Data: 2017-07-24 15:25:19
Temat: Re: Życie
Od: i...@g...pl
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu poniedziałek, 24 lipca 2017 10:17:17 UTC+2 użytkownik Kviat napisał:
> W dniu 2017-07-24 o 00:19, XL pisze:
> > <Kviat> wrote:
> >> W dniu 2017-07-23 o 18:20, XL pisze:
>
> >>>
> >>> Ja opieram się na wierze, więc MNIE dowody nie są potrzebne (choć owszem,
> >>> niezbite świadectwa istnienia życia po śmierci posiadam
> >>
> >> Gdybyś posiadała, to przeszłabyś do historii. Podręczniki o tobie by pisali.
> >
> > Gdyby mi na tym ZALEŻAŁO.
> >
> >> Dupa tam, a nie posiadasz :)
> >
> > Prowokujesz? Nic z tego, nie opowiem.
> > Powiem ci tylko jedno: weź kuchenny minutnik,
>
> Czyli ci zależy :):)
Dobra rada - tylko i wyłącznie.
>
> > ustaw go na 5 minut i załóż
> > (nie wierz, jedynie załóż! - i postaraj się dobrze wczuć w to założenie)
> > tylko na te 5 minut, że są rzeczy na niebie i Ziemi, o których ci się nawet
> > nie śniło.
>
> I to mają być dowody?
Świadectwa. M.in. sploty (jak się potem okazało nieprzypadkowych) wydarzeń zakończone
finałem o szczegółach znanych tylko mnie i osobie Zmarłej -
> Takie infantylne porady to może działają na 12-latków, którzy duchy
> wywołują przy pomocy talerzyka :)
Nie widziałam żadnego "ducha". Aleś ty infantylny, jak 12-latek normalnie...
>
> > Jak minutnik zadzwoni, wróć do swojej rzeczywistości. Jeśli tylko się
> > jeszcze da...
>
> Ty wierzysz w duchy,
W świętych obcowanie.
> ale to ja mam
Możesz.
> wrócić do rzeczywistości?
Swojej.
Ewentualnie.
> LOL :)) Znowu ci się coś pomyliło. Tobie najwyraźniej minutnik się
> popsuł i do tej pory nie zadzwonił.
>
Nie mam minutnika. Niepotrzebny mi - niczego nie muszę zakładać.
|