> Boze nie odszedl zdolne sa zrobic wszystko i wyrzec sie jakichkolwiek przy
> jemnosci,ale czy to jest normalne?
Patrząc z Twojego punktu widzenia, nie.
Z innych - tak.
Wydaje mi się że przy partnerskim związku takie rzeczy nie mają
najmniejszego znaczenia i nie są problemem dla żadnej ze stron.
Patrząc z boku można by uznać że "podpadam" pod Twój opis "żonek".
Praca w domu odkąd zaczęłam studia nie jest specjalnym
problemem: "tylko" sprzątam, gotuję, zmywam naczynia, wkładam i wyciągam
rzeczy z pralki, prasuję, zajmuję się półtoraroczniakiem. Kupa roboty,
ale odkąd musiałam znikać na całe dnie pracy na pełnych
obrotach bez odpoczynku i padać na łóżko po powrocie żądając obiadu
i marudząc na bałagan (hehe, jak faceci, nie?)
zaczęłam pozytywnie myśleć o zajmowaniu się domem i dzieckiem.
Jednocześnie zmieniłam podejście do pracy męża,
i oprócz doceniania finansowych wyników myślę o jego trudzie.
Myślę, że skoro cały tydzień haruje na nas, należy mu się wypoczynek w
weekend,
obiad, czysta koszula i takie głupotki jak piwko itd ;-) (NIE BIJCIE!)
ALE:
Jednocześnie wiem, że kiedy choruję, kiedy jestem zmęczona, albo
kiedy najzwyczajniej w świecie mi się nie chce, to po prostu nic nie
robię i jemu nawet w głowie nie pojawią się żadne wyrzuty, nic nie
powie, sam zrobi co trzeba. Wypierze, ugotuje, posprząta, zamknie się
z Emilką w drugim pokoju żebym się wyspała,
w myśl tej samej zasady:
Skoro ja pracuję to również należy mi się to, co jemu.
Obopólny szacunek i sztuka kompromisu są tu chyba najbardziej
znaczącymi elementami.
--
Pozdrawiam
Asia Słocka
|