Data: 2005-12-17 11:12:14
Temat: Re: Życie, a może śmierć
Od: "Justyna N" <c...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Zrozpaczona_mddm" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
news:do0pjk$1ge$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Życie, pełne bezsensu i beznadziei. Bez miłości,
> świata, radości. Bez niczego. Tylko śmierć nie
> przychodzi. Nie chce przyjść. Boi się przyjść.
> Wszystko jest czarne, albo szare, może czasem
> czerwone. Kiedy to się skończy? Chyba nigdy.
> Boję się. Być może jutro, albo pojutrze umrę,
> albo za 50 lat. Choć wolałabym teraz. Niestety,
> trzeba czekać.
Smierc nigdy nie przychodzi kiedy jest potrzebna. Nie badz tchorzem. Umrzec
jest bardzo latwo, duzo trudniej jest zyc-do tego trzeba miec duzo odwagi.
Czy rzeczywiscie jest tak zle? Sprobuj spojrzec z innej perspektywy.
Po pierwsze inni maja gorzej-nie jestes jedyna.
Po drugie gdyby rzeczywiscie bylo tak zle to nie pisalabys tutaj tylko juz
dawno odebrala sobie zycie.
Wez sie w garsc kobieto.
Wyjdz na spacer, posluchaj spiewu ptakow i sprobuj sobie powiedziec w koncu
ze snieg jest piekny, niebo jest piekne, ptaki i nawet ludzie. Wmow to sobie
nawet na sile.
A jezeli Ci nie przejdzie to pojedz do hospicjum, moze jak zobaczysz ludzi
ktorzy naprawde cierpia a mimo to potrafia sie usmiechnac zrozumiesz ze
Twoje zycie jest wspaniale, nawet jesli ten swiat jest rzeczywiscie do dupy.
Pozdrawiam
Trzymaj sie
--
c...@w...pl
|