Data: 2016-03-12 20:28:12
Temat: Re: Życie się dłuży
Od: FEniks <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 12.03.2016 o 19:40, Pszemol pisze:
> "krys" <w...@n...pl> wrote in message
> news:56e45cbe$0$652$65785112@news.neostrada.pl...
>> Pszemol wrote:
>>
>>> "krys" <w...@n...pl> wrote in message
>>> news:56e2ee7a$0$645$65785112@news.neostrada.pl...
>>>> I nie musisz sie przejmować opinią Pszemola na temat ludzi wierzących,
>>>> to Twoje życie i Twoja sprawa.
>>>
>>> Jasne :-)
>>>
>>>> I pamiętaj, wszystko kiedyś przemija, nawet najdłuższa żmija, więc dla
>>>> Ciebie też musi zaświecić słońce. A może po prostu zmiana leków sprawę
>>>> załatwi?
>>>
>>> Myślę, że nasza grupowiczka
>>
>> To jest facet. Nie użala się, tylko ma problem.
>
> Dziwnie się ten "facet" przedstawia:
> Smieje
> sie, zartuje, potrafie rozbawic, nie jestem spowolnionA. Jednak nie
> czuje sie szczesliwA i nie czuje przyjemnosci z tego co robie. Nic mi
> sie nie chce robic. Najchetniej caly dzien przelezalAbym w lozku. Do
> tego doszlo ze czuje sie nieatrakcyjnA i nijaka.
>
> Tak mówi facet według Ciebie?
To był cytat. Opisujący stan podobny do tego, który przechodzi
pinokio/zdumiony.
Ewa
|