Data: 2006-07-29 09:26:58
Temat: Re: Zycie i smierc
Od: Kira <c...@-...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Re to: Radek [Sat, 29 Jul 2006 02:57:01 +0200]:
> "Układ" jest taki, że muszę albo wolę w ten sposób
> z pewnych przyczyn.
Układy się samodzielnie robi, sorki. Jeśli wolisz, to
znaczy że daje ci to większe korzyści, niż tracisz na
utrzymywaniu tych kontaktów; a to troochę coś innego,
niż "muszę" jednak...
> Proszę pomyśleć o przykładzie - ktoś ma pracę ale musi
> mieć kontakt z osobami, których nie znosi. Może oczywiście
> zrezygnować ale wtedy co wtedy??
Nic. Znajduje sobie inną pracę albo robi coś na własny
rachunek. Mówimy zdaje się o kimś inteligentnym.
>> W zasadzie, to tam było też o trzymaniu za rękę, wzajemnych
>> spojrzeniach, rozmowie i takich tam... To też już seks?
> Naturalnie.
No to mam znacznie bujniejsze życie seksualne niż mi się
cały czas wydawało... ;)
> Seks jest wszystkim czym jesteśmy albo inaczej - dzięki
> seksowi jesteśmy.
Co IMO nie implikuje sprowadzania wszystkiego do seksu.
> Pieniądze także są pożądane z powodu seksu - posiadanie
> dużych pieniędzy gwarantuje po prostu seksownego partnera
> (albo nawet wielu). A może nie? :)
Mam parę innych powodów dla których je lubię. Ty nie?
> No proszę - nie debili, kretynów, nie imbecyli ale IDIOTÓW.
> To są twoje słowa - "IDIOTÓW". Idiotą się określa największe
> upośledzenie umysłowe.
Co nie zmienia tego, o czym pisałam, a co ignorujesz.
> Dobrze, dobrze ale do czego sprowadza się ta "rodzinna"
> atmosfera jak nie do nażarcia się, kopulowania i później
> siłą rzeczy do srania?
Well, chyba nie zazdroszczę ci układów rodzinnych ;) Mi
ostatnio największą przyjemność sprawił wypad nad wodę
w trójkę, pluskanie się z małą w wodzie i bycie zasypaną
toną piasku na plaży z wiaderka ;)
> A co jest najbardziej pozytywnym bodźcem dla każdego
> organizmu? Czyż nie jest to najedzenie się i kopulowanie?
Dla organizmu- czy dla psychiki? Organizm sam z siebie nie
dokona zakupu, do tego trzeba psychikę przekonać. A psychika
ma się fajnie w wyniku masy różnych elementów...
> Reklamy papieru toaletowego (nie to że mam coś przeciwko)
> są bardzo dobrym przykładem.
A zastanowiłeś się, co jest wykorzystywanym w nich bodźcem,
czy po prostu masz tylko prymitywne skojarzenie |papier
toaletowy == sranie"?
> W większości reklamach obserwujemy osobniki, które cechy
> fizyczne są uznawana za atrakcyjne seksualnie.
Głodnemu chleb na myśli? W większości są to ludzie owszem,
atrakcyjni- bo tacy kojarzą się przyjemnie.
>> I ćwiczenie: jak sobie wyobrażasz "filozoficzną" reklamę?
> Większość produktów jest kierowana do mas więc reklamy
> muszą być dostosowane do mas.
To wiem. Pytanie jednak brzmiało inaczej, przeczytaj ponownie.
Kira
--
/(o\ http://kira.wwt.pl :: GG 1565217
\o)/ I am what I am, I do what I want
|